Reklama
  • Wiadomości

Zbrojne grupy ze Słowiańska proszą o pomoc Kreml. Dostają broń i "samoobronę Krymu"

Lider zbrojnej grupy tzw. „separatystów” ze Słowiańska zaapelował do władz rosyjskich o pomoc w imieniu „Donieckiej Republiki Ludowej”. Tymczasem do miasta dotarli ludzie w nieoznakowanych mundurach i kilka ciężarówek z bronią automatyczną, granatnikami i karabinami snajperskimi.

Fot. mil.gov.ua
Fot. mil.gov.ua

Słowiańsk staje się prawdopodobnie ośrodkiem działań tzw. "separatystów", czyli nieokreślonych funkcjonariuszy rosyjskich służb specjalnych i wojska. Jak donoszą świadkowie, ich siły zostały nie tylko wzmocnione przez żołnierzy ukraińskiej 25. brygady powietrznodesantowej, ale też również kilka nieoznakowanych ciężarówek pełnych broni i ludzi.

Poinformowali oni, że przybywają bezpośrednio z Krymu. Samochodami przywieziono między innymi granatniki przeciwpancerne, automaty Kałasznikowa, karabiny maszynowe  i karabiny wyborowe SWD. Żołnierze i tzw. "separatyści" odebrali aparaty i telefony komórkowe kilku osobom, które próbowały zarejestrować ich przybycie i rozładunek broni. 

Wcześniej agencja UNIAN poinformowała o zakończeniu oblężenia komendy milicji w Gorłówce, której bronili miejscowi funkcjonariusze. Poddali się dopiero świadomością braku szans na pomoc ze strony sił rządowych. Po zajęciu budynku komendant milicji, który nie chciał złożyć broni został wywieziony w nieznanym kierunku. Agencje poinformowały również, że cześć milicjantów przyłączyła się do tzw. "separatystów" przechodząc pod komendę "podpułkownika armii rosyjskiej". Prawdopodobnie był to Aleksander Fedorowicz z Symferopola.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama