Reklama

Siły zbrojne

Zakończono testy "bezpiecznych" głowic rakiet GMLRS

Fot. Crown Copyright
Fot. Crown Copyright

Lockheed Martin zakończył etap testów operacyjnych nowej głowicy dla wieloprowadnicowego systemu pocisków kierowanych Guided Multiple Launch Rocket System (GMLRS). Dwa lata temu koncern uzyskał od Pentagonu 79,4 mln dolarów na opracowanie pocisków zgodnych z konwencją ONZ dotyczącą broni kasetowej.

Nowa głowica pocisków kierowanych do popularnego w krajach NATO systemu wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet MLRS i jego lżejszej wersji HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) ma zapewniać identyczne zdolności do zwalczania celów jak starsze wersje, jednak bez ryzyka pozostawienia niewybuchów. Jest to zgodne zarówno z nową polityką Pentagonu, jak też wytycznymi ONZ w zakresie ograniczania przypadkowych ofiar.

Lockheed Martin realizuje 36-miesięczny program alternatywnej głowicy we współpracy z firmą ATK. Zakończono właśnie fazę testów operacyjnych i badawczych, podczas których wykonano strzelania nową amunicją na poligonie rakietowym White Sands. Obsługa systemu była realizowana przez żołnierzy US Army a wszystkie próbne odpalenia wykonano z użyciem wyrzutni HIMARS. Strzelania stanowiły przygotowania do wstępnych testów operacyjnych (Initial Operational Test) nowej amunicji, które zaplanowano na jesień 2014 roku.

Guided Multiple Launch Rocket System (GMLRS) to modyfikacja systemu artyleryjskich pocisków kierowanych MLRS w której rakiety wyposażono w inercyjny system naprowadzania, znacznie zwiększający celność. Zasięg pocisków to do 15 do 70 km. Nowe, kierowane pociski mogą być wystrzeliwane z wyrzutni na MLRS na podwoziu gąsienicowym lub nowych, lżejszych HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) opartych na pojeździe kołowym. Pociski systemu MLRS mogą potencjalnie zostać wykorzystane w programie Homar, w ramach którego Siły Zbrojne RP mają otrzymać system rakietowy zdolny do rażenia celów na odległościach nawet do 300 km.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. ryszard56

    A gdzie Polski system Loara????

  2. asd

    Pociski systemu GMLRS mogą potencjalnie zostać wykorzystane w programie Homar, w ramach którego Siły Zbrojne RP mają otrzymać system rakietowy zdolny do rażenia celów na odległościach nawet do 300 km. GMLRS To taki sam system jak nasza Langusta z Feniksami czy ulepszona Langusta II więc nie ma sensu w Polskich realiach. Polska potrzebuje wieloprowadnicowych wyrzutni pocisków ale pocisków o większym zasięgu i możliwościach czyli o zasięgu maks. od 150 km. do 300 km. Takie pociski (150 km. zasięgu) możemy opracować sami na podstawie doświadczeń z pociskami Feniks, Feniks+, Feniks APR lub w kooperacji z partnerem zagranicznym. Amerykanie w tej kwestii oferują szajs a nie dobry produkt. Nawet Finowie twierdzą że najlepsze pociski do MLRS mają o połowę mniejsze możliwości niż ich europejskie i azjatyckie odpowiedniki dlatego zrezygnowali z ich użytkowania.

    1. Jacwol

      Jestem ciekaw jakie to lepsze rakiety od MLRS produkuje Europa Zachodnia i Azja skoro systemy MLRS są produkowane także w Europie dla armii takich krajów jak Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Holandia oraz azjatyckich jak Korea Płd i Japonia. To podstawowa wyrzutnia rakiet w NATO. Turcja produkuje rakiety wystrzeliwane z wyrzutni M270 MRLS o zasięgu 70 km na amerykańskiej licencji.. Naprawdę ciekawych rzeczy można się dowiedzieć od forumowiczów defence24.pl. Finlandia zrezygnowała ale z rakiet ATACMS ze względów procedularnych - brak zgody Kongresu na sprzedaż tego typu uzbrojenia. Siły zbrojne Finlandii posiadają od 2006r. 22 wyrzutnie MLRS które zakupiły od Holandii.

  3. Oj

    Jak czytam tego typu info jak to nasze SZ mają coś otrzymać w tym wypadku Homar-a to ze śmiechu chce mi się "lać" . Kiedy wreszcie zaświta wszystkim historyczne myślenie,że Polsce nie wolno mieć takiego ofensywnego uzbrojenia i tylko splot niewyobrażalnych "cudów" może doprowadzić do pozyskania takowego. Jest światełko w tunelu a/m MdCN na Scorpenie ale już agenciki obcych mocarstw zainstalowani we wszystkich strategicznych instytucjach naszego państwa już na to nie pozwolą.Każdy kto mówi że nam nie potrzeba ofensywnego uzbrojenia i robi wszystko byśmy go nie mieli powinien zadyndać na sznurze - Amen......

    1. ZSMW

      Oj najgorsze że to co piszesz to szczera prawda :( na 100% nie będzie aster 30 tylko pac 3 czyli nie 130 a 40 km zasięg - itd. itp.,

    2. asd

      Pociski o zasięgu 150 km.możemy opracować sami na podstawie doświadczeń z pociskami Feniks, Feniks+, Feniks APR lub w kooperacji z partnerem zagranicznym. Amerykanie w tej kwestii oferują szajs a nie dobry produkt. ATACMS to najgorsza możliwa opcja zakupu pod warunkiem że nie ma żadnej innej a w tym wypadku jest i można kupić pociski MdCN które mają większy zasięg, większą i mocniejszą głowicę bojową, większą precyzję uderzenia są łatwiej dostępne ( można je kupić wraz z technologią produkcji i kodami albo samą technologię produkcji z kodami - przykładem jest TAJWAN i Korea, które kupiły technologię produkcji pocisków, nie kupując pocisków, od Francji i nazwały po swojemu). .

    3. Polak

      Statystyki służb pokazują że w Polsce działa już ok. 5000 Amerykańskich szpiegów + 0000? współpracowników, 3000 Rosyjskich + 0000? współpracowników i i 6000 Niemieckich + 0000? współpracowników = więc problem istnieje.

  4. Jacwol

    We wrześniu 2013r. Lockheed Martin i Mesko ze Skarżyska -Kamienne podpisały porozumienie w sprawie produkcji w Polsce dla systemów Homar pocisków rakietowych GMLRS (zasięg 70 km kaliber 206 mm) i ATACMS (zasięg 350 km, kaliber 600 mm).

  5. Polak

    Pociski GMLRS można w Polsce doposażyć w kierowanie gazodynamiczne zwiększające precyzję i zasięg rakiet aż o 50% czyli mogłyby osiągać zasięg ponad 120 km. z głowicą bojową o masie od 50 do 100 kg.

Reklama