Reklama

Siły zbrojne

ORP Arctowski znalazł na dnie wrak niemieckiego samolotu Junkers - fot. Marynarka Wojenna RP

Wydobyć Junkersa - najnowsze znalezisko Marynarki Wojennej

Następny sukces okrętu hydrograficznego ORP Arctowski. 9 lutego portal Polska Zbrojna przekazał oficjalnie informację, że okręt ten odszukał na wysokości wschodniego wybrzeża wrak dwusilnikowego samolotu niemieckiego z II wojny światowej – prawdopodobnie typu Junkers Ju-88.



Co najważniejsze maszyna ta znajduje się w dosyć dobrym stanie. Na zdjęciach widać dobrze zachowaną środkową część kadłuba połączoną z nieoderwanymi skrzydłami, z silnikami (mocno skorodowanymi), oraz zakopanym fragmentem statecznika pionowego. Brak zniszczeń oznacza najprawdopodobniej, że niemieckim pilotom udało się usiąść na wodzie.

Wrak został znaleziony jesienią ubiegłego roku podczas rutynowych prac hydrograficznych. Wykryto wtedy duży obiekt na głębokości około 24 metrów, od samego początku podejrzewając, że jest to pozostałość po samolocie. Następny rekonesans przeprowadzono w grudniu z wykorzystaniem sonarów i echosond. Pełny obraz sytuacji uzyskano jednak dopiero w styczniu, gdy spuszczono na dno sterowany kablem pojazd podwodny z kamerą.

Teraz możemy zrobić dwie rzeczy. Zapomnieć o wszystkim i wtedy wrak się powoli rozleci albo ktoś go rozkradnie. Lub go wydobyć i zakonserwować. Można również pomarzyć o jego odrestaurowaniu, być może do takiego stanu, do jakiego udało się doprowadzić szczątki Messerschmitta Bf 109 G–6, wydobytego w 2000 roku z jeziora Trzebuń. Oczywiście wszyscy są za tą ostatnią opcją, ale zasłaniając się brakiem pieniędzy wskazuje się raczej na pozostawienie znaleziska w spokoju.

Tymczasem sposobów na zdobycie środków finansowych jest dużo a siła Internautów ogromna i to w rozumieniu międzynarodowym. Piłka leży po stronie znalazców i być może będzie to pierwszy sprawdzian dla Muzeum Marynarki Wojennej, jako koordynatora tego rodzaju akcji. My pomożemy, korzystając z przyjaciół i potęgi jaką są media. Na szczęście pozycja wraku jest tajemnicą i mamy trochę czasu na podjęcie decyzji, ale im szybciej tym lepiej. Wyciągnijmy Junkersa. Naprawdę warto.

(MD)
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama