Reklama

Siły zbrojne

Wstępna gotowość operacyjna norweskich F-35A

Norweski F-35. Fot. Luftforsvaret
Norweski F-35. Fot. Luftforsvaret

Trzecie państwo w Europie, po Wielkiej Brytanii i Włoszech, ogłosiło wstępną gotowość operacyjną (Initial Operating Capability – IOC) swoich myśliwców 5. generacji F-35A. Poinformował o tym szef norweskich sił powietrznych gen. bryg. Tonje Skinnarland.

Norwegia zamówiła łącznie 52 Lightningi II, które mają docelowo zastąpić eksploatowane obecnie F-16AM/BM (obecnie 46 w służbie, w październiku ogłoszono chęć ich sprzedaży). Ich główną bazą ma być Ørland, a od 2022 także położona niedaleko Narwiku, na północy kraju, Evenes. Z tej ostatniej lokalizacji F-35A mają pełnić dyżury podwyższonej gotowości (Quick Reaction Alert – QRA) w pełnym trybie 24/7, jak to czynią obecnie F-16. 

Ogłoszenie wstępnej gotowości operacyjnej przez Norwegię to duże osiągnięcie biorąc pod uwagę trudne warunki klimatyczne tego kraju oraz fakt, że norweska wersja F-35A różni się od pozostałych posiadaniem spadochronu hamującego.

Było to możliwe dzięki dwuletnim intensywnym testom przeprowadzanym przez żołnierzy sił powietrznych i ocenie zdolności operacyjnej samolotów w specyficznych norweskich warunkach klimatycznych i za kołem polarnym. Ćwiczono m.in. współpracę z oddziałami norweskich wojsk lądowych, specjalnych i okrętami marynarki wojennej. Cały cykl zakończyła operacja przerzutu samolotów, niezbędnego wyposażenia i personelu z bazy Ørland do położonej niedaleko Oslo bazy Rygge i prowadzenie później wszelkich operacji stamtąd. Najprawdopodobniej czegoś takiego trzeba byłoby dokonać, gdyby północno-wschodnia część Norwegii została opanowana, bądź była zagrożona atakami z powietrza przez Rosjan. Operacja przerzutu trwała kilka dni i zakończyła się sukcesem.

Pełna gotowość operacyjna norweskich F-35A ma zostać osiągnięta w roku 2022, do tego czasu pojawią się tam wszystkie zamówione samoloty (na razie dostarczono ich około połowę). Oslo będzie też wówczas dysponowało odpowiednią liczbą wyszkolonych pilotów i członków personelu naziemnego. Wcześniej, bo już w 2020 roku, kilka norweskich F-35A (4-6) ma zostać rozmieszczonych w bazie Keflavik na Islandii, skąd będą brały udział w misji air policing.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. CAD

    To chyba my powinniśmy się zainteresować tymi F-16 które są na sprzedaż. Szczególnie biorąc pod uwagę stan MIGów-29

    1. migi 29 powinny latać około 10 lat tylko dbając o sprawność ,wymieniając części zamienne, są szybrze od f-16 ok. 250km/godz.

  2. R

    "Ogłoszenie wstępnej gotowości operacyjnej przez Norwegię to duże osiągnięcie biorąc pod uwagę trudne warunki klimatyczne tego kraju oraz fakt, że norweska wersja F-35A różni się od pozostałych posiadaniem spadochronu hamującego." Rzeczywiscie, zimo i spadochron wilkim problemem dla F-35 sa.

    1. Davien

      Jak widać na przykładzie Rosji która musiała opracowywac specjalne wersje sprzetu by działąć tam gdzie jest zimno...

  3. dawo

    No to rozwiązali kwestie spadochronu w F-35. Hi, hi, hi.

Reklama