Reklama

Siły zbrojne

Wojsko kupuje szkolne rakiety Grom

Rakiety RST Grom mogą być wykorzystywane m.in. z zestawami przeciwlotniczymi ZSU-23-4MP Biała- fot. sgwp.wp.mil.pl
Rakiety RST Grom mogą być wykorzystywane m.in. z zestawami przeciwlotniczymi ZSU-23-4MP Biała- fot. sgwp.wp.mil.pl

Inspektorat Uzbrojenia podpisał z firmą Mesko S.A. kontrakt o wartości 19,35 mln zł, dotyczący dostawy trzydziestu rakiet szkolno-treningowych typu RST Grom. Są one wykorzystywane w szkoleniu operatorów wszystkich zestawów wyposażonych w pociski przeciwlotnicze Grom, jak na przykład ZSU-23-4MP Biała lub Poprad. Transakcja została zawarta w trybie negocjacji rozpoczętych we wrześniu bieżącego roku.

Wybór procedury negocjacji z jednym podmiotem Inspektorat Uzbrojenia uzasadnił warunkami techniczno-prawnymi.

Dostawa rakiet szkolno-treningowych Grom jest możliwa tylko przez firmę MESKO S.A. w Skarżysku-Kamiennej, która jest jedynym producentem przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom. Firma opracowała technologię modyfikacji rakiet bojowych do wersji szkolno-treningowej, a także opracowała i przeprowadziła badania praktyczne interfejsów i modułów komunikacyjnych, umożliwiających współdziałanie wyrobów z przeciwlotniczymi zestawami ZUR-23-2KG/PG, ZSU-23-4MP Biała i Poprad, wykorzystującymi bojowe rakiety Grom. (...) Uwzględniając fakt, iż dotychczasowe dostawy wyrobów realizowane były w ramach umowy, która nie przewidywała udzielenia zamówień dodatkowych, zachodzi konieczność wznowienia dostaw u dotychczasowego Wykonawcy MESKO S.A. w Skarżysku-Kamiennej.

Czytamy w uzasadnieniu wyboru procedury opublikowanym przez IU
 

Decyzja o zawarciu umowy została podjęta 17 listopada 2014 roku. Obejmuje ona 30 szkolno treningowych rakiet RST Grom za łączną sumę brutto 19 350 000 zł. Pojedyncza rakieta, służąca do symulacji odpaleń, ma więc wartość 645 tys. zł.

RST Grom zostały opracowane w 2013 roku i służą do treningu strzelca we wszystkich operacjach związanych z obsługą zestawów uzbrojonych w pociski Grom poza ich odpaleniem. RST Grom rejestruje czynności strzelca aż do fazy śledzenia celu i momentu „odpalenia”, pozwalając sprawdzić ich poprawność i doskonalić umiejętności operatora.

Jest to metoda bardzo realistyczna, ale znacznie tańsza niż prowadzenie strzelań pociskami bojowymi, których wartość wynosi również kilkaset tysięcy złotych za sztukę. Ostra amunicja pozwala na pojedyncze odpalenie, tymczasem rakieta szkolno-treningowa może podczas jednego ćwiczenia zarejestrować 20 cykli operacyjnych (od załadowania do symulowanego odpalenia), a głowica jest zdolna pracować do 100 godzin bez chłodzenia i 20 godzin przy uruchomionym chłodzeniu.  

RST Grom jest w pełni kompatybilna zarówno z wyrzutniami ręcznymi, jak też urządzeniami startowymi na zestawach artyleryjsko-rakietowych ZUR-23-2KG, ZSU-23-4MP Biała oraz samobieżnej wyrzutni rakiet Poprad.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. pacodegen

    jak znam życie Mesko wydarło z MON o co najmniej 1/3 kasy więcej, niż te RST są warte!

  2. Moshe Schwantz

    Wyobraź sobie kolego Matematyk, że szkolący żołnierz wystrzeliwuje w niebo..... takie Porsche np. Carrera - prawie 650 tys. zł. :)

    1. Tikka

      Ale jak nie poćwiczy strzelania porschakami, to niestety po naszych ulicach mogą jeździć wołgi.

  3. zupa

    Jeszcze koniecznie potrzebujemy szkolnych hełmów, szkolnych gumowych karabinów, szkolnych Krabów, szkolnych Homarów, szkolnej całej gamy jednostek MW, szkolnych śmigłowców bojowych, transportowych, CSAR, szkolnych bezzałogowców, szkolnych baterii Wisła.....i całej gamy innych szkolnych środków bojowych....

    1. [sic!]

      "Przekroje" do Torów i UKMów już są Zamówienie na Beryle ASG w toku, nie wiem jedynie co z zapytaniem IU o wyrzutniki środków propagandowych (ulotek), czyli z "Baoabami z propagandą"

    2. drugie danie

      zupa zapomniał o amunicji agitacyjnej szkolnych okrętach podwodnych i naszej narodowej specjalności czyli makiet oraz wszelakiej maści przekrojów:) W dobie zagrożenia to jest najbardziej potrzebne. Miejmy nadzieje ze Rosja zaatakuje przy użyciu szkolnych samolotów ze szkolnymi głowicami z gazem rozweselającym - przynajmniej nie będzie smutno....

    3. absurd?

      Na czymś muszą ćwiczyć. To się opłaca.

  4. Moshe Schwantz

    Jeszcze jedno - gratulacje dla IU. Po takim szkoleniu, w postaci 30 rakiet szkolno-treningowych, będziemy mieć zawodowców. Nie lepiej zakupić kilka tysięcy łuków - laminaty, kompozyty z napisem "GROM" i przeszkolić naszych soldatów - będzie taniej.

  5. Zdziwiony

    Bez chłodzenia głowice mogą pracować dłużej niż z chłodzeniem (100 godzin/20 godzin). Coś się chyba nie zgadza!?

    1. gosc

      Wszystko sie zgadza. Chlodzenie cieklym azotem glowicy namierzajacej sie stosuje dla wiekszej dokladnosci i dla zwiekszenia skutecznosci trafienia(mniejsza wrazliwosc na flary). Ale wiadomo, ze pojemnik z cieklym azotem ma ograniczona pojemnosc i sie zuzywa.

    2. Pan_Polak

      Raczej się zgadza. Włączone chłodzenie pozwala zapewne na uzyskanie lepszej precyzji termicznej głowicy w celu lepszego naprowadzenia. To tak jak byś miał silnik i 10 litrów benzyny, ślinik pracujący na wolnych obrotach będzie pracował na tych 10 litrach przez określony czas dając mało KM, ten sam silnik pracując na wysokich obrotach będzie chodził znacznie krócej na tych 10 litrach benzyny ale da dużo więcej KM.

  6. BladY

    dlaczego głowica bez chłodzenia pracuje krócej niż z chłodzeniem ?;] i co to za chłodzenie głowicy ?:)

    1. fetplus

      Cała optoelektronika mieszcząca się w głowicy rakiety a konkretnie czujniki podczerwieni (termalne) muszą być chłodzone co wymaga sporej dawki energii i z tego się bierze różnica w czasie pracy.

  7. Gromowiec

    Chłodzenie głowicy odbywa się za pomocą sprężonego do bardzo dużego ciśnienia azotu i nie jest błędem autora artykułu iż czas pracy bez chłodzenia jest dłuższy niż z chłodzeniem, samo chłodzenie jest "generalnie" wykorzystywane w pociskach bojowych.

  8. z

    70 śmigłowców albo 20 000 Gromów

  9. Matematyk

    >>...za łączną sumę brutto 19 350 00 zł. ...<< Chyba jedno zero zgubione.