Reklama

Siły zbrojne

Fot. mjr Robert Siemaszko/DKS MON

Wisła zmienia kierunek. MEADS wraca do gry

Ministerstwo Obrony Narodowej zdecydowało o powrocie do negocjacji z konsorcjum MEADS w programie obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła. Jest to równoznaczne z fiaskiem rozmów z jednym kontrahentem, podejmowanych na bazie decyzji poprzedniego rządu o wskazaniu oferty systemu Patriot.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował podczas konferencji prasowej, że prowadzone są rozmowy zarówno z koncernem Raytheon, jak i z konsorcjum MEADS. Jak zaznacza PAP, sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki stwierdził z kolei, pytany o ofertę konsorcjum Eurosam proponującego system SAMP/T, że obecnie rozmowy trwają tylko z Amerykanami.

Rozmawiamy zarówno z konsorcjum MEADS, jak i z Raytheonem, bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości. Oczywiście najbardziej jesteśmy zainteresowani współpracą z przedstawicielami przemysłu amerykańskiego i z rządem amerykańskim, to jest nasza główna opcja

szef MON Antoni Macierewicz

Antoni Macierewicz potwierdził jednocześnie, że nie należy mówić o zarzuceniu programu Wisła na rzecz zestawu krótkiego zasięgu Narew, choć pod uwagę brana jest rekonfiguracja procesu pozyskania obrony przeciwrakietowej (potencjalnie zakładająca położenie większego akcentu na system krótkiego zasięgu). Obecnie jednak resort koncentruje się na programie Wisła, umowa ma być podpisana w tym roku.

Nawet gdyby brać pod uwagę taką ewentualność to w żadnym wypadku nie należałoby mówić o zarzuceniu programu Wisła tylko o rekonfiguracji programu obrony antyrakietowej. Są też takie rozważania, ale koncentrujemy się głównie na realizacji programu Wisła.

szef MON Antoni Macierewicz

Deklaracja o powrocie do rozmów z konsorcjum MEADS stanowi istotny zwrot w programie obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła. Początkowo bowiem nowy rząd planował prowadzenie negocjacji dotyczących wskazanej przez poprzednie władze oferty Stanów Zjednoczonych, obejmującej systemy Patriot budowane przez koncern Raytheon. Rozmowy miały dotyczyć między innymi ceny, warunków współpracy przemysłowej czy uzyskania pomostowej zdolności obrony powietrznej średniego zasięgu.

Decyzja o zmianie trybu prowadzenia programu Wisła, poprzez dopuszczenie co najmniej jednego innego oferenta oznacza fiasko wspomnianych wcześniej negocjacji. Strona amerykańska nie spełniła polskich postulatów dotyczących ceny systemu przeciwrakietowego, według deklaracji sekretarza stanu w MON Bartosza Kownackiego nawet trzykrotnie przekraczającej założenia budżetowe. Nie wykazała się też elastycznością w zakresie współpracy przemysłowej i udostępniania kluczowych technologii krajowym przedsiębiorstwom.

Z kolei na wynik negocjacji dotyczących zapewnienia „pomostowej” zdolności obrony przeciwrakietowej mogło wywrzeć wpływ ogólne obciążenie prowadzonymi działaniami ekspedycyjnymi jednostek US Army dysponujących zestawami Patriot. W zeszłym roku w wystąpieniu dla Izby Reprezentantów szef dowództwa Obrony Powietrznej i Kosmicznej oraz Sił Strategicznych US Army generał porucznik David Mann stwierdził, że osiem z piętnastu batalionów Patriot jest rozmieszczonych w rejonie działań bądź stacjonuje poza kontynentem amerykańskim.

Czytaj też: 100 dni rządu: Najważniejsze decyzje dla armii dopiero przed nami.

Otwarte pozostaje pytanie, czy postępowanie w trybie konkurencyjnym na system Wisła zostanie wznowione. Wiadomo, że propozycje złożone w dialogu technicznym już się zdezaktualizowały i w wypadku wznowienia procedury konieczne byłoby przygotowanie nowych ofert. Na razie, jak zaznacza PAP według sekretarza stanu w MON Bartosza Kownackiego nie są prowadzone rozmowy ze stroną francuską.

W kwietniu ubiegłego roku poprzedni rząd zdecydował się na podjęcie negocjacji w sprawie systemu Wisła z jednym oferentem, pomimo braku znajomości ceny i finalnych parametrów systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego. Pomimo uwzględnienia kryterium „operacyjności” (czyli znajdowania się systemu w służbie), w momencie podjęcia decyzji o wyborze nie istniał prototyp docelowego radaru, który miał zostać użyty we wskazanym systemie przeciwlotniczym i przeciwrakietowym. Decyzja o włączeniu systemu MEADS do negocjacji w programie Wisła świadczy o niepowodzeniu założenia wskazania jednej konkretnej oferty i wyłączeniu konkurencji, wdrożonego przez poprzedni rząd. Sposób wskazania propozycji systemu obrony powietrznej średniego zasięgu był krytycznie analizowany na łamach Defence24.pl.

MEADS jest wciąż opracowywany, jest systemem rozwojowym, przez co upatruje się większą szansę w negocjacjach dotyczących ceny zestawu. Sposób powstawania systemu i jego budowana od podstaw otwarta architektura dają też potencjalne szanse integrowania w systemie istniejących i przyszłych rozwiązań, które są opracowywane przez polski przemysł. Zestaw tego typu charakteryzuje się też zdolnością zwalczania celów w zakresie 360 stopni. Jednocześnie wybór MEADS przez Niemcy, państwo ramowe NATO w zakresie obrony przeciwrakietowej, a także zainteresowanie elementami systemu np. w Rumunii dają perspektywę prowadzenia współpracy regionalnej dotyczącej obrony powietrznej. 

Czytaj więcej: Przetarg stulecia – wybór polityków czy wojskowych?

Czytaj więcej: "Inne korzyści polityczne" przyćmią zdolności operacyjne? Znaki zapytania do programu Wisła

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (68)

  1. magazynier

    Odkupić systemy p-lot od Ukrainy. Oligarchowie je chętnie sprzedadzą. Będzie na czarną godzinę. Po trzecim Majdanie wpadną w łapki Rosjan.

  2. ZSMW

    Newa SC to chyba zestaw klasy Narew a nie Wisła!

  3. KevinLomax

    AAAA tam politykowanie. z czysto wojskowego punktu widzenie w razie konfliktu większe znaczenie dla walczących będzie miała obrona p.lot średniego czy krótkiego zasięgu? co jest przydatniejsze i nie chodzi mi o kompleksowy system z 3-4 strefami obrony tylko czy trzon obrony to Wisła czy Narew ???

    1. Franklin Delano

      Znaczenie będą miały wszystkie "piętra" opelotki. Bądź co bądź jej rolą jest nie tylko osłona zgrupowań sił lądowych przed atakiem z niskiego pułapu, ale także zabezpieczenie kluczowej infrastruktury, zagrożonej atakiem "z wysoka i daleka". Cóż nam po wykrwawieniu rosyjskich hord wlewających się zza Buga, jeśli ich lotnictwo czy wojska rakietowe zamienią Polskę w gospodarczą pustynię, niezdolną do podtrzymania wysiłku wojennego?

  4. taksiępytam?

    Piszecie o rakietach, systemach etc. które będą z "x" lat, a co teraz? Ile naboi wystrzeliwuje na strzelnicy rocznie przeciętny żołnierz? Ile strzałów w realu oddaje przeciętny czołgista i artylerzysta? Jak często i ile godzin wylatuje pilot? Jaki jest czas reakcji w razie ogłoszenia alarmu? I w końcu jak maja się systemy Patriot, MEADS etc do poziomu broni posiadanej przez potencjalnego przeciwnika w czasie gdy będziemy dysponowali tymi systemami, czyli gdzieś w latach 2020 - 2030. Czy posiadane rakiety wówczas będą w stanie powstrzymać środki bojowe potencjalnego przeciwnika biorąc pod uwagę postęp techniczny? I w końcu czy to jest perspektywiczny kierunek wobec zaawansowanych prac USA (i innych) nad bronią laserową?

    1. Extern

      Ad1. Raczej teraz z prawdziwej amunicji strzela się mniej niż kiedyś, wirtualizacja, symulacja, trenażery itd. minimalizacja kosztów to teraz religia decydentów wojskowych. Ad2. Oczywiście że nie, bo będąc tylko klientami pułkowymi nowoczesnej inteligentnej broni już z góry skazujemy się na to że będziemy mieli zawsze przestarzałe rozwiązania. Dlatego warto też prowadzić własne badania i projekty zbrojeniowe albo przegra się każdą nowoczesną wojnę z zaawansowanym przeciwnikiem.

  5. defender

    od chyba 7 lat się dogadują co do baz USA (11.12.2009 - podpisana SOFA) a te bazy muszą być czymś chronione, stąd Redzikowo, ale my też musimy się czymś wykazać, dlatego amerykańska oferta będzie wybrana, a która to już aż takiego znaczenia nie ma.

  6. dropik

    W przyszłym roku dziura w budżecie będzie tak wielka, że tylko Wisła i Narwią będzie można ją zalać. Częściowo :D

  7. Kolo

    Naprawde uwielbiam forum. 143 komentarze i porownania systemów o ktorych nie ma nikt bladego pojecia a dlaczego bo tak maprawde tych systemow nie ma i nie wiadomo czy będą. Ale kqzda wypowiedz tak specjalistyczna że juz wiem dlaczego sami nic nie wymyslimy. Bo my za duzo specjalistow . W polsce nawet kominiarz zna sie na systemach rakietowych

  8. acs

    Dajcei spokój już sobie z tym Raytheonem. MEADS jest ambinty i daję szanse rozwoju krajowemu przemysłowi.

  9. Plush

    SAMP/T !? Hallo!!!

    1. abc

      Nie trafi w iskandera,

  10. odszczekuję

    odszczekuję nie wierzyłem w Pana antoniego ale co news to wydaje mi się on bardziej kompetentny niż wszyscy uważają a jak się jeszcze dogada w sprawie MEADS , w sprawie śmigieł w tym uderzeniowych oraz okrętów podwodnych z rakietami to nie wiem czy go nie uznam za największe odkrycie tej ekipy

    1. Olo

      Jedyne co nam potrzebne w razie agresji to trumny dla naszych zolnierzy. A mam pytanie kto to będzie obslugiwal. Jednostka ze stanem ukompletowania 15 %. Bo takie sa realia jednostki wojskowe na kwicie . I tak bedzie z tym systemem niby jest ale nie dziala.

    2. Jurkr

      Przeczytałem ten komentarz z zażenowaniem... bo w tym momencie mam identyczne odczucia... Jeśli chodzi o sprawy obronne. No ale dajmy szansę człowiekowi wykazać się dalej... W wyznawaną przez niego religię jednak nie uwierzę.. Kurcze, to jakby dwóch różnych Antonich...

  11. jacky

    Cieszmy sie w 2030 bedziemy mieli pierwsze rakiety .Przez 15 lat totalna bezbronnosc.Za 10 lat ktos stwierdzi ze jak do tej pory moglo byc bez Wisly to po co nam ta Wisla i bedzie czym latac dziury w zusie. Takie deklaracje mnie rozbrajaja bo nic nie kosztuja .A srodki beda zabrane. Kiedy zaczniecie rozliczac rzad z obietnicy 2,5 porcent na armie? Oni cos obiecywali a tu tak cisza na ten temat ?

  12. wewiór

    Patriot NG-nie istnieje-ale już wiadomo,że będzie bardzo drogi(o offsecie mozna zapomnieć).MEADS-jest zdecydowanie bardziej perspektywiczny,ale dopiero powstaje i zapewne też będzie drogi.Zastanawia mnie dlaczego nie ma mowy o systemie SAMP\T-ten system jest i nadal rozwija swoje możliwości,brany był pod uwagę w przetargu na Wislę z wyśmienita ofertą offsetową(specjaliści twierdzili wprost,że takiej oferty jaką zaproponował MBDA nikt nie był w stanie zaoferować i już nie zaoferuje dla polskiego przemysłu). Jestem za SAMP\T ale jakby kupili MEADS-to też bym sie cieszył,natomiast jestem przeciwnikiem Patriota-bo będzie bardzo drogo,bez offsetu,z małą ilością rakiet i śladową ilością baterii.To po co kupować?Do czego?

    1. anakonda

      tez sie dziwie ze samp/t nie jest brany pod uwage bo daja tez technologie i dopuszczaja do programu tak ze nie tylko my bysmy dbali o system .Nawet jesli bysmy go nie wybrali to warto miec go w ofercie

    2. bmc3i

      Chocby dlatego, że SAMP/T nigdy nie zestrzelił żądnej rakiety balistycznej, nawet na poligonie. Testy symulowane na ekranie komnputera, czy zestrzeliwanie pocisków powietrze-powietrze, tak sie ma do realnego zestrzeliwania pocisków balistycznych, jak jak gra w FIFA'15 do gry w Lidze Mistrzów.

  13. xyz407

    Podobno 2/3 kosztu baterii jest generowane przez rakiety. Jeżeli tak, to wybór zarówno Raytheona, jak i konsorcjum MEADS to koszty przekraczające możliwości budżetu MON. No chyba, że znowu skończy się na małej ilości sprzętu. Moim zdaniem, ze względu na finansowanie lepszym wyborem byłby wybór SAMT/P lub NASAMS 2 w większej ilości, pozwalając na lepsze pokrycie i ochronę większej ilości obiektów. Oba te systemy mają duże możliwości rozwojowe i technologicznie są bardzo zaawansowane, to przecież prawie pierwsza liga. Bardzo, bardzo dużą zaletą ich wyboru to realny udział naszego przemysłu w procesie serwisu, produkcji licencyjnej, a tym samym transfer technologi i większa niezależność. W przypadku Raytheona i MEADS nasz system przeciwrakietowy i przeciwlotniczy będzie wyglądał ilościowo, tak jak lotnictwo Czech czy Węgier i na 100% bez znaczącego udziału polskiego przemysłu. No cóż znowu czynnik polityczny wygra z rozumem. Nie mogę pojąć tylko jednego, dlaczego znacznie mniejsze kraje potrafią zdobyć się na na inną kolejność znaczenia polityki i rozumu, przy podejmowaniu decyzji , a my niestety nie.

    1. k

      Jak już coś to SAMP/T. Podobno dawali nam duży offset (największy w przetargu )

  14. gromek

    no ale co sie zmienilo?:) znowu wybiora patriota, przeciez macierewicz z calym pisem sa zakochani w usa

    1. anakonda

      a w kim maja byc w ruskich?

  15. Eagle

    Nareszcie normalne przetargi, a nie bandyckie, ukartowane i ustawione tak, aby generować różnego kalibru wpływy i interesy. Przetarg był okazją nie do wzmacniania polskiej racji stanu, tj. przemysłu i wojska, tylko do wzmacniania wpływów kolesiostwa w Pełoooooooooooo w różnym tego słowa znaczeniu! Można by na ten temat napisać cholernie długi esej!

  16. radio Erewan

    W jakie rakiety plot będą uzbrojone okręty MarWoj?- odpowiadamy: to beda dzialka 23 mm :))))))). tanie , praktyczne, :))))))), nowoczesne :)))))))

    1. Tap

      Nie proszę Pana w działka Tryton i rakiety plot najprawdopodobniej Barak

  17. gosc

    Moze i dobra decyzja byloby wejscie do tego projektu MEADS razem z Niemcami i Turcja. Tyle tylko, ze Turcy juz mowia, ze oni tak naprawde to moga sami produkowac MEADS. Niemcy tez tak mowia. To co beda produkowac Polacy? Malowac i skrecac z czesci wyprodukowanych przez nich?

    1. kuba

      Turcy produkować MEADS ??? A rakiety to kto im może Lockheed Martin da w prezencie ??? Nie potrafią zbudować sami czołgu (prawdziwego, nie 3 sztuk na targi) a chcą sami robić najnowocześniejsze rakiety ???

    2. rydwan

      Polacy mieli by w takim rrazie kupic technologie i tez sami mogli by to robic .

  18. volf

    To już nie chodzi o uzbrojenie. To są zagrywki polityczne! Ciekawe ile to wszystko kosztuje?

    1. Jan

      Politycznie ślepa to była decyzja PO i Komorowskiego, który w wypowiedziach na temat Patriotów dla Polski przed kamerami TVP najwyraźniej delikatnie mówiąc "mijał się z prawdą".

  19. DARO

    Nie jestem również zwolennikiem zarzynania budżetu MON tylko przez jeden program, przy tak szerokich potrzebach modernizacyjnych praktycznie w każdym rodzaju sił Wojska Polskiego. Jeśli MEADS okaże się równie drogi, to wybrać ten system który ma większe możliwości operacyjne i daje nam transfer technologii przy jednoczesnym ograniczeniu liczby baterii do np 4 (4 to wg mnie MINIMUM). Jednocześnie nie ma na co czekać- rozwijać przez polski przemysł system Narew (wystarczy zakupić tylko licencję produkcji rakiety)- 20 baterii (nie jakaś dziwna liczba 19). O ile się orientuję założenia budżetowe były takie- cena jednej baterii Narwi - 0,5 mld zł; Wisły- 2 mld zł (lecz jak Kownacki stwierdził za Patriot trzeba zapłacić 3 razy tyle, czyli jedna bateria Patriot= 6 mld zł= 12 baterii Narwi). Żeby było jasne Wisła jest nam- PILNIE POTRZEBNA- lecz jeśli wszystkie oferty okażą się podobnie drogie (ok 6 mld zł za 1 baterię) to trzeba zredukawać docelową liczbę baterii.

  20. ja

    oooo czyli to samo co robił Siemoniak? tylko poźniej ? a przecież miało być tak wspaniale/ tak lepiej? a wczesniej to wszystko było be? teraz jak antek mówi że nadal rozmawiają, i że zakończą rozmowy później o rok niz poprzednicy to jest sukces? poprzednia ekipa już by wybrała narew. a en prawie anuluje wisłę i jest sukces?

    1. ser

      Poprzednia ekipa już by wybrała ,już by podpisała i tak osiem lat zeszło. W produkcji generałów byli nieźli. To trzeba obiektywnie przyznać.

  21. druch

    Brawo!

  22. Strateg

    A mnie zastanawia dlaczego nasz największy sojusznik zaproponował swojemu najlepszemu przyjacielowi w Europie takie zaporowe warunki. Albo uważa, że murzyńskość jest na takim poziomie, że tubylcy łykną wszystko albo w grę wchodzi geopolityka - nie sprzedamy tubylcom sprzętu na który nie zgadza się nasz wschodni partner, z którym musimy się liczyć w kontekście Syrii i pomocy przy rozgrywce z Chinami.

  23. Olo

    Jak czytam wszystkie te artykuly to czuje sie jak w jakims matrixie. Tu jest mowa o jakis bzdurach. Nam brak podstawowego wyposazenia indywidualnego. Kamizelek, gps, noktowizorow, termowizorow, dalmierzy. A tu jest mowa o technologiach jak dla nas kosmicznych. Na batalion zmechanizowany przypada 1 gps i nie ma żadnego dalmierza to sa realia. Sprzet wyprodukowany przed 1980 to u nas standard. Jaka kolwiek agresja i by bylo jak na ukrainie. Nasza armia nie jest zdolna do dzialania . Wiem co pisze patrze na to codziennie

    1. dynamit

      w końcu jakieś trzeźwe spojrzenie

    2. gosc

      A bedzie jeszcze ciekawiej, bo pieniadze zamiast na prawdziwych zolnierzy beda szly na niedzielnych harcerzykow z Obrony Terytorialnej. No ale moze w tym jest wiekszy sens niz nam sie wydaje. Moze dla PiS wiekszym zagrozeniem jest opozycja - na ktora mozna wykorzystac brunatne mundurki z OT - niz ruscy zolnierze.

    3. dariusz

      smutne...czym oni mysla... oderwani od rzeczywistosci..

  24. Jaksar

    Mnie ciekawi ile z propozycji przetargowej zostanie podtrzymane i czy na stać wogóle na udział w badaniach programie MEADS. Propozycje z 2014 roku były interesujące ale od tego czasu minęły 2 lata i sytuacja diametralnie się zmieniła! http://www.defence24.pl/72099,meads-ujawnia-propozycje-dla-polski-niemcy-i-wlochy-uczestnikami-programu

  25. k

    Ja bym wolał aby Polska kupiła tylko efektory tj. Rakiety. Radary może nam zapewnić PIT- RADWAR . Cały system może zbudować PGZ (najbardziej chodzi mi o WB) Ale jak już coś wolę MEADS. Ten system dopiero powstaje więc jest perspektywiczny. Można do niego podłączyć NAREW kolejny plus. Jak czytam do polska też może podłączyć swoje radary itp. Pocisk wykorzystuje ten sam co Patriot pac-3. A jeżeli Patriot jest za drogi To pp co się w niego pchać. Tylko nwm ile kosztuje MEADS l. Ktoś może napisać w komentarzu jak wie ? Z góry dziękuję :)

    1. Jaksar

      problem w tym, że najdrośsze są właśnie pociski. Problem drugi, pociski trzeba będzie kupywać tak więc "polonizacja" systemu jest w tym przypadku minimalna...

Reklama