Siły zbrojne
Wirtualna bitwa powietrzna z 22 symulatorów
Włoskie, amerykańskie i natowskie wojska wspólnie przeprowadziły wirtualną symulację treningu lotniczego. W ramach ćwiczenia połączono 22 symulatory znajdujące się w dwóch krajach.
Ćwiczenia, któremu nadano kryptonim Spartan Alliance, obejmowały połączenie symulatorów znajdujących się w różnych włoskich bazach sił powietrznych oraz tych, w które wyposażone są niemieckie i amerykańskie wojska lotnicze w Warrior Preparation Center w Ramstein.
Jak przypomniał dowódca włoskich sił powietrznych, gen. Enzo Vecciarelli, podobne ćwiczenia przeprowadziły siły Izraela. W przypadku poprzedniego eksperymentu jednak, wszystkie symulatory znajdowały się w jednym pomieszczeniu. Podczas Spartan Alliance połączono nie tylko urządzenia znajdujące się w różnych miejscach na terenie kraju, ale także poza jego granicami. Piloci ćwiczący lot na Tornado w Ghedi Air Base we Włoszech "znajdowali się" więc w powietrzu obok maszyn Eurofighter, których lot symulowano już z Gioia del Colle Air Base. Wirtualny scenariusz konfliktu obejmował również współpracę z samolotami treningowymi T-346, których symulacja lotu odbywała się z kolei z Lecce Air Base. W trakcie eksperymentu pełniły one rolę wrogich maszyn. Z bazy Ramstein w symulacji udział brały maszyny F-18, F-15 oraz A-10.
W wirtualnych ćwiczeniach udział wzięły także drony Predator czy samoloty tankowania powietrznego C-130J. Natomiast samoloty wczesnego ostrzegania i kontroli NATO nadzorowały ćwiczenia, a Luftwaffe rozmieściło system Patriot - wszystko oczywiście w ramach wirtualnej symulacji konfliktu.
Za podpięcie wszystkich włoskich symulatorów odpowiadał koncern Leonardo.
Podkreśla się jednak, że podczas wirtualnego konfliktu włoskie siły powietrzne nie skorzystały ze znajdującego się na ich wyposażeniu i operacyjnego F-35. Gen. Vecciarelli miał zapewnić jednak, że choć nie wie kiedy maszyna ta weźmie udział w takich ćwiczeniach, to ma nadzieję, że dojdzie do tego "w niedalekiej przyszłości", a sam scenariusz konfliktu będzie bardziej złożony. Przedstawiciele włoskich sił powietrznych zapewnili także, że ich celem jest wykorzystanie w jedynym ćwiczeniu zarówno maszyn 4., jak i 5. generacji. Cel ten ma zostać osiągnięty do 2023 roku.
Międzynarodowa szkoła
Włoskie siły powietrzne inwestują w rozwój wirtualnego szkolenia m.in. ze względu na plany rozszerzenia działalności szkoły lotniczej. W lipcu szef koncernu Leonardo Alessandro Profumo i szef sztabu włoskich sił powietrznych gen. Enzo Veciarelli podpisali porozumienie o współpracy dotyczące zwiększenia potencjału szkoleniowego lotnictwa włoskiego oraz ustanowienia nowej Międzynarodowej Szkoły Lotniczej (MSL), mającej wspierać proces szkolenia pilotów wojskowych. Do podpisania umowy doszło na targach Farnborough 2018.
Czytaj też: Farnborough 2018: Międzynarodowa szkoła lotnicza - inicjatywa Leonardo i włoskich sił powietrznych
Dzięki powołaniu MSL włoskie siły powietrzne chcą rozbudować proces szkolenia i zwiększyć już obecnie posiadane możliwości w tym zakresie, kolejnym celem jest oferowanie szkolenia pilotów innym państwom. Międzynarodowa Szkoła Lotnicza ma zrealizować te cele dzięki wykorzystaniu już istniejących środków, będących w dyspozycji włoskiego lotnictwa i poprzez współpracę z Leonardo, który dostarczy - począwszy od 2019 r. - cztery nowe samoloty M-346, wyposażenie i usługi różnego rodzaju. Włoskie siły powietrze otrzymają wspomniane maszyny treningowe za darmo.
Plan rozwoju szkoły zakłada naukę pilotów włoskich i załóg z innych krajów, początkowo w oparciu o środki przydzielone obecnie do 61. Skrzydła Powietrznego, a następnie - od 2021 r. - przy wykorzystaniu nowych budynków i maszyn, wybudowanych i przekazanych specjalnie na potrzeby MSL.
Davien
Olo, te flankery i S-300/400 wygrały w niechlubnej kategorii : najwięcej zniszczonych maszyn i wyrzutni OPL danego typu:)) Same niczym się nie wykazały, jak zwykle konto zerowe:)
wanisław
do olo. Rosja ćwiczenia z użyciem symulatorów prowadziła przed użyciem lotniskowca w Syrii. Polegały one na wzięciu modeli su-35 i mig-29 i symulowania ich startów tudzież lądowań z makiety nowego lotniskowca. Jak pokazała ekspedycja w Syrii do symulowania lądowań biorący udział w symulacji lotnicy się słabo przykładali...
bender
@Polaczek: Dęblin ma Mastery, które właśnie do takich gier wojennych zostały zbudowane
Polaczek
Dęblin może sobie tylko pomarzyć o takich symulatorach.
JP2GMD
Ciekawostka: cały symulator zrealizowany jest jako mod do gry ARMA III (głównie dodany bardziej realistyczny interfejs i pojazdy).
tut
A my gdzie? Chyba nasze symulatory są kompatybilne?
olo
Jak zwykle wygrały Flankery i S-300/400/500.