- Wiadomości
Westerplatte przemalowane na pomarańczowo. Celowe działanie czy ignorancja?
Spółka AJM remontująca budynek 26 dla potrzeb Jednostki Wojskowej Nr 2305 w Gdańsku pomalowała go na jaskrawy, pomarańczowy kolor. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest to była Wartownia nr 4 – jedyny zachowany w całości i w historycznym miejscu element stałego, polskiego systemu obrony na Westerplatte. Mamy więc do czynienia z chronionym prawem zabytkiem, którego obecny kolor nie zgadza się ani ze stanem historycznym sprzed 1939 r., ani też z rysunkami projektu, które publikowano przy zawieraniu przetargu.
Przetarg ogłoszony w kwietniu 2015 r. „na wykonanie programu prac konserwatorskich oraz przebudowę budynku nr 26 na cele magazynowe dla potrzeb Jednostki Wojskowej Nr 2305 Gdańsk Westerplatte z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie” wygrała spółka AJM z Gdańska. Opublikowano wtedy pełną dokumentację projektową z kolorowymi rysunkami, uzgodnioną wcześniej z Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków (PWKZ).
Poinformowano wtedy również, że za punkt odniesienia przyjęto remont Wartowni nr 1 na terenie Gdańska Westerplatte oraz opracowany dla niego program prac konserwatorskich, udostępniony przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Gdańsku.
Jednym z założeń projektantów było, by z zewnątrz budynek w miarę wiernie przypominał stan sprzed II wojny światowej. Dlatego m.in. ściany zewnętrzne i cokoły miały być pomalowane zgodnie z kolorem tynku ocalałej w całości Wartowni nr 1. „Punkt 4.1.9. Kolorystyka. Ściany zewnętrzne i cokoły – zgodnie z kolorem tynku wartowni nr 1 RAL 1012 (ściana) i RAL 7003 (cokół)”.
Spółka AJM z Gdańska miała wykonać prace w ciągu dwunastu miesięcy (do maja 2016 r.), za co miała otrzymać 455 100 zł. Prace zakończono jednak wcześniej nie informując o tym dziennikarzy, którzy wcześniej zajmowali się tą sprawą i chcieli uczestniczyć w przekazaniu budynku.
Sprawa była ważna, ponieważ budynek ten znajduje się na chronionym terenie zamkniętym i nie można na własną rękę podejść do niego na tyle blisko, by z bliska obserwować sposób przeprowadzenia remontu. Już z daleka było jednak widać, że Wartownia nr 4 na Westerplatte została z niewiadomego powodu przemalowano na inny kolor od tego, który określono w rysunkach zatwierdzonej dokumentacji (zamiast koloru RAL 1012 zastosowano prawdopodobnie kolor RAL 1028).
Zdziwienie jest tym większe, że kilkaset metrów dalej znajduje się budynek Wartowni nr 1, a więc można było bez problemu dostrzec, że coś się w tym wszystkim nie zgadza. Co więcej, remont został odebrany przez konserwatora zabytków, który tym samym zatwierdził nową kolorystykę historycznego budynku.
Celowe działanie, czy ignorancja?
Po wykonaniu przez płot zdjęć Wartowni nr 4 próbowaliśmy wyjaśnić, czy udokumentowany kolor elewacji został zaakceptowany przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gdańsku i przez zleceniodawcę pracy - Rejonowy Zarząd Infrastruktury w Gdyni (RZI).
Rzecznik Prasowy RZI ppłk Wojciech JANKOWSKI wyjaśnił nam, że prace konserwatorskie zostały zakończone oraz że „Kolor elewacji uzgodnił Wojewódzki Konserwator Zabytków w „Dokumentacji Konserwatorskiej”, a prace konserwatorskie zostały odebrane protokółem odbioru prac konserwatorskich z dnia 10.12.2015.”
Rzecznik prasowy Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków nie potwierdził jednak, by to WKZ zgodził się na takie właśnie malowanie zabytków na Westerplatte (PWKZ otrzymał od nas wcześniej nowe zdjęcie przemalowanej na pomarańczowo Wartowni nr 4). Wskazał natomiast, że „po podziale kompetencji między miejskim a wojewódzkim konserwatorem zabytków, sprawami Westerplatte zajmuje się w tej chwili biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków (MKZ) w Gdańsku”.
Nie potwierdził tego jednak rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Gdańska Antoni Pawlak, który wskazał, że „Remont wartowni nr 4 na Westerplatte był w całości procedowany przez Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, gdyż działo się to jeszcze przed przejęciem przez miasto części kompetencji PWKZ (przejęcie od 2.12.2015 r.). Po tym terminie był jedynie odbiór prac po zakończonych pracach remontowo-konserwatorskich.
W odbiorze nie uczestniczyli przedstawiciele Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków. W związku z powyższym BMKZ nie posiada żadnych dokumentów dotyczących procesu uzgadniania prac remontowych - w tym ustalania kolorystyki - czy też procesu odbioru wykonanych prac. Szczegółowe pytania należy więc kierować do PWKZ [Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków]. Obecnie, po przejęciu obowiązków, teren Westerplatte rzeczywiście należy do kompetencji BMKZ, ale nie mamy podstaw do podważania decyzji PWKZ.”
Westerplatte na pomarańczowo a Wawel na niebiesko
Sytuacja jest więc patowa, ponieważ ani Miejski, ani Wojewódzki Konserwator Zabytków nie chcą się przyznać do zaakceptowania obecnej kolorystyki Wartowni nr 4. Winnym nie czuje się również RZI, chociaż już na pierwszy rzut oka widać, że efekt końcowy nie zgadza się z tym, co było zawarte w projekcie. Milczy wykonawca prac – spółka AJM z Gdańska, która nie odpowiedziała na pytania Defence24.pl, przesłane do niej 2 marca br. Uznano tam prawdopodobnie, że sprawa została zamknięta po odbiorze prac.
Kolor jednak razi tym bardziej, że zgodnie z założeniem wyremontowany budynek Wartowni nr 4 został odpowiednio wyeksponowany: przez nowe oświetlenie drogi dojazdowej oraz oświetlenie elewacji, zamontowane w chodniku i opasce ułożonych wokół Wartowni.
Tymczasem nawet laik zdaje sobie sprawę, że stały element systemu obrony Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte musiał być tak pomalowany, by nie wyróżniać się spośród zieleni. W obecnej postaci Wartownia nr 4 dołączyła do innych elementów zakłócających historyczny wygląd całego cypla, takich jak np. nasyp z pomnikiem, betonowe tablice poglądowe, betonowe wiaty, podstawa pomnika dla czołgu T-34, itd.
Kilka lat temu miłośnikom historii udało się zapobiec położeniu tynku na elewacji przedwojennego budynku Elektrowni. Teraz trzeba będzie taką samą walkę stoczyć o wygląd zewnętrzny Wartowni nr 4. Na szczęście z jej przemalowaniem nie powinno być większych problemów technicznych. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że obecnym wyglądem Wartowni już zainteresowali się przedstawiciele Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, którzy być może w przyszłości będą chcieli ją włączyć do stałej trasy zwiedzania.
Problem w tym, że zmianę kolorystyki będzie musiał teraz zatwierdzić konserwator zabytków. Tylko który?
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]