Reklama

Siły zbrojne

Uzbrojony Black Hawk dla Polski

S-70i Black Hawk. Dobrze widoczne złożone łopaty wirnika, uzbrojenie i głowica obserwacyjna.
S-70i Black Hawk. Dobrze widoczne złożone łopaty wirnika, uzbrojenie i głowica obserwacyjna.
Autor. J.Sabak/Defence24.pl

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało niedawno, że wysłano zapytanie w sprawie śmigłowców Black Hawk dla Wojsk Aeromobilnych. Z nieoficjalnych informacji Defence24.pl wynika, że śmigłowce te będą w pełni uzbrojone, włącznie z przeciwpancernymi pociskami kierowanymi Hellfire. Jak więc może wyglądać polski Black Hawk w wersji uzbrojonej?

Reklama

MON zamierza pozyskać Black Hawki w wersji S-70i, bezpośrednio od zakładów PZL Mielec należących do koncernu Sikorsky/Lockheed Martin. Daje to szerokie możliwości konfigurowania uzbrojenia i wyposażenia śmigłowców. Jednocześnie mieleckie zakłady od dłuższego czasu przygotowują się do dostaw uzbrojonych Black Hawków i mają w ofercie różne warianty tego śmigłowca.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Uzbrojony Black Hawk z Mielca miał swoją premierę na ćwiczeniach Anakonda 2016 w czerwcu 2016 roku, zaledwie kilka miesięcy od zakończenia procesu przejęcia właściciela zakładów PZL przez Lockheed Martin od koncernu UTC. To ułatwiło prowadzenie procesu integracji uzbrojenia, bo obecny właściciel zakładów jest firmą typowo obronną. Śmigłowiec debiutował na ćwiczeniu Anakonda między innymi z pociskami kierowanymi AGM-114 Hellfire 2, a także rakietami niekierowanymi kalibru 70 mm i karabinami maszynowymi.

Podobne konfiguracje w różnych wariantach były też pokazywane na targach Farnborough w Londynie. Obok rakiet Hellfire 2 śmigłowiec miał też podwieszone zasobniki z czterema lżejszymi pociskami DAGR kalibru 70 mm ze zunifikowanym z Hellfire systemem naprowadzania (w miejsce jednego Hellfire). Black Hawk może też przenosić kierowane i niekierowane rakiety 70 mm w zasobnikach po 7 lub 19 rakiet. Alternatywą dla uzbrojenia są ponad 750-litrowe zbiorniki paliwa, które zwiększają zasięg Black Hawka i często widoczne są podczas wykonywania przez takie śmigłowce przebazowań operacyjnych. Po podwieszeniu czterech takich zbiorników zasięg przebazowania zwiększa się do ponad 2 tysięcy kilometrów.

Czytaj też

Inną opcją prezentowaną dla podwieszeń Black Hawka były karabiny maszynowe kalibru 7,62 mm i 12,7 mm, w tym napędowe 7,62 mm M134 Minigun. Uzbrojenie strzeleckie, w tym typu M134 Minigun mogą być też instalowane w drzwiach kabiny śmigłowca i kontrolowane przez strzelców bocznych (w pełnym zakresie ruchu, ograniczonym jedynie konstrukcją śmigłowca). Miniguny mogą też zostać wycelowane na stałe w kierunku do przodu, wtedy decyzję o otwarciu ognia podejmuje pierwszy lub drugi pilot śmigłowca.

Już demonstrowany w Londynie uzbrojony Black Hawk został też wyposażony w głowicę optoelektroniczną Infirno firmy Lockheed Martin. Głowica posiada kamerę termowizyjną oraz telewizyjną, a także dalmierz i podświetlacz laserowy, dzięki czemu może być używana do wskazywania celów dla przeciwpancernych pocisków kierowanych Hellfire oraz innej broni kierowanej laserowo.

Wykorzystanie głowicy optoelektronicznej pozwala także śmigłowcom Black Hawk na rozpoznanie celów i ich obserwację oraz identyfikację ze znacznej odległości, co ma znaczenie nie tylko w działaniach w konflikcie pełnoskalowym, ale i w warunkach zagrożeń hybrydowych, podobnych do tych z jakimi Polska boryka się obecnie na granicy z Białorusią.

Do kierowania uzbrojeniem dostosowana jest też awionika śmigłowca Black Hawk w wersji uzbrojonej, zintegrowana z systemem zarządzania uzbrojeniem i kierowania ogniem (Weapon Management System, WMS), a także z głowicą optoelektroniczną oraz nahełmowym wyświetlaczem przeziernym. Ten ostatni ułatwia proces namierzania i zwalczania celów, a także komunikację między członkami załogi. System kierowania ogniem na bieżąco przekazuje dane o stanie uzbrojenia, a także pozwala na celowanie w sposób zautomatyzowany, również dla broni niekierowanej.

Pierwsza uzbrojona w broń kierowaną konfiguracja śmigłowca S-70i Black Hawk została przetestowana już w 2018 roku na poligonie Yuma w Arizonie.

Podczas targów MSPO w Kielcach zakłady PZL Mielec wielokrotnie demonstrowały uzbrojone Black Hawki, w tym również w innej konfiguracji od tej przedstawianej w Londynie. Śmigłowce mogą bowiem zostać uzbrojone w broń produkowaną w polskich zakładach zbrojeniowych, tak jak choćby przeciwpancerne pociski kierowane rodziny Spike, jakie powstają w Mesko SA na licencji izraelskiego Rafaela.

Black Hawki w innych wersjach (na przykład UH-60L Arpia IV używane w Kolumbii) zostały już zintegrowane z pociskami Spike, w tym ich najcięższą wersją NLOS o zasięgu ponad 32 km zintegrowane i to bez udziału koncernu Lockheed Martin. PZL Mielec proponował też zintegrowanie innych systemów uzbrojenia produkowanych w polskim przemyśle, takich jak na przykład karabiny maszynowe produkowane w ZM Tarnów, polskie rakiety niekierowane 70 mm z Mesko.

Możliwe jest również przygotowanie uzbrojonych Black Hawków do wykorzystania pocisków Piorun w wersji powietrze-powietrze, które są opracowywane we współpracy Mesko, CRW Telesystem-Mesko i ITWL. Prowadzono były też prace nad integracją amunicji krążącej Warmate pochodzącej od Grupy WB. Oczywiście śmigłowiec może zostać też wyposażony w broń innych producentów, w zależności od potrzeb użytkownika.

Obok integracji nowych rodzajów uzbrojenia PZL Mielec opracował też lżejszy, jednopunktowy pylon do podwieszenia go pod śmigłowcem. Pierwotnie uzbrojony Black Hawk został opracowany i certyfikowany z dwupunktowymi pylonami, dzięki czemu miał możliwość przenoszenia uzbrojenia (czy paliwa) na łącznie czterech punktach zewnętrznych. Do dużej części misji wsparcia bojowego może jednak wystarczyć mniejszy ładunek, do przenoszenia którego można stosować lżejsze i tańsze pylony jednopunktowe. Ich instalacja i demontaż na śmigłowcu są też szybsze, niż w wypadku standardowych punktów podwieszeń.

Czytaj też

Uzbrojony Black Hawk może też otrzymać zestaw systemów łączności i transmisji danych, włącznie z Link 16, pozwalające na przekazywanie danych o celach w czasie rzeczywistym do zintegrowanego systemu zarządzania polem walki i innych uczestników walki (włącznie ze śmigłowcami Apache Guardian) oraz środki samoobrony: wykrywania opromieniowania wiązką laserową i radarową oraz odpalenia rakiety, wyrzutnie flar i dipoli oraz środki zakłócające (radiolokacyjne i głowice naprowadzające na podczerwień). Zdolności przetrwania Black Hawka sprzyja też fakt, że maszyna została od podstaw zaprojektowana jako śmigłowiec wojskowy i jest konstrukcyjnie dostosowana do przenoszenia opancerzenia czy wykonywania manewrów z dużym obciążeniem.

Czytaj też

Przedstawiciele PZL Mielec podkreślają, że Black Hawk w wersji wsparcia bojowego będzie mógł wykonywać szerokie spektrum zadań – nie tylko misje uderzeniowe, ale też transportowe, rozpoznawcze, łącznikowe i ewakuacji medycznej oraz wsparcia dowodzenia. Śmigłowiec może przenosić 12 uzbrojonych żołnierzy desantu wraz z dwoma strzelcami bocznymi lub nawet 4-tonowy pojazd na zawiesiu zewnętrznym. Black Hawk może być przekonfigurowany do jednego z wariantów w warunkach polowych, bez specjalistycznego wyposażenia.

Reklama

Komentarze (9)

  1. ACAN

    Bez łącza link 16 taki Black Hawk nie będzie miał dużo większej wartości bojowej nawet z rakietami Spike nlos niż nasze MI24 (po ewentualnej modernizacji ) .

    1. Chyżwar

      Akurat link 16 spokojnie mogą mieć.

    2. Davien3

      @Chyzwar Link 16 jak najbardziej ale takiego MMC jak w modernizacji Battlehawk czy UH-60M DAP juz nie

  2. bc

    Piorun, Warmate i Link16 brzmią ciekawie.

    1. wert

      ale zauważyłeś że Piorun zrobił się za krótki? Podasz w ogóle ostatnią datę zestrzelenia jakiegoś kacapskiego samolotu? Bo ja juz nie pamiętam tak dawno to było. Chyba IRIS na wiosnę., chociaż to chyba smigła były. Dziś kacapy latają w ugrupowaniu, dziennie robią 120 lotów bojowych- tak oszacował płk Korowaj. Z taktyki misji: grupowanie malutkie ok 8 samolotów czyli 4 Su-25 załadowane tylko KAB-ami (dlaczego?- bo rakiet pow-pow nie muszą) i 15 razy dziennie robią UKR kipisz. Schematycznie i średnio podaję. Kapiszon to w ramach dostarczania kacapom rozrywki z dużą dawką śmiechu?

    2. Ein

      To tam jeszcze są jakieś Su-25 na stanie? Bajki. Dziś średnio nie są w stanie zrobić więcej niż 50-60 wylotów na dzień, spadło 3-4 krotnie w porównaniu z początkiem wojny. O spadających maszynach też ostatnio było (bez udziału UA) często, gęsto. To schyłkowe, a KABy to oni widzą na propagitkowych filmach z MAKSu, robią chałupnicze przeróbki FABów ze skrzydełkami. Mierna celność, ale duży zasięg, więc nie wchodzą za często obecnie w zasięg, do tego jw mniej latają.

    3. wert

      Ein@ kacapy KAB-y stosują dziś przede wszystkim. ."Głupie" zrzucali kiedy latali nad terenem UKR. Naprowadzanie KAB-ów jest na Glonasie a nie słyszałem o zagłuszaniu tego sygnału. To głównie dzięki kacapskiemu lotnictwu UKR lini surowikina jeszcze nie przełamali. Przytoczyłem zdanie płk Korowaja. Kto to jest mozesz sprawdzić. Potem spójrz w lustro i porównaj. Nam też zależy na koreańskich tylko "skrzydełkach" KGGB

  3. RGB

    Czasy kiedy śmigłowiec mógł się swobodnie pojawiać nad polem walki nalezą już definitywnie do przeszłości. Nie Manpadsy są tu głównym zagrożeniem (choć i z nim trzeba się liczyć) ale systemy antydronowe wyposażone w armaty automatyczne 23,30,35,40 mm. Ze względu na masowe zagrożenie dronami, w najbliższej dekadzie, możemy się spodziewać skokowego rozwoju automatycznych systemów antydronowych. Takie systemy po negatywnej weryfikacji Swój/Obcy będą otwierały ogień do wszystkiego co lata. Śmigłowce muszą operować w przyjaznej przestrzeni, dlatego b.ważne jest jaki zasięg będą miały ich PPK. Zasięg 11 km dla Hellfire jest zdecydowanie niewystarczający. 32km dla Spike i 55km dla Brimstone, to brzmi dużo sensowniej. Najważniejszym kryterium przy wyborze śmigłowca wielozadaniowego powinno być czy pasuje do systemu, (naszego systemu, nie amerykańskiego) czy da się go łatwo zintegrować z tymi PPK które już produkujemy.

    1. Davien3

      @RGB Brimstone 2/3 z smiglowca ma zasieg do 40km a nie 55. natomiast jak pokazesz mi działko 40 mm strzelajace chocby na 8 km(zasieg AGM-114L/R to przyznam ci racje z tymi systemami antydronowymi. Zeby zintegrowac jakikolwiek pocisk z śmiglowcem potrzebujesz zgody producentów obu systemów i gory kasy co jak pokazuje przypadek UK z AH-64E nie zawsze jest mozliwe

    2. bc

      Śmigłowiec nigdy nie mógł się pojawiać swobodnie nad polem walki. Podstawowym zadaniem śmigłowca jest transport a nie ppanc.

    3. Chyżwar

      @Davien3 Akurat Brimstone na AH-64E jak najbardziej był możliwy. Rzecz w tym, że Amerykanie durniami nie są i dlatego za zgodę zaśpiewali sobie tyle, że Angolom bardziej się opłaca kupić JAGM. I to pomimo, że nawet w wersji MR ten PPK ma gorsze osiągi od brytyjskich.

  4. szczebelek

    Gdyby je zintegrować z tym co jest produkowane w Polsce to na chwilę obecną to lepszy zakup niż kontrakt z Leonardo na AW, bo spike w odróżnieniu od brimstone jest już produkowany na miejscu, natomiast Black Hawk w tej konfiguracji jest pełnoprawnym śmigłowcem do użycia go w warunkach bojowych, a perkoz został rozbity na trzy warianty .

    1. Davien3

      @szczebelek zeby zintegrowac S-70i z Spike LR to musisz miec zgode LM i Rafaela, ot tak sobie ich nie podwiesisz I dostajesz wtedy pocisk o zasiegu maks 4 km co jest załosna wartoscia w dzisiejszych czasach.

    2. Ein

      Czekaj, to autor wpisu mylił się podając, że Kolumbia sobie NLOSa izraelskiego zintegrowała bez LMa? Ojej... no popatrz.

    3. Chyżwar

      @Ein Tylko jak podzielisz włos na czworo to ci wyjdzie, że "bez udziału LM" nie jest tożsame z "bez zgody LM"".

  5. tkin ważny

    O ile prawie zawsze chwalę zakupy im więcej tym lepiej. To stanowczo protestuję przeciw śmigłowcom jakie by one nie były gdy jedyną ich bronią są pociski ppk o zasięgu 8 km sterowane w wiązce lasera. Wsadziłbym na jedno miejsce tego co go kupił a na drugie tego co go sprzedał, i wysłał do Ukrainy.

  6. Allah|1435

    Dlaczego Hellfire, a nie Brimstone, który może samodzielnie wyszukiwać cel bez podświetlenia? Dlaczego nic z tym nie można zrobić, lecz Storm Shadow udalo się metodą hałupniczą podwiesić pod SU-22?

    1. Davien3

      @Allah bo nie mamy zgody UK?? A ukraina miała ich zgode by zintegrowac Storm Shadow z Su-24 bo Su-22 nie uzywaja od dekad??

  7. Prezes Polski

    No i jak to się ma do już produkowanych aw149?

    1. Orel

      nijak, będziemy mieć milion typów

    2. kukurydza

      To jest dokładne powtarzanie powszechnych tendencji: kupujesz typowo wojskowe maszyny (jak S-70i) do "poważnego" użycia, oraz mniejszą pulę typowo cywilnych maszyn (jak AW-149) jako ich obtanione uzupełnienie, zwłaszcza do szkolenia i latania w czasie pokoju. To zauważają tylko wojskowi specjaliści, ale S-70i ma typowy duralowy kadłub, w którym przestrzeliny można zwyczajnie zaspawać, albo wymienić wklejany kompozytowy panel (np. taki jak w drzwiach). Tymczasem AW-149 jest w większości zbudowany ze struktur kompozytowych, a w nich fizyczne uszkodzenia, jak przestrzeliny, są NIEMOŻLIWE do naprawienia, można je tylko wymienić. To dlatego NFH90 w wersji ZOP tyle się opóźnił... to, co w normalnym śmiglaku załatwia się wiertarką (np. dodatkowe kable), w "plastiku" urasta do poważnego problemu.

    3. Box123

      Orel: od kiedy 2 to milion? Mamy dwie fabryki produkujące w Polsce i bardzo dobrze że kupujemy w obydwu. Nie widzę problemu żeby Docelowo byl 60 śmigłowców z jednej i 60 z drugiej. Oczywiście było by lepiej żeby Świdnika nie sprzedano albo przy okazji negocjacji kontraktów odzyskano część udziałów. Ale skoro tego nie zrobiono podzielenie zamówienia pomiędzy Świdnik i Mielec to optymalne rozwiązanie. Może mam to da jakieś możliwości w przyszłości

  8. oko

    Super wiadomość.

    1. Krzysztof33

      Dla producenta oczywiście ;)

    2. Orangutan

      :) ;)

  9. KPS1

    Dobry pomysł, 64 S-70i oraz 32 AH-64 to racjonalne kosztowo połączenie.

Reklama