Reklama

Siły zbrojne

USA zwiększa swoje zaangażowanie w regionie Azji i Pacyfiku. Rosną chińskie obawy

fot. US Army
fot. US Army

Korea Północna, spory terytorialne , cyber-bezpieczeństwo - to główne tematy spotkania gen. Martina Dempsey’a, Przewodniczącego Kolegium Szefów Połączonych Sztabów USA, z jego chińskim odpowiednikiem, Fangiem Fenghui, dowódcą Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Więcej: Amerykańskie lotniskowce za słabe na wzrastający potencjał Chin w strefie zachodniego Pacyfiku?

Wizyta amerykańskiego generała w Pekinie oficjalnie dotyczyła rozwoju programu nuklearnego Korei Północnej oraz sporami terytorialnymi na Morzu Południowochińskim oraz Wschodniochińskim. W sprawie koreańskiej nie ma pola konfliktu między dwoma mocarstwami. Postawa Waszyngtonu wobec reżimu Kima jest jednoznaczna. Także chiński dowódca skrytykował działania Korei Północnej oraz wyraził poparcie dla  przyjętej przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucje mające na celu powstrzymanie rozwoju jej programu nuklearnego. Jest on przekonany, że „Korea Północna przeprowadziła już trzeci test broni nuklearnej i może dojść do czwartego”. Fenghui przypomniał ,że rząd chiński potępił próby przeprowadzone przez Pjongjang, uważa przyznał iż" kluczem do rozwiązania konfliktu jest dialog"

Do wizyty Dempseya doszło po opublikowaniu dokumentu rządowego dotyczącego polityki obronnej Chin, w którym podkreślono, że wysiłki USA zmierzające do zwiększenia obecności wojskowej w Azji i Pacyfiku „nie sprzyjają utrzymywaniu pokoju i stabilizacji w regionie”. Według autorów, wynika to także z faktu, iż na terytorium Japonii oraz Korei Południowej, sojuszników USA, stacjonują dziesiątki tysięcy amerykańskich żołnierzy. Dokument podkreśla także ogłoszone niedawno plany rozmieszczenia sił w Australii, po wycofaniu wojsk z Afganistanu. Autorzy raportu podkreślają, że USA coraz bardziej angażują się w regionie także poprzez zwiększanie liczby operacji wymierzonych w Chiny.

Więcej: Chiny – główny gracz na światowej mapie cyber-przestępczości

„Chcemy aby nasze zaangażowanie wpływało na stabilizację sytuacji w regionie”, oświadczył Martin Dempsey. Zapewnił jednocześnie, że chce „budować lepszą, głębszą oraz trwalszą współpracę” między oboma krajami. Fenghui podzielił jego zdanie. „Ocean Spokojny jest wystarczająco duży aby pomieścić nas obu” a „współpracować powinniśmy niezależnie od okoliczności”.

Pomimo tych deklaracji relacje między Pekinem a Waszyngtonem pozostają napięte. Nie chodzi tylko o obawy Pekinu. Amerykanie oskarżają Chińczyków o przeprowadzenie serii cyber-ataków na federalne instytucje i prywatne firmy – czemu rząd w Pekinie zdecydowanie zaprzecza. Podczas spotkania Fenghui wielokrotnie powtarzał, że Państwo Środka jest przeciwne stosowania narzędzi cyber- wojny.

Więcej: Chiński przywódca wraca do decyzji Mao? Sposób na kryzys w armii: generałowie będą szeregowymi

Ze względu na zaostrzające się spory na Morzu Południowochińskim państwa regionu rozbudowują swoje siły morskie. Pekin jest także uwikłany w konflikt z Tokio o wyspy na Morzu Wschodniochińskim. Chińskie władze zapewniają jednak, że nie prowadzą ekspansywnej polityki zagranicznej, kontynuując jedynie swój „pokojowy wzrost”.

(MR)

 

 
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama