Reklama

Jak podaje Lockheed Martin, przeprowadzono dwie próby, podczas których atakowano cele stacjonarne. Podczas pierwszego testu wystrzelony pocisk przeleciał ok. 4000 metrów, po czym włączył wewnętrzny półaktywny system naprowadzania laserowego i trafił w cel. W czasie drugiego testu rakieta pokonała podobną odległość, po czym namierzyła cel przy pomocy pokładowego systemu naprowadzania laserowego, jednocześnie naprowadzając się nań za pomocą radaru milimetrowego. Również i w tym wypadku cel został trafiony.

Producent pocisków, firma Lockheed Martin, przekazała niedawno armii Stanów Zjednoczonych tzw. wstępną propozycję produkcyjną, omawiającą koszty opracowania i wytworzenia niewielkiej liczby pocisków. Koncern oczekuje, że w ciągu kolejnych miesięcy otrzyma stosowne zamówienie. W wypadku podpisania kontraktu pociski będą produkowane z wykorzystaniem już istniejących linii produkcyjnych.

Program JAGM ma na celu opracowanie wspólnego dla wszystkich rodzajów amerykańskich sił zbrojnych pocisku powietrze-ziemia, zastępującego w perspektywie m.in. rakiety AGM-114 Hellfire. Do najważniejszych cech JAGM mają należeć funkcja namierzania celu przed lub po wystrzeleniu pocisku, a także możliwość zdalnego celowania po wystrzeleniu. Joint Air to Ground Missile ma się również charakteryzować możliwością wykorzystania więcej niż jednego trybu naprowadzania.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. fizyk

    Półaktywne naprowadzanie laserowe w klimatycznych warunkach Polski się nie sprawdza. Dlatego Rosjanie nie stosują to w żadnym swoim nowym pocisku ppanc, choć to tani system.

  2. morgul

    żeby to jeszcze "trochę" tańsze było ;)

    1. vvv

      100tyś $ vs 5mln $ :) 2-3 takie pociski posylaja najnowsze ruskie czolgi na zaluzona emeryture :)

  3. marek!

    jak wybierzemy Apacza to roumiem, ze Karakan tez bedzie mogl to cos odpalac, bo ze moze juz dzis, to wiadomo od dawna.......:)

    1. vvv

      nasi beda obstawac przy rownie dobrym spike nlos. JAGM czy Spike NLOS to wybór "merol czy bmw" :)