Amerykański sekretarz obrony Chuck Hagel proponuje ograniczyć do 32 liczbę okrętów do działań przybrzeżnych LCS.
Kiedy Chuck Hagel i szef sztabów połączonych generał Martin Dempsey przedstawili zarys budżetu proponowanego przez Pentagon na 2015 r. odezwały się liczne głosy krytyki przedłożonych planów. Polityka cięć Departamentu Obrony opiera się na strategii, która bierze pod uwagę różne czynniki ekonomiczne, ale przede wszystkim militarne. O ile zaproponowane wycofanie z sił powietrznych samolotów szturmowych A-10 i szpiegowskich U-2 było argumentowane ich małą wszechstronnością (dlatego mają je zastąpić samoloty F-35 i drony RQ-4 Global Hawk) o tyle w przypadku okrętów LCS zbyt duża wielozadaniowość okazała się dla Pentagonu wadą.
Koncepcja tych jednostek nie znalazła więc zwolenników w coraz bardziej konserwatywnej marynarce amerykańskiej i teraz to te jednostki mają przyjąć na siebie wysiłek związany z koniecznymi oszczędnościami. Hagel postanowił zrezygnować aż z 20 okrętów tego typu informując, że po zbudowaniu 32 LCS-ów nie będą realizowane kolejne zamówienia. Zaznaczył również, że na tą decyzję nie wpłynie opinia sekretarza ds. marynarki Ray Mabusa, który jest zwolennikiem zbudowania zgodnie z planem 52 okrętów do działań przybrzeżnych.
Według Pentagonu tylko dzięki tym oszczędnością będzie możliwe utrzymanie w linii 11 lotniskowców, co zapowiedział prezydent Obama. Teraz piłka jest po stronie silnego lobby przemysłowego, które na pewno będzie naciskało Kongres na utrzymanie poprzednich zamówień.
wrona
Pan artwi zapomniał ze tankowce budowane sa tak by wytrzymac wiele zagrożen i wiele z budowanych obecnie okretów wojennych np fregat typu FREMM zostało ocenionych jako slabsze wytrzymałosciowo od tankowca . smieszne jest ocenianie czegos jako bubel gdy dany sprzet jest naprawde mlody . Jakos pan artwi niema takich zastrzerzen np do czołgów t-90 które nawet przez rosyjskoch pułkownikow i generałow oceniany jest jako niewypal przez zacofany układ jezdny czy silnik okreslany przez rosjan jako juz bubel bo to ciagle silnik z pierwszych wersji T-72. Powiecie co ma piernik do wiatraka . a ma to ze nalezy myslec jak cos sie pisze . LCS maja wytrzymałaosc mniejsza od tankowca co wcale nie stanowi ze sa to słabe okrety ( oczywiscie sa zbyt słabo uzbrojone ) gdyz tankowce sa bardzo solidne i trudne do zatopienia ( spowodowac wyciek jest stosunkowo latwo ale zatopic taka jednostke to pobozne zyczenie)
Realista
Brednia. Dlaczego za pisanie komentarzy biora sie ludzie nie majacy pojecia i mechanice. Uklad jezdny w T-90 jest bardzo dobry - nowoczesne zawieszenie na drazkach skretnych, ktore nie raz pokazalo swoja niezawodnosc i wzgledny komfort. Natomiast co do silnika - silnik w pierwszych T-72 mial 720 KM, 1 turbosprezarke i wtrysk posredni pompa rozdzielaczowa. W t-90 jest 1000km , 2 turbo o zmiennej geometrii lopatek i wtrysk bezposredni. Co do tankowca - wyciek z uszkodzenia mechanicznego - przebcia poszycia i zbiornika to jedno, a oberwanie chocby malutkim RPG i spowodowanie pozaru (a przy sprzyjajaych warunkach eksplozji) to 2.
Artwi
LCS to taki morski odpowiednik F-35: taki sam bubel a może i większy! Nawet mają wspólne cechy i nie chodzi mi o stealth: ze względu na konstrukcję zbiorników paliwa F-35 nie może się zbliżać do chmur burzowych a LCS wg US Navy ma odporność na ogień mniejszą od tankowców... :-)))))
l4rsoN
To porównaj sobie jeszcze wielkość takich tankowców, i LCS-ów oraz weź pod uwagę, że tankowce przewożące ogromne ilości ropy muszą mieć bardzo dużą wytrzymałość, aby zminimalizować ryzyko uszkodzenia i w konsekwencji wycieku. Ciekawe czy okręty przestarzałej rosyjskiej marynarki mają choć porównywalną wytrzymałość.
mirage 2000-9
Ktoś może być przeciwnikiem LCS, ale nie tylko kosztem LCS, ale i większych jednostek lotniskowcami nie będącymi ... to jakieś uproszczenie pod tezę.