Reklama

Siły zbrojne

Fot. Sgt. Jacob Kohrs/US Army.

USA ma problemy z niewystarczającą liczbą pocisków dalekiego zasięgu

Amerykański przemysł zbrojeniowy USA jest zdecydowanie nieprzygotowany do wymagań wojennych, a poziom magazynów kluczowej broni jest niski, m.in. ze względu na wspieranie Ukrainy - wynika z raportu think-tanku Center for International Strategic Studies (CSIS) w Waszyngtonie. Według ośrodka Ameryka wyczerpałaby swoje zapasy precyzyjnych pocisków dalekiego zasięgu w ciągu mniej niż tygodnia wojny.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Baza przemysłowo-wojskowa USA nie jest wystarczająco przygotowana na międzynarodowe środowisko bezpieczeństwa, które teraz istnieje. W dużym konflikcie regionalnym - takim jak wojna z Chinami w Zatoce Tajwańskiej - zużycie amunicji prawdopodobnie przekroczyłoby obecne zapasy USA" - napisali autorzy raportu. Jak dodali, przeprowadzone przez ośrodek gry wojenne wykazały, że Ameryce zabrakłoby precyzyjnych pocisków dalekiego zasięgu już po niecałym tygodniu wojny.

Czytaj też

Według CSIS, amerykański przemysł zbrojeniowy nie ma też obecnie zdolności do szybkiej rozbudowy potencjału.

Reklama

CSIS wskazuje też, że niedostatki sektora i poziomu zapasów Pentagonu pokazuje również wojna na Ukrainie. Według ośrodka, za sprawą udzielanej Kijowowi pomocy, poziom niektórych kluczowych rodzajów uzbrojenia - pocisków przeciwczołgowych Javelin, haubic 155 mm i amunicji do nich oraz radarów obrony przeciwartyleryjskiej - jest uważany za niski. Poziom zapasów rakiet przeciwokrętowych Harpoon - kluczowego systemu w perspektywie wojny z Chinami - byłby niewystarczający w przypadku konfliktu.

Czytaj też

Ośrodek krytykuje również zbyt konserwatywne i zbiurokratyzowane procesy sprzedaży broni sojusznikom, które wydłużają dostawy nawet o 2-4 lata. Raport zwraca też uwagę, że USA wciąż nie dostarczyły sprzętu o łącznej wartości 19 mld dolarów, jaki miał trafić na Tajwan od 2019 r.

"Rewitalizacja bazy wojskowo-przemysłowej Stanów Zjednoczonych i sojuszników nie dokona się w ciągu jednego dnia. Czas na przygotowanie się do ery rywalizacji, która trwa już teraz" - konkludują autorzy.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Kleofas03

    Podsumowując kongres USA zatwierdził 4,3$B na nową amunicję Kasa jest

  2. nadszyszkownik zielony

    Nic nowego. Od dawna o tym wiadomo. Właśnie wygrzebują z piasku pociski 155 mm sprzed 50 lat i to tylko dlatego że Bibi wrócił do władzy bo poprzedni rząd by im nie pozwolił.

  3. easyrider

    Jeżeli pozwala się narzucać kierunek społeczeństwu przez obłąkane elity zafiksowanie na tym by chłopcy bawili się lalkami a dziewczynki majsterkowały, to gdzieś gubi się łacińska mądrość: jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Nie da się dbać o bezpieczeństwo i jednocześnie walczyć z tym bezpieczeństwem. Chce się skutecznej armii a jednocześnie w czasie konfliktu każe się żołnierzom zachowywać jak policjanci podczas interwencji. Chce się budować pacyfistyczne społeczeństwa nie uwzględniając, że nasi wrogowie nie mają podobnych zamiarów. W ogóle nie definiuje się państw i kultur wrogich. Islam prowadzi swoją świętą wojnę a my pozwalamy ich ludziom wjeżdżać, osiedlać się w naszych ziemiach i budować swój porządek. To skąd niby ktoś miałby myśleć o utrzymywaniu zapasów wojennych?

  4. bc

    USA to sobie poradzą, mają lotnictwa od groma. To zapasy w Europie są problemem. W PL musi być rozkręcona produkcja podstawowej amunicji do wszystkich rodzajów uzbrojenia SZRP i odpowiednie zapasy półproduktów typu skorupy amunicji na czas mobilizacji przemysłu, nie ma ucieczki.

  5. Extern.

    Generalnie to USA zawsze z tego co pamiętam z historii wchodziły do dużych wojen nie przygotowane i musiały nadganiać. Na I Wojnę to praktycznie poza karabinami i kapeluszami z dużym rondem z niczym więcej do Europy nie przyjechali. Nawet hełmów nie mieli, Cały cięższy sprzęt musieli pożyczać/kupować od Francuzów. Jak się zaczynała II Wojna w siłach lądowych USA było tylko trochę lepiej. Ale ponieważ przystąpili do wojny z pewnym opóźnieniem to dzięki przemysłowi jaki wtedy mieli zdążyli nadrobić. Przed Koreą podobnie, tak głęboko po II wojnie rozpuścili wojsko i zezłomowali sprzęt że ledwo zebrali siły nawet na taką stosunkowo małą wojnę. Praktycznie to uratowało ich to że mieli tuż obok powojenny przemysł Japoński. Przed Wietnamem niby ok ale parę problemów też było. Małe zapasy bomb które musieli odkupować od Europejczyków. Broń strzelecka gorsza od przeciwników i na szybko wprowadzali nie dopracowaną konstrukcję systemu Stonnera, Tak więc USA mają długie tradycje w nadganianiu.

  6. Sorien

    USA też są udane ... "Mądrzy " inaczej myśleli że wojen już nie będzie zwykłych a na afganców itp rakiet nie trzeba ....

    1. mick8791

      Tak się głupio składa, że podobnie myślała zdecydowana większość krajów więc daruj sobie te niezbyt przemyślane komentarze odnośnie USA! I tak u formacyjne podobnie myśleli ruscy, bo poszli sobie na Ukrainę jak na szybką interwencję, a jak się połapali, że to jednak wojna to szybko wyszło, że nie są zabezpieczeni sprzętowo, amunicyjne ani kadrowo! I tak na koniec - naucz się prawidłowo konstruować zdania w języku polskim, bo strasznie kaleczysz...

    2. Vixa

      Tak to jest, jak się wali po sto Tomahowków na cel;))) Mają może robić tak jak raszyści - a to jedna rakieta w szpital, a to jedna w blok mieszkalny, a jeszcze jedna w supermarket? Ech, te ruskie trole...

  7. rED

    Ciekawe bo po ataku na Libię było wiadomo że NATO ma puste magazyny.

Reklama