Reklama

Siły zbrojne

US Navy ochrania „elektronicznie” bombowce B-1

Wspólne ćwiczenia bombowców B-1 samolotów lotnictwa morskiego EA-18G Growler nad bazą Ellsworth 15 lipca 2016 r. Fot. media.defense.gov
Wspólne ćwiczenia bombowców B-1 samolotów lotnictwa morskiego EA-18G Growler nad bazą Ellsworth 15 lipca 2016 r. Fot. media.defense.gov

Bombowce strategiczne B-1 amerykańskich sił powietrznych intensywnie trenują działanie pod osłoną „morskich” samolotów walki elektronicznej EA-18G Growler.

Wspólne ćwiczenia lotnictwa marynarki wojennej i sił powietrznych Stanów Zjednoczonych trwają od czerwca i toczą się w oparciu o bazę Ellsworth w Południowej Dakocie. W tym celu po raz pierwszy przebazowano tam samoloty 129. morskiego dywizjonu walki elektronicznej (Navy’s Electronic Attack Squadron 129 - VAQ-129) z jego macierzystej bazy Naval Air Station Whidbey Island w stanie Waszyngton.

Postanowiono skorzystać z unikatowej możliwości Growlerów, jaką jest „zmasowany elektroniczny atak” na systemy radiotechniczne przeciwnika. W ten sposób samoloty lotnictwa morskiego mają przetrzeć szlak dla bombowców B-1 - wrażliwych na przeciwdziałanie systemów przeciwlotniczych podczas ataku na niskiej wysokości.

Amerykanie zrozumieli, że jeżeli cele ataku będą znajdowały się w strefie silnej obrony, to do jej przełamania nie wystarczą systemy samoobrony, w jakie wyposażono samoloty B-1. Potrzebne są do tego urządzenia aktywnej walki elektronicznej, działające w pełnym spektrum częstotliwości i w różny sposób. Okazało się jednak, że amerykańskie siły powietrzne nie mają dostatecznej liczby tego rodzaju samolotów.

Wynika to z błędów, jakie popełnił Pentagon na początku lat dziewięćdziesiątych, uznając, że samoloty stealth w zupełności wystarczą do eliminowania obrony przeciwlotniczej przeciwnika. Sytuacja ta wyglądała odmiennie w latach wcześniejszych. USAF w czasach Zimnej Wojny było bowiem przygotowane do przydzielania eskorty „elektronicznej” każdej lotniczej grupie uderzeniowej. To ona miała robić wyłom dla bombowców w zintegrowanych systemach obrony powietrznej przeciwnika, stworzonej przez stacje radiolokacyjne oraz artyleryjskie i rakietowe zestawy przeciwlotnicze. Później jednak sytuacja się zmieniła i amerykańskie siły powietrzne zaczęły ograniczać finansowanie komponentu walki elektronicznej i liczbę specjalistycznych statków powietrznych.

Na mocy porozumienia pomiędzy USAF u US Navy, załogi samolotów lotnictwa USA mogły się szkolić w ramach wymiany razem z lotnictwem marynarki wojennej. Pojawił się również pomysł by w operacjach „lądowych” wykorzystywać Growlery lotnictwa pokładowego US Navy.

Od czerwca trwają intensywne treningi przy ścisłym współdziałaniu ze statkami powietrznymi 390. dywizjonu walki elektronicznej USAF (390th Electronic Combat Squadron), który również stacjonuje w NAS Whidbey Island (pomimo, że należy do 366. Grupy Operacyjnej sił powietrznych z bazą Mountain Home AFB w stanie Idaho). To współdziałanie jest fragmentem programu połączonych aktywnych działań elektronicznych JAEAP (Joint Airborne Electronic Attack Program).

Nie są znane szczegóły odnośnie obecnie wykorzystywanej taktyki, ale przypuszcza się, że „morskie” Growlery będą dołączały do bombowców B-1 przejmując ich ochronę tuż przed wejściem w strefę obrony przeciwlotniczej przeciwnika. W ten sposób zadanie osłony lotniczych grup uderzeniowych dalekiego zasięgu mogłyby być realizowane przez grupę lotniskowcową znajdującą się najbliżej rejonu akcji.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. gosc

    Dlatego ruscy sie skoncentrowali na produkcji zakazanych traktatem INF rakiet balistycznych Iskander K oraz Kalibrow. Wiedza, ze w ten sposob latwiej zaatakowac a w Europie dalej mysla, ze w razie czego beda mogli skorzystac z bomb B61 uzbrojonych w glowice jadrowe. Tylko jak ich uzyja gdy ruscy zastosuja blokade antydostepowa A2/AD? Ruscy jednak gora przez polityke zaslepienia.

    1. vvv

      tyle ze AEGIS i redzikowo jest w stanie przechwycic te rakiety. najgorsze sa rakiety baistyczne bliskiego zasiegu bo ma sie malo czasmu i miejsca na przechwycenie rakiety

    2. chorąży

      "..na produkcji zakazanych traktatem INF rakiet balistycznych Iskander K.." mijasz się z prawdą, ale to nieistotne. Temat przewodni B1 i "ochrona elektroniczna", a konkluzja: dlaczego zaczynają osłaniać b1 przy pomocy "Growler"-a ? Przewcie to nie "pastuchy" im elektronicznie zagrażają :) Czyżby wynik, doświadczenie wyniesione z Syrii ?!

Reklama