Reklama

Siły zbrojne

Ukraińskie czołgi Opłot dostarczone do Tajlandii

Fot. Ukrobronprom.
Fot. Ukrobronprom.

Partia wyprodukowanych przez ukraiński przemysł zbrojeniowy czołgów podstawowych T-84 Opłot-M trafiła do odbiorcy - sił zbrojnych Tajlandii.

Informacje o przygotowywaniu do przekazania Tajlandii partii pięciu czołgów T-84 Opłot-M pojawiły się w wietnamskich mediach w kwietniu tego roku. Nieoficjalne doniesienia mówiły o prowadzeniu na terenie Ukrainy prób pojazdów, które miano następnie przetransportować do Tajlandii.

Obecnie w serwisie defence-blog opublikowano zdjęcia Opłotów wyładowywanych ze statków w Tajlandii. W praktyce oznacza to, najprawdopodobniej, że maszyny przekazano już odbiorcy.

Tajlandia zamówiła 49 czołgów podstawowych T-84 Opłot-M na Ukrainie w 2011 r. Kontrakt na ich pozyskanie miał wartość 200 mln USD. Pierwszych pięć maszyn, po przeprowadzeniu testów w kraju producenta, dostarczono w lutym 2014 r.

Czołgi podstawowe T-84 Opłot-M opracował ukraiński przemysł zbrojeniowy na bazie pojazdów typu T-80UD. Wozy te są wyposażone m.in. w systemy kierowania ogniem z panoramicznym przyrządem obserwacyjnym dowódcy, układy zakłóceń naprowadzania w podczerwieni oraz pancerze reaktywne typu Noż, zapewniające - według producenta - ochronę zarówno przeciwko pociskom kumulacyjnym, jak i kinetycznym.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Gungozza

    Nie moge ich zrozumieć mają wojne u siebie i zamiast sie zebrac i rozjechać tych całych separatystów to oni produkują sprzęt i go wysyłają gdzie logika ? gdzie Państwo ? MASAKRA. ja wam dobrze radze twórzcie teraz dla siebie bo was rozjadą

    1. Mirosław Znamirowski

      A słyszałeś o tym jak tuż przed niemiecką agresją w 1939 roku nasze wojskowe władze nie zgodziły się na propozycję zakładów PZL, aby z uwagi na zagrożenie wojenne zatrzymać w kraju partię myśliwców PZL P.24 przeznaczoną na eksport do Bułgarii?

    2. rabarbarus

      Tzw separatyści mają do dyspozycji więcej czołgów niż Niemcy i Francja razem wzięci. Do tego kilkadziesiąt tysięcy ludzi, z czego spora część zaprawionych w bojach weteranów, a część to dobrze przeszkoleni rosyjscy żołnierze specnazu i wojsk powietrzno-desantowych.

    3. Aster

      Ale kto ma? Zakłady mają kontrakt. Albo dostarczą czołgi albo zapłacą karę. A "separatystów" nie rozjadą. Raz próbowali i nieźle szło. Wtedy wjechała masa zielonych ludzików z nowoczesnym sprzętem i była rzeź wojsk ukraińskich.

  2. wi

    Nie kupili dziadostwa z zagranicy, bo produkują własne czołgi. proste jak drut.

    1. Marek W.

      Takie one "własne" jak Wołyń i Lwów.

  3. a ja myślę inaczej

    i dobrze! te kilka czołgów nie odmieni sytuacji na froncie dziwnej wojny, a przynajmniej zaklepią na przyszłość zagraniczny rynek - nawet jeśli z jakiś przyczyn przerwą dostawy. A sprzęt dobry, więc potencjalni nabywcy będą mieli przykład udanego korzystania przez Tajlandię.

  4. Perpetrator

    Czyli ze przez poltora roku byli w zdolni dostarczyc nie wiecej niz kilkanascie maszyn (via Andrei-bt) . Kolejna dostawa a na materialach Tajskiej TV 4-5 czolgow. Dziwne ze Tajowie nie zerwali umowy I nie kupili np K1 lub tez Abramsow.

    1. Oj

      Tylko za cenę jednego K1 czy Abramsa mają 3 Oploty i serwis na 30 lat.Taka mała różnica.Mamy pod nosem naprawdę dobrą konstrukcję.Pewne elementy można by poprawić - unowocześnić i za 3-4 ml$/szt był by czołg na kolejne 30 lat. Zakontraktować 500szt Bumar miał by robotę zapewnioną przez 10 lat + 30lat serwis i modernizacja.Ale NIE bo po co....

    2. kzet69

      porównaj ceny Opłota i Abramsa to przestaniesz się dziwić, Tajlandia to nie Kuwejt..

  5. vvv

    bardzo dobre czolgi nie do ruszenia od frontu. kilka warstw noza daje bardzo dobra ale bardzo ciezka ochrone.

    1. qwas

      NIE ma Kolego MBT "nie do ruszenia" przy obecnym rozwoju środków ppanc. Po prostu na niektóre trzeba użyć więcej efektorów jednocześnie by je skutecznie wyeliminować z walki.

    2. zby79

      Akurat nóż jest słaby. Co innego Duplet.

    3. Legion

      Akurat nóż jest 1warstwowy...

  6. Gość

    Dziwna jest ta wojna w Donbasie i dziwne jest to co robi Ukraina.

    1. Sky

      "Dziwne" jest to, że firma wywiązuje się z kontraktów, bo potrzebuje pieniędzy? No rzeczywiście... szokująca wiadomość.

  7. AS

    Niech oni lepiej produkują na własne potrzeby wojna - zagrożenie konfliktem na pełną skalę a oni na eksport wysyłają - rozumiem zobowiązania i wiarygodność ale... bezpieczeństwo kraju powinno być priorytetem.

    1. gość

      przecież ich państwo nie stać na tak drogie czołgi. Do działań w ATO wystarczające są w zupełności Bułaty.

    2. Piotr34

      Podobnie jak u nas nikt tam o kraju nie mysli-kazdy oligarcha ciagnie do siebie.

    3. Z drugiej strony lustra

      Pomysl inaczej, Ukraina potrzebuje dużo broni różnych typów, a to kosztuje dużo i nie wszystko sami są wstanie wyprodukować. Nawet za produkcję krajową trzeba płacić a w kasie brak $$. Więc sprzedają czołgi na eksport, a. Zarabiają $$, b. Podtrzymują markę i miejsce na rynku, c. Utrzymują fabrykę, ludzi pracujących tam oraz know how... A te 20 - 40 czołgów nie zrobi tak wielkiej różnicy jak zysk z ich sprzedaży.

Reklama