Siły zbrojne
Ukraiński przemysł wspiera produkcję rakiet balistycznych Rosji
Podczas salonu lotniczego ILA 2014 w Berlinie przedstawiciel Państwowej Agencji Kosmicznej Ukrainy (NKAU) przyznał, że realizowane będą nadal zobowiązania wobec Rosji, dotyczące obsługi pocisków balistycznych R-36M i bazujących na nich kosmicznych rakiet-nośników Dniepr.
Odpalane z silosów rakiety międzykontynentalne R-36M (kod NATO – SS-18 Satan) były produkowane a obecnie są serwisowane przez zakłady Juzmasz w Dniepropietrowsku. Stanowią one niewielki, lecz istotny komponent rosyjskiego arsenału atomowego. Termin kontraktu dotyczącego obsługi i serwisowania pocisków R-36M upływa w 2017 roku. Zgodnie ze słowami przedstawiciela zarządu Juzmasz, pomimo napiętej sytuacji politycznej między Moskwą i Kijowem, firma nadal będzie realizować wszelkie zobowiązania wynikające z umów z rosyjskim ministerstwem obrony.
To samo dotyczy współpracy rosyjsko-ukraińskiej w ramach programu kosmicznego. Ukraińskie zakłady i biura projektowe pracują na silnikami, całymi rakietami nośnymi, oraz innymi produktami kosmicznego przemysłu, współpracując z Rosją, ale również z Brazylią, krajami UE czy Stanami Zjednoczonymi. Co ciekawe, to właśnie Waszyngton naciska na NKAUA aby zaprzestało współpracy z Moskwą.
Obecnie ukraińscy specjaliści są zaangażowani w przygotowania do komercyjnego startu rakiety Dniepr, który ma odbyć się już w marcu. Dniepr to odpalana z silosu rakieta nośna, będąca zmodyfikowanym pociskiem balistycznym R-36M. Operatorem tych nośników kosmicznych jest ukraińsko–rosyjska spółka Kosmotras, a za start odpowiada ministerstwo obrony Rosji. W listopadzie 2013 roku z użyciem takiej samej rakiety wyniesiono na orbitę polskiego satelitę LEM.
Steve'a
Sieć powiązań jest porażająca.
pinokio
a kto chcial to zerwac ,nie wiesz przypadkiem przerazaczu?
Artwi
Dla kogo przerażająca ? Bo nie dla Rosjan i Ukraińców. ICBM nie nadają się do atakowania Ukrainy a alternatywą dla eksportu do Rosji byłaby likwidacja przemysłu rakietowego (jednego z nielicznych nowoczesnych na Ukrainie), bo "dobry" Zachód przecież tego od Ukrainy nie kupi. Dowodem jest odrzucenie przez UE ukraińskiej oferty (nie tylko eksportu, ale też współprodukcji) na An-70, znacznie przecież lepszego od A-400M. Zachód, w przeciwieństwie do Rosji, chce zlikwidować przemysł na Ukrainie, podobnie jak zrobiono to w Polsce (zlikwidowane od 1989 70% polskiego przemysłu. IIIRzesza po przegranej IIWŚ i bombardowaniach straciła 40%)!
jang
moja znajoma mawiała "K...oleżanka k..oleżance łba nie urwie .A jak urwie to nie k..oleżance".. A my się wysilamy,prężymy psujemy sobie interesy..
Marcin
Porażka