- Wiadomości
Ukraińscy żołnierze zabici w Donbasie. Grady i Goździki zdestabilizują Kijów?
Siły prorosyjskie wciąż prowadzą ataki na pozycje armii Ukrainy w Donbasie. W ich wyniku zginęło co najmniej trzech żołnierzy, a siedmiu odniosło obrażenia. Przeciwko wojskom rządowym użyto uzbrojenia zabronionego przez porozumienia mińskie, w tym haubic samobieżnych 2S1 Goździk oraz artyleryjskich systemów rakietowych BM-21 Grad.

Zgodnie z informacją przekazaną przez płk Ołeksandra Motuzanyka, w walkach z siłami prorosyjskimi w poniedziałek zginęło trzech ukraińskich żołnierzy, a kolejnych siedmiu zostało rannych. Jak zauważa agencja Reuters, są to największe straty strony rządowej od połowy listopada ubiegłego roku. W poniedziałek na pozycje ukraińskie spadło ponad 200 pocisków. Ataków dokonywano zarówno w obwodzie ługańskim, jak w donieckim, w tym między innymi w rejonie Mariupola czy w pobliżu wsi Pisky (w rejonie lotniska w Doniecku).
Według oficjalnych komunikatów strony ukraińskiej w poniedziałek doszło do 79 przypadków naruszenia zawieszenia broni, we wtorek miało miejsce 60 ataków. Siły prorosyjskie wykorzystują między innymi ciężką broń, zabronioną przez porozumienia mińskie, w tym artyleryjskie wyrzutnie rakietowe BM-21 Grad, haubice samobieżne 2S1 Goździk, czy moździerze (również kalibru 120 mm). Pozycje wojsk rządowych są także ostrzeliwane z wykorzystaniem przeciwpancernych pocisków kierowanych.
Ostatnie doniesienia świadczą o kontynuowaniu przez Rosję polityki wywierania nacisku środkami militarnymi. Nie oznacza to planowania przez tzw. „separatystów” ofensywy na dużą skalę, która groziłaby reakcją społeczności międzynarodowej, ale dążenia do utrzymania stanu trwającego konfliktu i destabilizacji Ukrainy. Społeczeństwo i gospodarka Kijowa muszą bowiem w obecnej sytuacji ponosić obciążenia związane z udziałem w trwającym konflikcie zbrojnym.
Oznacza to np. konieczność utrzymywania w strefie walk jednostek prowadzących działania w trybie bojowym, żołnierze niejednokrotnie przebywają w złych warunkach. Działania Moskwy w oczywisty sposób utrudniają władzom w Kijowie prowadzenie niezbędnych reform, odbudowę gospodarki i mogą prowadzić do dalszej destabilizacji sytuacji na Ukrainie. Dodatkowo, sytuacja mieszkańców terenów objętych walkami pozostaje bardzo trudna, co przyczynia się do pogorszenia sytuacji władz w Kijowie.
Ukraiński parlament odrzucił niedawno wniosek dla premiera Arsenija Jaceniuka, jednak sytuacja polityczna pozostaje nadal bardzo napięta, a „zamrożony” konflikt przyczynia się do jej dalszej destabilizacji. Państwa zachodnie powinny zintensyfikować pomoc udzielaną władzom w Kijowie (w tym gospodarczą), aby zmniejszyć prawdopodobieństwo realizacji scenariusza destabilizacji państwa, względnie przejęcia władzy przez siły prorosyjskie. Oceniając skuteczność wysiłków ukraińskiego rządu należy pamiętać, że kraj nadal znajduje się w stanie wojny i ponosi wszystkie koszty z tym związane, co z pewnością wpływa na realizację niezbędnych reform. A ich całkowite niepowodzenie mogłoby przynieść trudne do przewidzenia skutki, szczególnie dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS