- Wiadomości
Ukraina: rakiety z rosyjskiego Aligatora na Mitsubishi
Ministerstwo Obrony Ukrainy za pomocą swojego konta w serwisie Twitter opublikowało kolejny przykład pomysłowości ukraińskiego narodu, który udowadnia tezę, że na wojnie kreatywność jest cechą bardzo potrzebną. Pokazano samodzielnie stworzoną wieloprowadnicową wyrzutnię rakiet na podwoziu terenowego samochodu osobowego. Jednak tym razem prowadnice wyrzutni użyte w tej konstrukcji, mają ponoć pochodzić ze zdobycznego śmigłowca szturmowego Ka-52.

Każdy typ sprawnego zdobycznego uzbrojenia stanowi dla strony, która go pozyskała zastrzyk nowych efektorów, pojazdów, systemów czy choćby części, które może wykorzystać w swoich siłach zbrojnych. W przypadku Ukraińców tego typu wdrażanie uzbrojenia zdobycznego jest bardzo skrzętnie prowadzone, co opisywaliśmy w wielu artykułach o wdrażanych rosyjskich czołgach czy bojowych wozach piechoty. Jednak wykorzystanie elementów zestrzelonego rosyjskiego śmigłowca Ka-52 (rakiety, prowadnice) do stworzenia wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet to już nie tak oczywiste rozwiązanie. Jednak Ukraińcy poszli krok dalej i jako podwozie wykorzystali samochód terenowy w roli, do jakiej wykorzystuje się ciężarówki. Czy rzeczywiście użyto tutaj prowadnic ze zdobytego Ka-52 nie wiadomo, jednak ma to swój wydźwięk PR-owy, a Ukraińcy wiedzą jak działać w tej kwestii od początku wojny. Same rakiety to najpewniej radzieckie niekierowane pociski rakietowe S-8 kal. 80 mm, które są powszechnie używane przez obie strony konfliktu.
So, now rus weapons are really in a good hands. 🇺🇦 warriors have installed a rocket launcher from a shot down 🇷🇺 🚁 Ka-52 on their car and use it against the occupiers.
— Defence of Ukraine (@DefenceU) June 22, 2022
P.S. Thank you to 🇺🇦 volunteers for the Mitsubishi L200.
P.P.S. But we are still waiting for HIMARS and M270! pic.twitter.com/ZXem1grx23
Jednak z punktu widzenia praktycznego takie rozwiązanie jest tylko ciekawostką, zasięg prowadzonego ognia w tym wypadku jest bardzo mały względem systemów typu BM-21. Zatem wykorzystanie tego sprzętu naraża jego użytkowników na ogień kontrbateryjny. Zasięg maksymalny większości wersji rakiet S-8 podawany jest w źródłach na poziomie 4-5 km, przy czym dotyczy to odpalania przez platformę powietrzną ogniem bezpośrednim, dla ognia pośredniego z ziemi może być ona nieco inna. Prawdopodobnie jednak maksymalna donośność tego systemu to kilka kilometrów, co nie pozwala operatorom na bezpieczne jego wykorzystanie zwłaszcza przy dużym natężeniu walk, jednak na wojnie każde rozwiązanie pozwalające na zwalczanie sił przeciwnika jest potrzebne.
Kilkukrotnie pisaliśmy już o niecodziennym użyciu przez Ukraińców wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet z zastosowaniem różnego typu podwozi.
#Ukraine: More photos of new Ukrainian multiple rocket launchers mounted on a pickup chassis - here we see the launch of S-8 80mm unguided aircraft rockets from the improvised MRL and a control system inside an armrest.https://t.co/6Mr5jkxRYo pic.twitter.com/0lTvz7lpsu
— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) June 5, 2022
Warto przypomnieć tutaj dawny pomysł podobnego wykorzystania rakiet S-8 w ramach współpracy przemysłu zbrojeniowego Polski i Ukrainy.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu