Reklama
  • Wiadomości

Ukraina: rakiety z rosyjskiego Aligatora na Mitsubishi

Ministerstwo Obrony Ukrainy za pomocą swojego konta w serwisie Twitter opublikowało kolejny przykład pomysłowości ukraińskiego narodu, który udowadnia tezę, że na wojnie kreatywność jest cechą bardzo potrzebną. Pokazano samodzielnie stworzoną wieloprowadnicową wyrzutnię rakiet na podwoziu terenowego samochodu osobowego. Jednak tym razem prowadnice wyrzutni użyte w tej konstrukcji, mają ponoć pochodzić ze zdobycznego śmigłowca szturmowego Ka-52.

Śmigłowiec Ka-52 w locie - fot. Rostec
Śmigłowiec Ka-52 w locie - fot. Rostec
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Każdy typ sprawnego zdobycznego uzbrojenia stanowi dla strony, która go pozyskała zastrzyk nowych efektorów, pojazdów, systemów czy choćby części, które może wykorzystać w swoich siłach zbrojnych. W przypadku Ukraińców tego typu wdrażanie uzbrojenia zdobycznego jest bardzo skrzętnie prowadzone, co opisywaliśmy w wielu artykułach o wdrażanych rosyjskich czołgach czy bojowych wozach piechoty. Jednak wykorzystanie elementów zestrzelonego rosyjskiego śmigłowca Ka-52 (rakiety, prowadnice) do stworzenia wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet to już nie tak oczywiste rozwiązanie. Jednak Ukraińcy poszli krok dalej i jako podwozie wykorzystali samochód terenowy w roli, do jakiej wykorzystuje się ciężarówki. Czy rzeczywiście użyto tutaj prowadnic ze zdobytego Ka-52 nie wiadomo, jednak ma to swój wydźwięk PR-owy, a Ukraińcy wiedzą jak działać w tej kwestii od początku wojny. Same rakiety to najpewniej radzieckie niekierowane pociski rakietowe S-8 kal. 80 mm, które są powszechnie używane przez obie strony konfliktu.

Jednak z punktu widzenia praktycznego takie rozwiązanie jest tylko ciekawostką, zasięg prowadzonego ognia w tym wypadku jest bardzo mały względem systemów typu BM-21. Zatem wykorzystanie tego sprzętu naraża jego użytkowników na ogień kontrbateryjny. Zasięg maksymalny większości wersji rakiet S-8 podawany jest w źródłach na poziomie 4-5 km, przy czym dotyczy to odpalania przez platformę powietrzną ogniem bezpośrednim, dla ognia pośredniego z ziemi może być ona nieco inna. Prawdopodobnie jednak maksymalna donośność tego systemu to kilka kilometrów, co nie pozwala operatorom na bezpieczne jego wykorzystanie zwłaszcza przy dużym natężeniu walk, jednak na wojnie każde rozwiązanie pozwalające na zwalczanie sił przeciwnika jest potrzebne.

Reklama

Kilkukrotnie pisaliśmy już o niecodziennym użyciu przez Ukraińców wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet z zastosowaniem różnego typu podwozi.

Warto przypomnieć tutaj dawny pomysł podobnego wykorzystania rakiet S-8 w ramach współpracy przemysłu zbrojeniowego Polski i Ukrainy.

Reklama
Image Credit: Ukroboronprom
Image Credit: Ukroboronprom
Reklama

Zobacz też

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama