Reklama

Siły zbrojne

Turcja straci 100 mld dolarów? Szybka modernizacja armii pod znakiem zapytania

Kryzys polityczny w Turcji spowodował destabilizację systemu finansowego kraju i naraził gospodarkę na znaczne straty. Jeżeli taka sytuacja będzie się utrzymywać bądź ulegnie pogorszeniu modernizacja sił zbrojnych może zostać zahamowana. fot. Flickr/ MATEUS_27:24&25
Kryzys polityczny w Turcji spowodował destabilizację systemu finansowego kraju i naraził gospodarkę na znaczne straty. Jeżeli taka sytuacja będzie się utrzymywać bądź ulegnie pogorszeniu modernizacja sił zbrojnych może zostać zahamowana. fot. Flickr/ MATEUS_27:24&25

Według wicepremiera Turcji Bülent Arinca, kryzys polityczny który rozpoczął się po wybuchu afery korupcyjnej, kosztował gospodarkę tego kraju nawet 100 mld dolarów. Jeżeli szacunki okazałyby się zgodne z prawdą, ekonomiczne koszty kryzysu politycznego w Turcji mogłyby mieć bezpośredni wpływ na realizację programu modernizacji tureckich sił zbrojnych.

Informacje o szacowanych kosztach kryzysu w Turcji przekazała m.in. Polska Agencja Prasowa. Tak wysokie koszty miałyby być skutkiem zawirowań na giełdzie oraz strat na różnicach kursowych spowodowanych deprecjacją liry. Zgodnie z informacjami telewizji CNBC, turecka waluta osłabiła się w stosunku do dolara amerykańskiego od maja 2013 roku o 20 %, a wartość głównego indeksu giełdowego  spadła w pewnym momencie o ponad 30 % w stosunku do maksimum z maja 2013 r. W niedalekiej przyszłości sytuacja może jeszcze ulec pogorszeniu.

W ostatnich latach Turcja doświadczała dynamicznego wzrostu gospodarczego, m.in. dzięki racjonalnie prowadzonej polityce przemysłowej, w tym obronnej, oraz napływowi inwestycji zagranicznych. Mijający rok obfitował jednak w wydarzenia, które mogą przyczynić się do zahamowania wzrostu gospodarczego w Turcji. Na przełomie czerwca i maja kraj ogarnęła fala protestów skierowanych przeciwko rządzącej partii AKP, oskarżanej o postępującą islamizację kraju.

Obecny kryzys polityczny rozpoczął się 17 grudnia br., gdy pod zarzutami korupcyjnymi aresztowano kilkadziesiąt osób, w tym krewnych członków rządu, wysokich rangą przedstawicieli świata biznesu i władz samorządowych. Według części komentatorów, zakrojona na szeroką skalę akcja mogła być inspirowana przez umiarkowany islamski ruch społeczny Hizmet, który ma wpływy w służbach policyjnych, sądownictwie, a także w siłach zbrojnych i mediach.

Podana przez wicepremiera Turcji kwota 100 mld USD to ok. 12 % nominalnego produktu krajowego brutto tego kraju i poniesienie strat w takiej wysokości mogłoby wepchnąć turecką gospodarkę w recesję. Na razie chyba zbyt wcześnie, aby dokonywać dokładanych szacunków. Niewątpliwie jednak tak znaczna deprecjacja tureckiej waluty może narazić wiele podmiotów na straty. Co gorsza, turecki dług publiczny jest w znacznej części finansowany przez podmioty zagraniczne, a większość instrumentów finansujących turecki dług ma krótki termin wymagalności.

W połączeniu ze wzrostem kosztów obsługi długu nominowanego w walutach obcych oznacza to zwiększone ryzyko odpływu kapitału i możliwość dalszego, istotnego wzrostu kosztów obsługi zadłużenia Turcji. To z kolei może mieć negatywne przełożenie na funkcjonowanie sektora finansów publicznych tego państwa, a w skrajnym wypadku nawet doprowadzić do wybuchu nowej fali niepokojów z uwagi na możliwość wystąpienia odczuwalnych dla ludności skutków kryzysu (np. opóźnień w wypłacie pensji, zwiększenia bezrobocia z uwagi na ograniczenie zamówień publicznych itd.).

Znaczne pogorszenie się sytuacji tureckich finansów publicznych mogłoby także wymusić zahamowanie programu modernizacji sił zbrojnych, a także inwestycji publicznych, które są jednym z motorów rozwoju tureckiej gospodarki. Jednym z symboli rozbudowy infrastruktury w Turcji jest budowa trzeciego mostu przez cieśninę Bosfor, rozpoczęta w połowie maja br. Nie mniej istotna dla tureckiej gospodarki jest rozbudowa parków przemysłowych, gdzie przedsiębiorcy, także z sektora obronnego, mogą korzystać ze znacznych ulg podatkowych, co pozwala na rozwój wielu małych i średnich przedsiębiorstw w dziale wysokich technologii i zwiększenie ogólnego potencjału rozwojowego. W wypadku wystąpienia i utrzymania się się złej sytuacji finansów publicznych w Turcji, wymuszającej rezygnację ze stosowania tych instrumentów, problemy gospodarcze mogłyby się pogłębić, prowadząc kraj do dalszej destabilizacji. Trudno się zatem dziwić, że turecki organ nadzoru finansowego wszczął śledztwo w sprawie ewentualnego celowego działania na rzecz osłabienia waluty tego kraju.

W chwili obecnej jest za wcześnie, aby wyrokować o politycznych skutkach finansowych zawirowań w Turcji. Jeżeli będą one miały wyłącznie krótkookresowy charakter i zostaną opanowane przez bank centralny i inne powołane do tego instytucje, wpływ na funkcjonowanie sił zbrojnych powinien być minimalny. Jednakże, w wypadku spełnienia się negatywnego scenariusza wydarzeń i wystąpienia poważnych zaburzeń w finansowaniu istnieje pewne prawdopodobieństwo, że siły zbrojne Turcji zajmą stanowisko w sporach politycznych, choć na razie według oficjalnych deklaracji turecka armia nie zamierza brać udziału w rozwiązywaniu kryzysu politycznego.

Nie wiadomo jeszcze, jak wysokie będą straty spowodowane przez trwający kryzys polityczny w Turcji. Jedno jest natomiast pewne – destabilizacja sytuacji politycznej prowadzi do ponoszenia dużych kosztów, zwłaszcza przez państwa rozwijające się, jak Turcja. Trudno na razie wyrokować, czy zawirowania na tureckiej scenie politycznej doprowadzą do trwałych zmian w polityce tego kraju. Niewątpliwie jednak niestabilna sytuacja finansowa w jakiej znalazła się obecnie Turcja ma swoje źródło w kryzysie politycznym i w wypadku braku jej poprawy potencjalnie może ona stać się katalizatorem dalszych zmian.

Jakub Palowski

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Jan Fiedor

    Rzekome zahamowanie modernizacji armii tureckiej w wyniku bieżącego kryzysu jest zbyt daleko idącym wnioskiem autora (tytuł artykułu). W krótkim okresie istotny wpływ na poziom wydatków modernizacyjnych Turcji mają środki amerykańskie (FMF). Bieżąca obserwacja tureckiej gospodarki nie wskazuje na wysokie prawdopodobieństwo pogłębiania się kryzysu w długim okresie. Wbrew różnym prognozom ten kryzys może w dłuższej perspektywie poprawić bilans handlowy i umocnić tureckich przedsiębiorców.

  2. Coen

    Cieszy mnie to. Turcja gdy ZSRR przestał istnieć straciła swoje znaczenie i oddaliła się od normalnych krajów, dryfując w kierunku religijnych dzikusów. Kryzys jej "obronności" jest nam na rękę, bo nie wiadomo kiedy (ale wiadomo, że to nastąpi) obróci się przeciwko krajom laickim.