Siły zbrojne
System broni modułowej Grot – eksploatacja ważną fazą rozwoju [ANALIZA]
Obecnie na uzbrojeniu Wojska Polskiego jest już ponad 43 tys. karabinków szturmowych Grot. Broń jest stale modyfikowana, dzięki czemu można na bieżąco poprawiać jej parametry. Jednocześnie modułowa konstrukcja systemu MSBS, z którego wywodzi się Grot, daje możliwość opracowania kolejnych wersji.
Karabinek szturmowy Grot zasilany amunicją 5,56 mm NATO wszedł na wyposażenie Wojska Polskiego w 2017 roku i od tego czasu dostarczono ponad 43 000 egzemplarzy. Jednak jest to jedynie jeden z elementów systemu uzbrojenia, którego specyfikę lepiej oddawała wcześniejsza nazwa tej broni – MSBS-5,56K oznaczała ona karabinek kalibru 5,56 mm w układzie kolbowym (jest również wersja bezkolbowa w tak zwany układzie bull-pup) należącym do Modułowego Systemu Broni Strzeleckiej.
Do tej rodziny należy szeroka gama broni w różnych kalibrach i o zróżnicowanym przeznaczeniu, która docelowo ma stać się podstawowym uzbrojeniem sił zbrojnych. Broń jest stale modernizowana.
Jako graniczną datę dla historii tej broni traktuje się zwykle wrzesień 2017 roku, gdy podczas kieleckich targów przemysłu obronnego MSPO 2017 zawarto kontrakt na dostawy pierwszej partii 53 tys. karabinków Grot. Jednak historia rozwoju tej broni jest znacznie dłuższa.
Koncepcja zastąpienia w Wojsku Polskim rodziny broni bazującej na rosyjskiej konstrukcji AK, a trzeba powiedzieć, że karabinek wz. 96 Beryl jest tego typu bronią, powstała w Wojskowej Akademii Technicznej (WAT) na początku XXI wieku. Natomiast rodzina karabinków jest opracowywana od 2007 roku, kiedy rozpoczęto realizację projektu rozwojowego nowego modułowego systemu broni strzeleckiej kalibru 5.56 mm dla Sił Zbrojnych RP, prowadzonego wspólnie przez WAT i Fabrykę Broni Łucznik-Radom (FB).
W listopadzie 2011 roku rozpoczął się projekt badawczo-rozwojowy pod nazwą MSBS, obejmujący obok karabinka w układzie klasycznym (MSBS-5,56K) opracowanie 40 mm granatnika podwieszanego i noża-bagnetu (zbudowano 4 modele i 12 prototypów). W 2012 roku Narodowe Centrum Badań i Rozwoju rozstrzygnęło konkurs nr 3/2012, co zaowocowało wnioskiem o przyznanie funduszy na rozwój systemu MSBS w latach 2012-2016. Broń opracowana w ramach projektu MSBS ma być docelowo podstawowym uzbrojeniem zaawansowanego indywidualnego systemu walki Tytan, z którego jednak sam program broni został wyłączony. W drugiej połowie 2016 roku rozpoczęły się badania wstępne i kwalifikacyjne MSBS-5.56K, czyli wariant w klasycznym układzie z kolbą, stanowiący wersję podstawową, noszącą dziś oznaczenie Grot C16 FB.
Modułowa koncepcja
Kluczowe znaczenie w systemie MSBS ma rozwiązanie komory zamkowej, która jest wspólna zarówno dla wersji w układzie klasycznym, jak i bezkolbowym, w której komora zamkowa znajduje się wraz z magazynkiem za chwytem pistoletowym broni, wewnątrz kolby. Jest na nim oparty cały modułowy system broni na amunicję 5,56 mm, która może być dostosowana do zadań i potrzeb poprzez wymianę poszczególnych modułów, takich jak lufy, szkielet w wersji klasycznej lub bezkolbowej, elementy dodatkowe, np. granatnik podwieszany kalibru 40 mm, który również stanowi element systemu. Pozwala to na stworzenie 11 różnych odmian, w tym wersji reprezentacyjnej, która nie posiada walorów bojowych.
Jest to nowoczesna broń dostosowana do zasilania najpopularniejszymi dziś magazynkami na amunicje kalibru 5,56 mm, stosowanymi do zasilania broni systemu M4/M16 ale też wielu innych konstrukcji, takich jak HK416 czy Bren 2. Karabinek Grot w podstawowej wersji w układzie klasycznym posiada składaną i regulowana kolbę. Obudowę z tworzywa sztucznego wyposażono w grzbietową, uniwersalną szynę montażową i punkty montażu odcinków szyn bocznych. Pozwala to na podłączenie licznych akcesoriów takich jak chwyty przednie, dwójnogi, latarki taktyczne i wskaźniki laserowe oraz najważniejszych elementów, czyli różnego rodzaju celowników.
Choć standardowo broń posiada składane przyrządy mechaniczne, to są one traktowane jako awaryjne. Karabinek jest dostosowany do obsługi wszystkich manipulatorów zarówno lewą jak i prawą ręką, gdyż są zdublowane lub znajdują się w osi broni. Lufa o standardowej długości 406 mm nie styka się w żadnym punkcie z osłoną (jest samonośna) co poprawia celność i ułatwia chłodzenie. W prowadzonych jeszcze w 2017 roku testach porównawczych dotyczących temperatury podczas intensywnego prowadzenia ognia Grot wypadł lepiej nie tylko od karabinka wz. 96 Beryl, ale również od innych zbliżonych konstrukcji światowych producentów broni.
Rodzina broni systemu MSBS Grot oprócz 11 wersji na amunicję 5,56 mm została też poszerzona np. o wariant strzelający amunicją 7,62 mm x 39, standardową dla systemu broni Kałasznikowa AK/AKM, która jest na świecie bardzo popularna. Jest to wariant skierowany raczej na eksport, chociaż wystarczy wymienić kilka elementów i magazynek, aby broń mogła być zasilana standardową amunicją 5,56 mm, co może być przydatne np. dla jednostek na misjach zagranicznych. Na potrzeby polskich sił zbrojnych powstał natomiast 7,62-mm samopowtarzalny karabin wyborowy Grot 7,62N, który zasilany jest amunicją 7,62 mm x 51 NATO.
Ze względu m. in. na wymiary zastosowanego naboju wymagał zmian powodujących, że „jedynie” 80% komponentów jest wspólnych ze standardowym karabinkiem Grot. W takiej konfiguracji broń ma zastąpić stosowane w wojsku polskim karabiny wyborowe SWD zasilane przestarzałą amunicją 7,62 x 54 mm R, wprowadzoną ponad 130 lat temu. W przyszłości rodzina może się też powiększyć np. o pistolet maszynowy kalibru 9 mm.
Karabinek Grot – leczenie chorób wieku dziecięcego przewidziano od razu
Podstawowym wariantem systemu broni Grot jaki został wprowadzony na wyposażenie polskich żołnierzy jest karabinek szturmowy Grot C16 FB-Mx. Przy tym C16 oznacza wersję z kolbą i standardową długość lufy w calach (16” = 406 mm), FB to oczywiście producent a w miejsce „X” należy wstawić stosowny numer wersji produkcyjnej. Bowiem już w momencie wprowadzania do służby w 2017 roku karabinka Grot C16 FB-M1 (pierwsza partia tysiąca sztuk broni nosiła oznaczenie A0, ale została zmodyfikowana) było wiadomo, że w toku intensywnej eksploatacji kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy zostaną ujawnione problemy eksploatacyjne lub wady konstrukcyjne wymagające rozwiązania.
Już na etapie projektowania zamówienia przyjęliśmy jako dogmat założenie o potrzebie ciągłego doskonaleniu broni podobnie jak realizują to siły zbrojne innych państw. Dlatego w nazwie karabinków pojawi się nowy człon oznaczony literą M. Pierwsza partia zakupionych karabinków będzie miała oznaczenie GROT 16C FB-M1 ale już dziś założyliśmy, ze w ramach realizowanej umowy możliwe będą modyfikacji broni nawet do standardu M3. (…) Stwarzamy system, w którym istnieją warunki inspirujące producenta do ciągłego doskonalenia broni zgodnie z wnioskami zgłaszanymi przez żołnierzy.
Doświadczenie pokazało, że tysiące żołnierzy WOT, często dopiero uczących się podstaw obchodzenia z bronią, było w stanie wywołać problemy, których nie da się ujawnić w żadnych warunkach testowych. Broń nie była właściwie obsługiwana, konserwowana, przenoszona i przechowywana, wykonywała setki strzałów „na sucho”, została sprawdzona przez poligony w najróżniejszych warunkach pogodowych. Oprócz problemów ujawnionych wcześniej, jak niedostateczna sztywność kolby czy poprawiona podczas dostaw konstrukcja lufy, wskazano też inne kłopoty które należało rozwiązać. Tak powstała wersja C16 FB-M2, która obecnie jest dostarczana do sił zbrojnych. Na razie, jak podawał rzecznik WOT płk Marek Pietrzak, w jednostkach służy ok. 7 tys. tego typu karabinków. Docelowo wszystkie wcześniejsze wersje zostaną podniesione do tego standardu.
Grot „drugiej generacji”, czyli nauka z poligonu nie idzie w las
Porównując wersję Grota M1 i M2 przede wszystkim zauważymy wydłużenie łoża (osłony lufy), dzięki czemu rozwiązano dwa problemy. Przede wszystkim osłania ono regulator gazowy, zapobiegając często zgłaszanemu problemowi wypadania regulatora, które spowodowane było przypadkowym przekręceniem go poza zakres roboczy. Wynikało to z przypadkowego przekręcenia go podczas przemieszczania w terenie, zaczepienia bronią czy nawet zaczepienia się o niego pasa nośnego. Nowa osłona niweluje ten problem, przy okazji wydłużając o kilka sekcji zarówno szynę górną, jak i boczne.
Dłuższe łoże pozwala też dalej zamocować pas nośny, a samo gniazdo mocowania typu QD umieszczono na bocznej powierzchni, co też stabilizuje broń i zmniejsza problem swobodnego obracania się Grota podczas przemieszczania, co było też powodem zahaczania pasem o regulator.
Kolejna zaleta wydłużonej osłony lufy to zwiększenie długości w jakiej można broń chwycić i rozmieścić dodatkowe wyposażenie, co jest ważne dla strzelców o ponadprzeciętnym wzroście przy niezbyt długiej kolbie jaką dysponuje karabinek. Odpowiednie chwycenie Grota podczas strzelania ułatwiają nowe elementy ukompletowania, w postaci mocowanych za pomocą systemu montażowego M-LOK trzech nakładek z tworzywa, chroniących przed temperaturą, tak zwanego „hand stop”, czyli wystającego elementu zapobiegającego przesunięciu dłoni poza łoże oraz opracowanego przez Fabrykę Broni specjalnie dla Grota chwytu pionowego o dość nietypowym kształcie.
Mniej widoczne, ale istotne zmiany dotyczą kolby. Jej konstrukcję nieco wzmocniono i zmieniono minimalnie kształt, przede wszystkim jednak poprawiając konstrukcję zatrzasku. Dzięki temu wymagana jest nieco większa siła do złożenia i rozłożenia kolby, ale poprawiła się sztywność i zmniejszyło ryzyko przypadkowego rozłożenia. Wzmocniono również rękojeść przeładowania broni, która jest teraz wykonana z jednego elementu i ma grubsze ścianki, co zmniejsza ryzyko uszkodzenia. Możliwe jest też wprowadzenie adaptera i wykorzystanie kolby w standardzie AR-15.
Rozwiązano też problem pękającej iglicy, który jak przekonuje producent wynikał z licznych strzałów „na sucho” (czyli na pustą komorę) wykonywanych w cyklu szkolenia WOT. Ponieważ jest to dla iglicy osadzonej w zamku znacznie bardziej obciążające niż kilka strzałów oddanych „na ostro”, ulegały one uszkodzeniu. Dlatego Fabryka Broni zaprojektowała i wprowadziła nową iglicę o większej trwałości, która może być stosowana również w starszych wersjach. Podobnie, choć jeszcze podczas dostaw wersji M1, rozwiązano problem zbyt delikatnych i łatwo ulegających przestawieniu celowników mechanicznych, które szybko zostały zastąpione bardziej odpornymi na eksploatację.
Zakres tych zmian odpowiada problemom występujących najczęściej podczas eksploatacji karabinków Grot i stanowiących istotną statystycznie grupę problemów nie wynikających np. z niewłaściwej eksploatacji. Do takich zaliczono np. pęknięcie dźwigni zaczepu suwadła czy problemy z korozją. Na obecną chwilę karabinek Grot C16 FB-M2 wydaje się więc konstrukcją dość dobrze dopracowaną w oparciu o trzyletnią eksploatację i wieloletnie prace rozwojowe.
Nie jest jednak wykluczone dokonywanie dalszych zmian, związanych z poprawą ergonomii czy niezawodności broni podczas długofalowej eksploatacji. Najważniejsze jest jednak to, że wraz z opracowywaniem kolejnych wersji do nowszych standardów będą mogły być podnoszone już dostarczone karabinki, a w oparciu o konstrukcję Grota będzie można opracowywać nowe rozwiązania.
Artykuł przygotowany we współpracy z PGZ S.A.
Bren
Ale zawór gazowy i tak warto poprawić ;)