Odpędziliśmy okręt marynarki wojennej USA, który nielegalnie wpłynął na chińskie wody w pobliżu Wysp Paracelskich — poinformowały w poniedziałek siły zbrojne ChRL. Tego samego dnia mija piąta rocznica orzeczenia międzynarodowego sądu o tym, że Chiny nie mają praw do tych wód. Amerykańska marynarka zaznaczyła z kolei, że niszczyciel wykonywał misję swobodnego przepływu (Freedom of Navigation Operation).
Amerykański niszczyciel USS Benfold znalazł się na wodach wokół Wysp Paracelskich bez zgody rządu ChRL, tym samym poważnie naruszył suwerenność Chin i stabilność w rejonie Morza Południowochińskiego — przekazały siły zbrojne ChRL. Wyspy Paracelskie, podobnie jak setki innych wysp, atoli i raf położonych na bogatym w surowce Morzu Południowochińskim, stanowią tereny sporne, do których prawa roszczą sobie Chiny, Wietnam, Tajwan, Filipiny, Malezja i Brunei. Pekin uważa, że ma historyczne prawa do tych wód.
12 lipca 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze uznał za bezzasadne roszczenia Chin do traktowania znacznej części Morza Południowochińskiego jako własnej strefy ekonomicznej. "Nigdzie porządek morski oparty na zasadach międzynarodowych nie jest bardziej zagrożony niż na Morzu Południowochińskim" - podkreślił sekretarz stanu USA Antony Blinken w wydanym w niedzielę oświadczeniu. Dodał, że Chiny nadal stosują wobec państw tego regionu politykę przymuszania i zastraszania, co zagraża wolności żeglugi.
Amerykańska marynarka wojenna w obszernym komunikacie poinformowała, że niszczyciel wykonał "misję swobodnego przepływu" (Freedom Of Navigation Operation, FONOP), przeprowadzoną w pełnej zgodności z prawem międzynarodowym. Zaznaczono, że USA sprzeciwiają się rozszczeniom terytorialnym na morzu niezgodnym z konwencją "Prawo Morza" z 1982 roku niezależnie od tego, przez kogo są one podnoszone.
Czytaj też: Krym: Ostrzegawcze strzały i bomby dla brytyjskiego okrętu? Fałszywe dane i propaganda [KOMENTARZ]
Zaznaczono też, że przytoczony wyżej komunikat chińskiej marynarki wojennej nie jest zgodny z prawdą. Zapowiedziano również, że misje swobodnego przepływu, polegające na przemieszczaniu okrętów zgodnie z prawem międzynarodowym nawet w obszarach uznawanych przez niektóre państwa za sporne będą kontynuowane. Tego rodzaju operacje są jednym z priorytetów US Navy i jednocześnie są powodem sporów z władzami ChRL. Misję swobodnego przepływu prowadził również, choć w nieco innych uwarunkowaniach brytyjski niszczyciel Typu 45, który prowadził działania blisko Krymu, co wywołało nerwową reakcję Rosji.
PAP/Defence24.pl
Czytaj też: Putin wprowadza "chińską" strategię na Krymie
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie