Super Hornety dla Kanady dostały zielone światło

Kanada zdecydowała się na zakup 18 samolotów F/A-18E/F Super Hornet w ramach podtrzymywania możliwości operacyjnych do czasu podjęcia decyzji i wprowadzenia do służby docelowego następcy CF-18. Departament stanu w swojej opinii podkreślił znaczenie tej transakcji dla bezpieczeństwa w regionie, wsparcia działań Kanady w ramach NATO i w zakresie zabezpieczenia jej infrastruktury krytycznej.

Pozytywne zakończenie procedury nie musi jednak koniecznie doprowadzić do transakcji, gdyż koncern Boeing jest obecnie w konflikcie z rządem Kanady. Amerykański producent zdecydował się na złożenie formalnej skargi do amerykańskiego departamentu handlu i amerykańskiej komisji ds. handlu międzynarodowego w sprawie subsydiów rządowych, udzielonych przez rząd Kanady firmie Bombardier. Przedstawiciele Boeinga uważają, że dzięki temu kanadyjski producent mógł oferować samoloty pasażerskie Bombardier CSeries w cenach niższych od kosztów produkcji. Do 25 września mają zostać ogłoszone wstępne wyniki dochodzenia, które może doprowadzić do nałożenia kar na firmę Bombardier.

Tymczasem rząd Kanady wspiera krajowego producenta, jednocześnie jednak planując najpóźniej na początku 2018 roku podpisać umowę na samoloty „w opcji pomostowej”, których dostawy powinny się zacząć od roku 2019. Wiceprezes Boeinga miał oświadczyć amerykańskim dziennikarzom w lutym br., że "koncern z Seattle pracuje obecnie nad harmonogramem produkcji Super Hornetów dla Kanady, razem z innymi samolotami tego typu, które trafić mają do US Navy oraz Kuwejtu". 

Co ważne, Super Hornet to jedynie rozwiązanie tymczasowe, gdyż flota CF-18 ma docelowo zostać zastąpiona 88 egzemplarzami nowoczesnych samolotów myśliwskich, pozwalających temu państwu w pełni wypełniać zobowiązania wynikające z przynależności do NORAD i NATO. Przedstawiciele rządu kanadyjskiego stwierdzili, że wybór nowej maszyny zostanie dokonany w postępowaniu "otwartym i transparentnym". Wśród potencjalnych uczestników postępowania wymieniany jest F-35.