Reklama

Sulechowscy rezerwiści szkolą się na Langustach

Rezerwiści podczas szkolenia na wieloprowadnicowych wyrzutniach rakiet WR-40 Langusta.
Rezerwiści podczas szkolenia na wieloprowadnicowych wyrzutniach rakiet WR-40 Langusta.
Autor. 5. Lubuski Pułk Artylerii/Facebook

Na terenie 5. Lubuskiego Pułku Artylerii miało miejsce poligonowe szkolenie sulechowskich rezerwistów. Odbyło się ono z wykorzystaniem wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet WR-40 Langusta.

Szkolenie rezerwistów stanowi jeden z kluczowych elementów tworzenia potencjału Sił Zbrojnych, które bez odpowiedniej liczby przeszkolonych żołnierzy w rezerwie (aktywnej bądź/i pasywnej) nie będą w stanie skutecznie uzupełniać stanów etatów na czas W oraz strat. Posiadanie takiej kadry jest szczególnie potrzebne w przypadku załóg oraz obsług różnego typu pojazdów, której przeszkolenie zajmuje więcej czasu niż klasycznej piechoty. Tym samym konieczne są regularne ćwiczenia żołnierzy o takiej specjalizacji, jak te mające miejsce na terenie 5. Lubuskiego Pułku Artylerii.

Szkolenie sulechowskich rezerwistów dotyczyło m.in. obsługi wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet WR-40 Langusta. Konstrukcja ta mimo że unowocześniona względem pierwowzoru jest dalej dość prostą wyrzutnią rakiet, która pozwala nie tylko na łatwe przypomnienie sobie nawyków przez jej dawnych użytkowników, ale także przeszkolenie żołnierzy z podobnego typu pojazdów użytkowanych w Wojsku Polskim takich jak BM-21 Grad lub RM-70/85.

Ich czas przemija (zwłaszcza pierwszego typu, który zostanie prawdopodobnie całkowicie wycofany), jednak doświadczone obsługi dalej stanowią cenny zasób osobowy. Dobrze by było zatem, aby w ramach ćwiczeń rezerwy mogli oni sobie odnawiać wiedzę właśnie np. na Langustach.

Reklama

WR-40 Langusta to polska modernizacja radzieckiej wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet BM-21 Grad opracowana w latach 2005-2006 przez Hutę Stalowa Wola. Uzbrojenie główne pojazdu składa się z 40 lufowych prowadnic kal. 122,4 mm (4x10), których pełne odpalenie ma odbywać się w 20 sekund. Można za jej pomocą razić cele na dystansie 20-42 km (w zależności od użytej amunicji, druga wartość była osiągana za pomocą pocisków M-21 FHD Feniks). Langusta względem protoplasty wyróżnia się zastosowaniem zestawu nawigacji inercyjnej Honeywell Talin 5000 oraz Zintegrowanego zestawu kierowania ogniem Topaz od Grupy WB.

Czytaj też

Załogę stanowi 4 żołnierzy, którzy podczas poruszania się pojazdu znajdują się w kabinie o ochronie balistycznej zgodnej poziomem 1 normy STANAG 4569. Nośnik bazowy w postaci samochodu ciężarowego Ural-375D został zmieniony na polskiej produkcji Jelcza 662D.35. Jednostkę napędową Langusty stanowi silnik wysokoprężny Iveco Aifo Cursor 8 o pojemności 7,8 litra i mocy 352 KM, co przy masie bojowej wynoszącej około 20 ton pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej na poziomie 85 km/h. Wyprodukowano łącznie 75 egzemplarzy.

Pokaz dynamiczny na okoliczność święta 1 Mazurskiej Brygady Artylerii. Na zdjęciu wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet WR-40 Langusta.
Pokaz dynamiczny na okoliczność święta 1 Mazurskiej Brygady Artylerii. Na zdjęciu wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet WR-40 Langusta.
Autor. st. kpr. Piotr Szafarski / 16 Dywizja Zmechanizowana
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (2)

  1. Tani2

    Ja dopiszę z humorem do rezerwy na tych fotkach ,za komuny byście dostali zomz lub zok za podwinięcie rękawów . Albo wszyscy albo nikt nie ma lepszego lub gorszego. To było wystąpienie przeciwko dyscyplinie wojskowej. Jeśli teraz można to przepraszam.

    1. Tani2

      Tytułem wytłumaczenia dlaczego kara ,bo w wojsku jest tak,o wszystkim decyduje dowódca. Bo jeśli dacie prawo żołnierzowi decyzji czy podwinąć rękaw czy nie ,to dajecie mu prawo decydować czy ma walczyć czy nie lub czy iść tą drogą lub inną. Co to był zok to zakaz opuszczenia koszar taką karę dostawali żołnierze zawodowi I pchor rez na praktyce. Zakaz był od 6,00 rano do 22,00 czyli delikwent mógł opuścić jednostkę o 22,01 ZOMZ to ta sama kara tylko dla służby zasadniczej-żołnierz miał spakowany cały dobytek do plecaka czasami miało się Chełm i oficer dyżurny wyznaczał drobne prace porządkowe czyli zamiatanie ,zbieranie liści itp Nie mylić tego z aresztem i aresztantami. Bo to inne paragrafy.

    2. Lord of Cumshot

      "Ja dopiszę z humorem do rezerwy na tych fotkach ,za komuny byście dostali zomz lub zok za podwinięcie rękawów . Albo wszyscy albo nikt nie ma lepszego lub gorszego. To było wystąpienie przeciwko dyscyplinie wojskowej." I dlatego w razie wojny ZSRR zamierzało użyć LWP co najwyżej do zajęcia Danii i północnych Niemiec skąd nie ma za bardzo jak uciekać na zachód.

  2. Tani2

    Jak bym się cofnął prawie 50 lat do tyłu. To na trójnogu to PAB-ka służy do dowiązania wyrzutni do mapy. Ten gość z notesikiem to rachmistrz który zlicza dane które podaję mu ten gość co patrzy przez lunetkę. Musi mieć maturę aha PAB jest wyskalowane w tysięcznych nie stopniach czyli 360 stopni = tysiąc tysięcznych Jest PAB to są łaty geodezyjne . Czyli muszą mieć PUO czyli przyrząd uprawlenia artylerii czyli do kierowania ogniem.Panu rachmistrzowi radziłbym użyć ołówka nie długopis ,,było takie powiedzenie ,,ołówek artylerysty ma być naostrzony jak narząd płciowy komara,, Dlaczego bo na mapie nie wolno pisać długopisem. Tyle drobnych uwag a my mieliśmy w wodzie dowodzenia nawigację inercyjne ze Scuda.

    1. Tani2

      Dopiszę tak na wesoło co jest lepsze program czy stare PUO już za Demokracji wprowadzono kalkulatory elektroniczne z programem. Podczas jednego z kursów doszło do pojedynku pomiędzy starym chorążym co zęby zjadł na PUO czyli ręcznie i młodym ppor na tablecie. Wygranego nie było bo w sumie różnicy czasowej nie było,dokładność tabletu była lepsza ale i wynik PUObył w normie W sumie było wesoło a rezultat był jeden liczy się człowiek i jego dośw. A programy to tylko zabawki które ułatwiają o ile są sprawne.

Reklama