Reklama

Siły zbrojne

Spike na JLTV

Fot. Rafael Advanced Defense Systems
Fot. Rafael Advanced Defense Systems

Izraelski koncern Rafael Advanced Defense Systems zaprezentował wyrzutnię ppk Spike LR na lekkim pojeździe taktycznym Joint Light Tactical Vehicle (JLTV). Nie jest to jednak pierwszy przykład współpracy Rafaela z producentem tych wozów, firmą Oshkosh Defense LLC.

Pojazdy JLTV są dostarczane w kilku wersjach dwu- i czteromiejscowych w tym, m.in., wielozadaniowej M1280, wsparcia ogniowego M1281, nośnika uzbrojenia M1278 oraz wozu wsparcia M1279. Planuje się opracowanie również kolejnych dedykowanych maszyn, jak np. rozpoznawczej. W ich konstrukcji połączono wysoką mobilność taktyczno-operacyjną z wymaganą odpornością balistyczna i przeciwminową. Dotychczas zamówiono ponad 11 000 tych wozów, a dostarczono ponad 4000. Poza U.S. Army, U.S.M.C. i U.S. Air Force na ten typ zdecydowały się armie Wielkiej Brytanii, Litwy i Słowenii.

Prezentacja wozu z wyrzutnią ppk Spike odbyła się to podczas XVI Spotkania Klubu Użytkowników rodziny Spike w Słowenii, organizowanego wspólnie z Agencją Wsparcia i Zamówień NATO. Obecnie do klubu należy 31 państw, w tym 18 to członkowie Unii Europejskiej i NATO.

Pocisk Spike odpalano z ZSMU Samson Mini MLS do celu położonego w zasięgu 2300 metrów na poligonie w miejscowości Postojnie (południowo-zachodnia Słowenia). Innym elementem pokazu było wystrzelenie Spika LR zamontowanego na przenośnej wyrzutni umieszczonej w zamkniętej przestrzeni, wykorzystując zobrazowanie z kamery termowizyjnej.

Już wcześniej na AUSA 2017 w Waszyngtonie Rafael prezentował JLTV z ZSMU Samson, ale z 30 mm armatą automatyczną M230 LF Bushmaster i 7,62 mm km MAG oraz ASOP Trophy LV. Na tym wozie montuje się też ZSMU R-400S Mk2 z taką samą armatą.

Jednak po testach i eksploatacji pierwszych partii JLTV w U.S. Army stwierdzono niedociągnięcia w ich konstrukcji. Najwięcej uwag związanych było ze słabą widocznością z wozu oraz wysokim poziomie hałasu i drgań/wibracji w czasie jazdy. Nie są to niedociągnięcia wpływające na zmniejszenie poziomu zapewnianej ochrony, ładowności czy chociażby mobilności, ale wojsko chce, by producent dokonał usprawnień w kolejno dostarczanych maszynach.

Z kolei z raportu DOT&E wynika, że wszystkie warianty JLTV nie nadają się do użytku operacyjnego, co bezpośrednio wynika z wyżej przytoczonych niedomagań i dużej liczby powstałych problemów technicznych. Samych czynności serwisowych nie da się wykonywać bez wsparcia producenta, co ma bezpośrednio wynikać ze złożoności technicznej pojazdów i słabego wyszkolenia załóg.

Możliwe, że sytuacja ta miała wpływ na propozycję wysuniętą przez armię amerykańską, by ograniczyć wydatkowanie na JLTV o 800 mln USD w ramach planowanego budżetu na rok 2021, czyli zakupić o 1900 pojazdów mniej niż to planowano. Niestety, wpłynęłoby to również na plany wprowadzania tego pojazdu do Korpusu Piechoty Morskiej, bo - prawdopodobnie -  zwiększy to cenę jednostkową, na co korpus nie może sobie w tej chwili pozwolić.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Ernst Junger

    I to jest właściwy kierunek mini-samson obok zssw-30 ze spike na rosomakach.

  2. Marek1

    A my narzekamy na nasze "wieczne" Honkery ...;)))

Reklama