Reklama

Siły zbrojne

Sokoły i Mi-24 w dyżurze na granicy. "Uzbrojone i gotowe do walki"

Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej/Twitter

W związku z incydentem granicznym, w którym uczestniczyły białoruskie śmigłowce, podjęto decyzję o przegrupowaniu w pobliże granicy polsko-białoruskiej śmigłowców bojowych z 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych i z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Są to szturmowe Mi-24 oraz wielozadaniowe W-3 Sokół/Głuszec.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak spotkał się dzisiaj w Białymstoku z żołnierzami pełniącymi służbę w jednostkach przygranicznych z Białorusią. Podczas odprawy z żołnierzami zapowiedział on oddelegowanie na granicę dodatkowych żołnierzy oraz środków (sprzętu).

Dzisiejsza odprawa ma służyć temu, żebyśmy byli skonsolidowani i gotowi do tego, żeby odeprzeć prowokacje ze strony białoruskiej. Wszyscy mamy świadomość tego, że Białoruś dziś pod względem wojskowym, jest częścią odtwarzanego imperium rosyjskiego, a więc te ataki hybrydowe na Polskę są z całą pewnością skoordynowane na Kremlu, a naszym zadaniem jest niedopuszczenie do destabilizacji Polski
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak

Czytaj też

Gen. Marek Sokołowski, inspektor szkolenia w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych poinformował podczas odprawy w Białymstoku, że śmigłowce te wraz z załogami znajdują się w „w reżimie natychmiastowej reakcji". Załogi te (piloci) mieli wcześniej latać na Mi-24 m.in. w Iraku i Afganistanie, zatem są to naprawdę wysokiej klasy specjaliści, którzy znają te maszyny i wiedzą jak nimi operować w każdych warunkach.

Reklama
Śmigłowce są uzbrojone i gotowe do walki. Jest tu część bardzo doświadczonych pilotów z pełnymi uprawnieniami do lotów, są tu piloci, którzy fizycznie jeszcze ze mną w Afganistanie i w Iraku używali uzbrojenia pokładowego i rakiet. Są doświadczeni. Jeżeli cokolwiek będzie niepokojącego, nie zawahają się użyć uzbrojenia
Gen. Marek Sokołowski

Czytaj też

Minister zaznaczył także, że tego typu incydenty jak ataki hybrydowe będą mieć także miejsce w przyszłości.

Z całą pewnością musimy się liczyć z prowokacjami, szczególnie w roku wyborczym, przed wyborami. (…) Nie uda się reżimowi wschodniemu zdestabilizować Polski. (…) Cieszę się, że tak doświadczeni piloci są z nami oraz z tego, że sprzęt i załogi 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych i 25 Brygady Kawalerii Powietrznej są tu na wschodzie. To było moje polecenie, żeby wzmocnić obecność wojskową na granicy. Władze polskie, polski rząd robi bardzo wiele, żeby zapewnić bezpieczeństwo, stąd też m. in. to wsparcie Straży Granicznej przez wojsko. Ale prowokacje pokazują, że konieczne jest jeszcze większe wzmocnienie obecności wojskowej, tak żeby odstraszyć agresora i nie dopuścić do tego, żeby prowokacje udawały się stronie przeciwnej
Szef MON Mariusz Błaszczak

W komunikacie MON przypomniał o planowanych dostawach sprzętu wojskowego, w tym śmigłowców AW149 ( zamówionych w 2022 roku ) i radarów Bystra ( zamówionych w 2019 roku ). Polsce mają też wkrótce zostać użyczone śmigłowce AH-64D Apache.

Czytaj też

Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej/Twitter
Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. OptySceptyk

    No jasne. ;)) Bo przecież nie ma nic lepszego do walki z potencjalnym naruszeniem granicy przez ruskie śmigłowce, niż Mi24 bez rakiet. ;))

    1. Odyseus

      Chyba chcieli pokazać że parę sztuk sie jeszcze u Nas tego uchowało przed UA :D

    2. Marcin123

      Migi mają rakiety nie mają tylko przeciwpancerne broni

    3. SPQR

      @Marcin123: jakie MiGi? o czym ty piszesz?

  2. SPQR

    Pytanie do dyletanta Błaszczaka: w jaką broń poza działkiem 12,7mm oraz niekierowanymi rakietami powietrze-ziemia 80mm są uzbrojone nasze SZTURMOWE Mi-24? No i na tym się kończy rozmowa z dyletantem Błaszczakiem, nie posiadającym żadnej kompetencji w zajmowanym przez niego stanowisku.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Pierwsza rzecz to przerzucenie TB2 do zadań obserwacji optycznej i SAR. Bo kontrola w czasie rzeczywistym to podstawa całej procedury. Tak samo do patrolowania para leasingowanych rozpoznawczych MQ-9 Reaper. Zaś nad granicą wystarczy ok. 100 naziemnych mobilnych patroli choćby na 4x4 - z Piorunami, by zestrzelić w razie potrzeby nisko przelatujący śmigłowiec, samolot czy dron - i z Warmate, by uderzyć w grupę sabotażową, w tym na pojazdy opancerzone. Oczywiście operowanie sieciocentrycznie - z łącznością real-time z dronami rozpoznawczymi.

    1. slykov

      Tadeusz, mógłbyś być generałem :)

    2. Seb66

      Dokładnie jak piszesz Tadeusz! Brak ciągłej obserwacji mimo posiadanych narzędzi, oraz brak sensownych środków do zablokowania i zniszczenia potencjalnych dywersantow to podstawowe przyczyny nieudolności i nieskutecznosci w obronie naszej granicy!

  4. Monkey

    "Szturmowe" Mi-24? Czy Błaszczak w ogóle wie, o czym mówi? Dopóki nie będziemy mieli na stanie tych kilku AH-64D od Amerykanów to my w zasadzie nie mamy śmigłowców szturmowych. Nazywanie takowymi Mi-24 (polskich) to tak jakby powiedzieć, że nasze BWP-1 mają broń przeciwpancerną (Malutkie).

    1. skition

      Na stanie na Krywlanach ,bo Świdnik jest jakby za daleko.

    2. Seb66

      Błaszczak wie! Ale te oczywiste dla nas tutaj głupoty maja robic wrażenie na tępych masach wyborczych! Nie na ludziach zorientowanych temacie. I o TO chodzi, by masami tymi manipulować, z jednej strony uspokajając jak obecny rzad "sprawnie" działa bo nasze "szturmowe" Mi24 są w "gotowosci" , z drugiej strony przykryć medialnie kompletną indolencję i nieskuteczność WP więc takich akcji.

  5. kimeR

    Sytuacja wymaga adekwatnej i szybkiej reakcji.Smiglowce szturmowe powinny byc wtrybie natychmiastowym zintegrowane w rakiety pl-piorun-.Polski przemysl iles propozycji przedstawial, ale to wszystko bylo ignorowane...straszne zaniedbania..brak prawdziwej politycznej opozycji w Polsce...

    1. skition

      No to PO trzeba wydziedziczyć z tych Krywlan. "Apelujemy do ministra Błaszczaka o odblokowanie lotniska .Utwardzony pas startowy został oddany w roku 2018 ale nie mogą na nim lądować samoloty z racji za wysokich drzew w Lesie Solnickim". Po prostu trzeba zrobić by to stało się własnością wojskową. VTOL tam wyląduje .Część pionowzlotów ma jednak opcję STOL czyli zdolność samolotu do krótkiego startu i lądowania a więc tak naprawę jest to VTOL/STOL. A potem by mogły tam lądować CTOL czyli np zwykłe samoloty pasażerskie to puści się WOT z piłami i wyrżną podejście w 12 godzin ( jak zajdzie taka potrzeba).

    2. Benq

      Już za późno bo te Heli pewnie tylko podrzucili dywersantów z brudną bombą dla np Jasionki . Putin działa jak zawodowy mistrz szachista

  6. xdx

    Spirala głupoty napędza się sama lol Takie naruszenia przestrzeni powietrznej są częste a w czasie zimnej wojny były codzienne i nikt nigdy nie strzelał. To taka zabawa we wkqrwi…. Przeciwnika i sprawdzanie procedur jakie są uruchamiana. Polska właśnie pokazuje że nie dorosła jeszcze. NATO i WP stałe naruszały granice - wzywa się do opuszczenie i tyle. W czasach ZW nawet nikt się nie bawił w jakieś reperkusje dyplomatyczne i wzywanie ambasadorów lol A tak po cichu mówiąc to krajem który najczęściej narusza przestań powietrzna innych krajów są nasi przyjaciele z za oceanu lol jak ktoś chce o fajnej historii poczytać to niech szuka: Austria loty F117 … lol naprawdę fajna historia pzdr

  7. PGR

    to chyba idealne zadanie do zakupionych niedawno FA50

  8. DIM1

    Ja też uważam, że ewentualny kolejny 2-minutowy przelot nad Hajnówką wart jest rozpoczynania wojny. Czy nawet półminutowy ? Tylko nie pytajcie co biorę bo i tak nie sypnę dilera.

  9. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd2 - Plus jednostki rezerwowe w powietrzu i na patrolu - do skierowania do pomocy w razie próby forsowania - bez osłabiania kontroli reszty granicy. Śmigłowce - owszem - ale do desantu specjalsów - skryte za horyzontem względem dywersantów. Żadnych "widowiskowych" [czyli bezzsensownych i skrajnie ryzykownych wobec MANPADS] akcji bezpośrednich śmigłowców czy samolotów nad umownym "polem walki". Czyli wszystko odwrotnie, jak w wojnie pełnoskalowej, takiej w stylu zimnej wojny - jak to mają "wykute na blachę" nasi "specjaliści wojskowi". To nie jest też Afganistan i Talbowie z Kałachami i RPG-7. Tu potrzebna jest przewaga informacyjna i mobilności i zdalnej precyzyjnej, a przynajmniej korygowanej projekcji siły. i manewru ogniowego.

  10. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd Warmate winny być w uzbrojeniu licznych lotnych patroli [choćby na MRAP, a przynajmniej 4x4] - także wyposażonych w Pioruny do likwidacji celów powietrznych. Kontrola i spięcie sieciocentryczne real-time - i zdalna reakcja bez strat własnych dla rozbicia, a potem zlokalizowanie, zdalne otoczenie i likwidacja zdalna przeciwnika precyzyjnym/korygowanym ogniem. Do czego winny być też lekkie moździerze 60/81 mm z ammo termobaryczną, km-y dla ryglowania pól, I RGP-40 z amunicją na 700 m. Tak, by próba przebicia się Wagnerowców skończyła się rozbiciem i poddaniem. Plus snajper w każdym patrolu. A to, co się robi obecnie - świadczzy o braku jakichkolwiek przygotowanych SKUTECZNYCH procedur w wojnie asymetryczno-hybrydowej, gdzie liczy się kontrola i zarządzanie real-time, dynamika działań, a najlepiej wykrywanie z wyprzedzeniem zagrożenia jeszcze po stronie wroga.

  11. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Działanie, żeby się "wykazać" na pokaz. Takie bezmyślne wystawianie naszych śmigłowców na MANPADS dywersantów, np. Wagnerowców. Gdy przeciwnik stawia na szarpane działania asymetryczne - wystawianie "grubych" zasobów sprzętowych to najgorsza taktyka. Podobnie jak ustawianie żołnierzy w hełmach wz.67 przy granicy jako bierne "słupy" wystawione na odstrzał. Aby tylko laikom-wyborcom dać medialny przekaz, że "coś się robi", że "władza czuwa", że jesteśmy "silni, zwarci, gotowi" itd. Potrzeba dronów rozpoznawczych, od dzierżawionych MQ-9, przez TB2, po FlyEye. I dronów bojowych - czy TB2 czy Warmate.

  12. oko

    Czyli rozumiem , że jeżeli na teren Polski wleci śmigłowiec, samolot , dron ( nawet tej klasy mikro ) to wojsko będzie mogło najpierw ostrzec taki obiekt latający , a jeżeli ten nie wróci ns swoje terytorium po strzale ostrzegawczym wojsko bedzie moglo zestrzelić taki obiekt ? Jeżeli tak to super , jeżeli nie to wysadzą desant w Polsce i będziemy mieli poważny problem .