- Wiadomości
Śmigłowce zakłócające na zachodzie Rosji. Przeciwko systemom OPL
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że na wyposażenie lotnictwa Zachodniego Okręgu Wojskowego wprowadzono dwa śmigłowce Walki Elektronicznej (WE), wyposażone w nowa stację zakłóceń aktywnych „Ryczag-AW”.

Nad zachodnią granicę Rosji wprowadzono dwa śmigłowce Mi-8 MTPR-1, czyli helikoptery wersji Mi-8MTW-5-1 wyposażone w stacje zakłóceń aktywnych „Ryczag-AW”. Rzeczywiste możliwości tego systemu nie są znane.
Z danych przekazanych przez ministerstwo obrony wynika, że nowy, lotniczy system walki elektronicznej ma zapewnić „ochronę zgrupowań samolotów, helikopterów, bezzałogowych statków powietrznych, pojazdów naziemnych i okrętów przed atakami z powietrza i atakami obrony przeciwlotniczej przeciwnika w promieniu kilkuset kilometrów od miejsca zastosowania”.
Pomóc w tym ma pokładowa baza danych z sygnaturami systemów radioelektronicznych przeciwnika, która pozwala na wcześniejsze określenie największych zagrożeń i wypracowanie najbardziej efektywnych środków ochrony (rodzaj zakłóceń) przed nimi.
System opracowano w Rosji i podobno składa się tylko z rosyjskich komponentów. Jak się jednak wydaje, cały podsystem informatyczny, wspomagający działanie urządzeń zakłócających, nie mógł powstać na terenie Federacji Rosyjskiej i pochodzi z zakupów zagranicznych.
Stacja WE „Ryczag-AW” nie jest urządzeniem typowo lotniczym i może być z powodzeniem zamontowana np. na pojazdach lub jednostkach pływających. Na śmigłowcu jest ona instalowana w luku ładunkowym, a anteny (ścianowe z elektronicznie kształtowaną wiązką) zostały rozmieszczone na burtach kadłuba. Dla bezpieczeństwa zastosowano dodatkowe ekranowanie, które ma chronić ludzi i sprzęt w kabinie przed negatywnymi skutkami silnego promieniowania elektromagnetycznego.
Rosjanie podkreślają wszechstronność swojego kompleksu WE, który może zakłócać zarówno systemy naprowadzania broni precyzyjnej, jak i systemy obserwacji wykorzystywane np. dla potrzeb baterii przeciwlotniczych i przeciwrakietowych. Jest to ich odpowiedź na coraz większe nasycenie środkami radioelektronicznymi wojsk państwa NATO. Według Rosjan kraje zachodnie stały się wprost uzależnione od systemów „wspomagających” (np. GPS) i ich zakłócenie może pozwolić na zniwelowanie coraz większej dysproporcji technologicznej, jaka istnieje obecnie pomiędzy NATO i Rosją.
Według rosyjskich specjalistów walki elektronicznej: „Ryczag-AW jest w stanie zakłócić działanie jakiegokolwiek systemu obrony przeciwlotniczej." Kompleks ten przeszedł już prawdopodobnie swój chrzest bojowy. Francuskie media przekazały bowiem informacje, że „Ryczag-AW” był wykorzystywany przez kontyngent rosyjski w Syrii. Wiadomość całkowicie zaskoczyła zachodnich specjalistów wojskowych, którzy nie zdawali sobie sprawy, jak bardzo zaawansowane były prace w Rosji nad nowym sprzętem. Według oficjalnych planów produkcja seryjna kompleksu „Ryczag-AW” miała się bowiem rozpocząć dopiero w latach 2016-2017.
Rosyjskie media cytowały później wypowiedź generała Breedlove, który miałby jakoby wyrazić zaniepokojenie wprowadzeniem kompleksu „Ryczag-AW” w Syrii. Uważał on bowiem, że tego rodzaju rozwiązania nie są nakierowane przeciwko bojownikom ISIS, ale przeciwko „komuś innemu”.
Rosjanie przyjęli to jako pochwałę swojego rozwiązania i twierdzą, że „Ryczag-AW” pozwala im tak naprawdę na ustanowienie strefy bez lotów – takiej, jaką NATO stworzyło w odniesieniu do Libii w 2011 roku.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]