Reklama

Siły zbrojne

Śmigłowce rosyjskich "sił pokojowych" przebyły 2,5 tys. km

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Powietrzny komponent rosyjskich „sił pokojowych” rozpoczął ćwiczenia w rejonie stacjonowania słynnej „brygady pokojowej”. Śmigłowce Mi-24 i Mi-8 noszące niebieskie symbole z literami „MC” (ros. миротворческие силы) przebyły niemal 2,5 tysiąca kilometrów z miejsca stałego stacjonowania w rejonie Nowosybirska. 

Załogi i maszyny „eskadry sił pokojowych” z bazy lotniczej Tolmaczewo (obwód nowosybirski) biorą udział we wspólnych ćwiczeniach z oddziałami piechoty zmechanizowanej na poligonie Roszińsk w obwodzie samarskim, należącym do Centralnego Okręgu Wojskowego. W tym rejonie stacjonuje też słynna „brygada pokojowa” rosyjskich sił zbrojnych, czyli 15. Brygada Zmechanizowana z Samary.

Jak czytamy w komunikacie ministerstwa obrony Rosji, na poligonie ćwiczone są „elementy operacji pokojowych w niestabilnym rejonie”. Celem wspólnych działań piechoty zmechanizowanej, artylerii i śmigłowców  jest „zwiększenie skuteczności współpracy naziemnych i powietrznych jednostek w zakresie skutecznego separowania stron i deeskalacji konfliktów zbrojnych”.

Główne zadania jakie trenują lotnicy „mirotworców” to ewakuacja rannych drogą powietrzną, ochrona konwojów humanitarnych, loty patrolowe i wsparcie własnych oddziałów zmechanizowanych.

Niewykluczone, że maszyny szturmowe Mi-24 i Mi-8 z błękitnymi znakami sił pokojowych zostały przebazowane nie tylko w celu szkolenia, ale również udziału w ewentualnej interwencji na Ukrainie, która mogłaby być prowadzona jako "misja humanitarna". Do granicy Ukrainy mają obecnie o dwie trzecie bliżej, co nie znaczy, że blisko. Poligon dzieli od Donbasu niemal tysiąc kilometrów. Jest to jednak odległość jaką rosyjskie śmigłowce są w stanie przebyć w ciągu kilku godzin bez międzylądowania. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Willgraf

    ciekawe dlaczego Hitler nie wymyślił pokojowych Tigerów i King Tigerów ? nie był Kacapem ? - to tak samo jak pokojowe śmigłowce Mi-24 kacapskich wozdusznych sił

  2. Hans Close

    17 września 1939 roku kacapskie "siły pokojowe" wkroczyły do Polaki, która właśnie walczyła z Hitlerem. "Pokojowa" Armia Czerwona zajęła pół naszego kraju "skracając męki egzystencji" wielu naszym żólnierzom, którzy próbowali powstrzymać inwazję "pokoju ze wschodu". Kacapskie "siły pokojowe" wzięły do niewoli wielu polskich żołnierzy oraz bardziej świadomych cywilów. Wszystkich ich "gościnne" Kacapy zaprosiły do siebie na "wieczne wczasy" w lasach Katynia, Miednoje i Ostaszkowa. Może Zachodnia Cywilizacja powinna wreszcie odparować tę agresywną kacapską dzicz tak, jak wyparowują chorobotwórcze bakterie na brudnej szmacie wrzuconej do ogniska?

  3. Jacek

    Hm, to pewnie nie długo remoncik! Bo jak nie to nie dolecą. A co, dla ich "lotniskowca" taka odległość to już wyzwanie.

  4. Flanker

    Jak amerykański krążownik rakietowy przypłynął do Gruzji z "misją humanitarną" to dlaczego wątpić w "pokojowe zamiary" eskadr Mi-24? :-)))

Reklama