Reklama

Siły zbrojne

Śmigłowce Mi-17 z Meksyku do Ukrainy

Mi-17 marynarki wojennej Meksyku.
Mi-17 marynarki wojennej Meksyku.
Autor. Mass Comm. Spec. 1st Class Paul Seeber/U.S. Navy

NATO Support and Procurement Agency poszukuje wykonawcy dla transport drogą morską z portu Veracruz do Odessy trzech śmigłowców Mi-17. Najprawdopodobniej są to maszyny, które przejdą w Ukrainie remonty główne. Transport musi zostać załadowany w meksykańskim porcie między 7 a 21 lutego 2022 roku i dotrzeć do Odessy w ciągu 50 dni.

Transport dotyczy najprawdopodobniej śmigłowców należących do meksykańskich sił zbrojnych, które stacjonują właśnie w rejonie Veracruz. Znajduje się tam również ośrodek szkoleniowy. W przeszłości Meksyk dysponował znaczną flotą maszyn Mi-8, Mi-17, Mi-24P, Mi-2, a nawet ciężkimi Mi-26. Większość została już wycofana z eksploatacji. Marynarka wojenna i siły powietrzne eksploatują nadal około 50 śmigłowców Mi-17 różnych wersji. Jedna maszyna Mi-17 należąca do marynarki rozbiła się 25 sierpnia ubiegłego roku podczas misji związanej ze skutkami huraganu Grace. Obyło się wówczas bez ofiar, choć na pokładzie miało być około 20 osób.

Ze względu na skomplikowaną sytuację polityczną prawdopodobnie przy wsparciu lub „zachęcie" ze strony USA, Meksyk jak się wydaje zdecydował się na remont swoich maszyn w ukraińskich zakładach Motor Sicz. Wskazuje na to obsługa transportu przez instytucje NATO jaką jest NSPA. Transport trzech śmigłowców Mi-17 drogą morską, po demontażu m. in. wirników głównych, ma być realizowany przez przewoźnika posiadającego stosowne certyfikaty sojuszu. Ewentualny przeładunek tych płatowców może odbyć się tylko w porcie jednego z państwa NATO. Do Odessy maszyny muszą trafić nie później niż 12 kwietnia 2022 roku.

Czytaj też

W 2019 roku w rozmowie z Defence24, ówczesny prezes zarządu i główny konstruktor ukraińskich zakładów Motor Sicz Wiaczesław Bogusłajew, informował, że firma otrzymała od administracji USA stosowny certyfikat dotyczący remontów i modyfikacji śmigłowców „państw sojuszniczych". Mowa była wówczas głównie o flotach śmigłowców Mi-8/17 w Afganistanie i Iraku, ale jak się wydaje do tej grupy dołączył również Meksyk.

Warto na marginesie wspomnieć, że Amerykanie nadal nie rozwiązali kwestii kilkudziesięciu śmigłowców Mi-8/17 sił zbrojnych Afganistanu, które uciekły z kraju wraz z załogami a zostały pozyskane ze środków USA. Jednym z proponowanych rozwiązań jest przekazanie ich Ukrainie, co znaczeni wzmocniłoby siły zbrojne tego kraju, ale też oznaczało sporo pracy dla lokalnych zakładów lotniczych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Sidematic

    Czyli Putin ma rację, Ukraina wchodzi w krąg państw "natowskich" chociaż bez formalnego przyjęcia do NATO.

    1. Tani35

      Nie,to Ukraina szuka kasy i wygrywają wszystkie przetargi. Już raz próbowali i klient uciekł do Rosjan. Silniki zrobią, kadłub też ale leżą na przekładni głównej. Ale ją amerykanie kupują w Rosji. Sponsorem jest USA więc nie ma mowy o Rosji. Rosja dostanie forsę po cichu.

    2. tuningrepliki

      Sidematic 18 styczeń (15:45) Oczywiście, ze Putin ma rację bo Ukraina wchodzi w krąg "państw NATO-wskich". Tak samo miał racje co do Redzikowa, które rzekomo miało służyć do obrony terytorium USA przed atakiem rakiet z Iranu. NATO wbrew ustaleniom kroczy na wschód. Rosja nie pozwoli sobie na wejście "nato" na Ukrainę. O tym mówi Ławrow. Kolejny krok USA nw wschód Europy to wojna w Europie, chociaż teraz Rosja poinformowała, że w razie konfliktu "kontynentalne" USA też "oberwie", a i dotyczy to terytorium GB, drugiego z podżegaczy. Ławrow wskazał iż Rosja nie jest wrogiem Ukrainy a reżimu jaki tam rządzi, a którego rodowód to zbrojny przewrót.

    3. Gnom

      Tani35, proponuje zobaczyć co realizuje MSB, a także czym jest przekładnia WR-17. Akurat z przekładniami do Mi-8/14/17 to Ukraina radzi sobie bez problemu.

Reklama