Siły zbrojne
Słowacja odbiera pierwszą Wydrę
Słowacja zademonstrowała swój pierwszy egzemplarz kołowego transportera opancerzonego Vydra 8x8 (Patria AMV XP) w wariancie wozu ewakuacji medycznej. Łącznie słowacka armia otrzyma 76 egzemplarzy pojazdów rodziny Vydra w różnych wariantach.
W uroczystym zaprezentowaniu pierwszej "Wydry" wzięli udział m.in. minister obrony Słowacji Martin Sklenár, ambasador Finlandii na Słowacji Pasi Tuominenm oraz szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Słowacji gen. Daniel Zmek. Słowacka armia otrzyma łącznie 76 pojazdów rodziny Vydra, w tym 60 kołowych bojowych wozów piechoty wyposażonych w system wieżowy Turra-30, 10 pojazdów w wozu ewakuacji medycznej (na zdjęciu) oraz 6 wozów dowodzenia. Co ważne, za realizację 60% wartości całego kontraktu ma odpowiadać słowacki przemysł. Największym udziałowcem umowy na produkcję pojazdów rodziny Vydra będzie firma Konštrukta-Defence, znana m.in. z produkcji systemów artyleryjskich Zuzana 2. W celu realizacji umowy jedna z hal należących do zakładów CSM Industry w Tisovcu zostanie wyremontowana i zmodernizowana. Oprócz tego zwiększona ma zostać liczba pracowników oddelegowanych do produkcji słowackich pojazdów.
Czytaj też
AMV XP to najnowsza wersja kołowego transportera opancerzonego AMV 8×8 stworzonego przez fińską spółkę Patria. Konstrukcję tę po raz pierwszy publicznie zaprezentowano w 2015 roku. Głównymi zmianami względem wariantu bazowego jest podwyższenie dopuszczalnej masy całkowitej oraz wymiarów pojazdu, co z kolei pozwoliło na istotne wzmocnienie opancerzenia. Masę bojową zwiększono z 26 do 30-32 ton, co pozwoliło m.in. na wzmocnienie odporności transportera na ostrzał. W celu utrzymania mobilności i dzielności terenowej na dotychczasowych poziomach zastosowano nowy silnik o mocy 612 KM, a także usprawnione zawieszenie hydropneumatyczne. Dzięki modułowej konstrukcji wóz może zostać przebudowany do wielu wersji specjalistycznych, a w wariancie bojowym otrzymuje uzbrojenie w postaci wybranego przez klienta modułu wieżowego.
Golf
WYDRA. Tak powinien nazywać się pływający Borsuk. A tzw "ciężki Borsuk" powinien zostać po prostu Borsukiem. Wydra lubi wodę, Borsuk...nie !!!
Future
Panowie. Mamy duzo czasu. Mamy czas na B+R, mamy czas na przyłączanie się do prototypowych programów. Rosja bardzo mocno się osłabiła. Mimo to pokazała, że jej istnienie to strategia silnej ręki i konfliktowania. Na przyszłość nam przypada rola Korei południowej czy Tajwanu. Będziemy musieli być silni zwarci i gotowi. Potrzebujemy tylko mądrych głów żeby ustaliły dlugoterminowe strategie. I chyba czas skończyć z kupowaniem poza przetargami. Choć umowy z Koreą uważam za jedne z lepszych posunięć.
Chyżwar
Tak ci się tylko wydaje. Po pierwsze ruscy są w stanie odbudować zasoby szybciej niż przypuszczasz. Po drugie jak Chiny postanowią na serio rozrabiać, zanim zaczną pomogą ruskim. A wówczas ruski potencjał odbuduje się jeszcze szybciej.
OptySceptyk
Amerykanie szacują, że w walce z poważnym przeciwnikiem (w domyśle Chiny) spośród 100tys żołnierzy, poniosą straty rzędu 50-55tys w pojedynczej operacji. 10-15tys zabitych, 30 tys rannych, 10 tys lekko rannych (szybki powrót do jednostek liniowych). Na takie coś nie jest przygotowana żadna armia świata. Ciekaw jestem, jak wygląda ta kwestia u nas, ale może lepiej nie wiedzieć. Przy okazji Amerykanie zakładają, że ewakuacja powietrzna wcale nie jest pewna, podobnie zresztą z lądową.
Artarmar
Ostatnich zjedzą
kowalsky
Sądząc po rezerwach tzw. "siły żywej" co najmniej o rząd wielkości przekraczającej możliwości Wietnamu sprzed 50-ciu lat, to ...
Harpia
Najpierw Chiny musiałby zaatakować niezatapialny lotniskowiec - Tajwan, co przy stanie ich techniki (opierają się na rosyjskiej technice) doprowadziło by do ogromnych strat i upadku partii komunistycznej. Przypominam, że rakiety wystrzelone z Tajwanu zatopią prawie każdy statek - mogą zablokować handel morski Chin.
kukurydza
No i okej, a my mamy demonstrację na ile realne jest snucie wydumek o eksportowej potędze, kiedy jest się tylko licencjobiorcą, nawet takim któremu wolno coś przy wyrobie z licencji poprawiać czy pozmieniać. "Pinindzy ni ma i ni bydzie" poprzednio, a "B&R to ryzyko i czas którego nie mamy" teraz, w odniesieniu do propozycji opracowania własnej platformy tak by spożytkować doświadczenie z licencji i wyprodukowania blisko tysiąca pojazdów, ale w jakiejś perspektywie przestać budować przemysł innym, właśnie "owocuje". A przecież WZM Poznań miało gotowy projekt nowego KTO 6x6, gdzieś koło 2014..., został na papierze, kasy na prototypy nie dano, zamiast tego było zlecenie do AMZ tylko na Bobra 4x4 który do dziś nie jest gotowy i do tego ma ponoć problemy ze statecznością na drodze z racji na proporcje (wysokość). Do tego cenowo, wychodzi ponoć drożej niż bazowy Rosomak z tym samym wyposażeniem....