Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Siły Zbrojne "Noworosji". W kierunku zwasalizowanej armii regularnej

Bez względu na to, czy formacje zbrojne tzw. separatystów będziemy nazywać, wzorem ukraińskim, siłami terrorystycznymi albo terrorystyczno-rosyjskimi, czy też wzorem samych rozłamowców i Kremla Siłami Zbrojnymi Noworosji (ros. Woorużionnyje Siły Noworosji – WSN) nie ulega wątpliwości, że obserwujemy proces finalny przekształcania się tychże formacji w quasi-regularną armię. 

  • Tzw. separatyści w Słowiańsku. Fot. Yevgen Nasadyuk/CC BY SA 3.0.
    Tzw. separatyści w Słowiańsku. Fot. Yevgen Nasadyuk/CC BY SA 3.0.
  • Fot. Andrew Butko/Wikipedia
    Fot. Andrew Butko/Wikipedia

Od początku separatyści przyjęli za wzór organizacyjny – jakby naturalnie – wzorce byłej Armii Radzieckiej, w której wielu pełniło przecież czynną służbę. Bazą umożliwiającą rozwój liczebny i strukturalny SZN jest oczywiście nieustanne wsparcie matriałowe płynące z Rosji oraz napływ początkowo „ochotników”, a następnie zwartych, kadrowych pododdziałów regularnej armii rosyjskiej oraz różnego rodzaju „specjalistów”. Osiągnięcie liczebności 25-30 tys. „żołnierzy”, w dobrze zorganizowanych, dowodzonych i wyposażonych jednostkach uderzeniowych, daje nowe możliwości w zakresie prowadzenia działań ofensywnych, czy defensywnych.

W chwili obecnej ma miejsce nowy etap procesu przekształcania się tzw. SZ Noworosji w quasi regularną armię, która zjednoczona ma być nie tylko w teorii, ale i w praktyce. Dowodem na to, że proces ten – oczywiście pod kierownictwem kadrowych oficerów SZ FR (z różnych resortów siłowych, nie tylko Minoborony) – wchodzi w nową, finalną fazę jest np. fakt, iż na front doniecki przerzucane są jednostki republiki ługańskiej. Wcześniej współdziałanie między jednostkami DRL i ŁRL nie było notowane – formalnie Siły Zbrojne Noworosji powstały 16 września, ale de facto formacje obu republik toczyły niezależne działania wojenne.

Strona ukraińska podkreśla, że starcia pomiędzy formacjami zbrojnymi separatystów mają związek z budową scentralizowanej, „regularnej” armii – organizuje się jeden organizm militarny, z jednolitą strukturą organizacyjno-etatową, zdyscyplinowany, centralnie zaopatrywany i dowodzony. Notuje się nawet rozbrajanie dużych i dobrze wyposażonych jednostek, które prawdopodobnie nie chciały podporządkować się nowej dyscyplinie wdrażanej w oparciu o oficerów i żołnierzy (i być może zwarte pododdziały) rosyjskiej armii regularnej (styczniowy casus z rozbrojeniem brygady „Odessa” w ŁRL).

Od początku starano się stosować procedury armii regularnej, np. sztab batalionu Prizrak (obecnie brygady) od początku swojego istnienia starał się pracować na wzór regularnej armii – korzystano z map, danych wywiadowczych (rozpoznawczych), koordynowano położenie własnych pododdziałów, przemieszczanie się kolumn z zaopatrzeniem itd., inna jest jednakże dzisiaj skala tychże działań.

W chwili obecnej Sił Zbrojnych Noworosji nie można postrzegać jako „zbieraninę” ad hoc formowanych oddziałów, ale dobrze działający organizm wojskowy, mający sprawnie działającą logistykę oraz atrybuty armii regularnej, takie jak:

  • Struktury „ministerialne” i sztabowe (być może skadrowane)
  • Rodzaje broni (jednostki zmechanizowane, artylerii, przeciwlotnicze, specjalne, rozpoznawcze itd.)
  • Stricte wojskowe struktury organizacyjne oparte na wzorcach rosyjskich (kompanie i baterie, bataliony, brygady), które w wymiarze taktyczno-operacyjnym działają w ramach grup bojowych (kompanijnych i batalionowych grup taktycznych)
  • Pododdziały i służby techniczne (np. pododdziały WRE, pododdziały remontowo-techniczne)
  • Stopnie służbowe i formalna organizacja kadrowa
  • Różne formy identyfikacji jednostek (nazwy własne lub numery batalionów, czy brygad)
  • Własna tożsamość (naszywki, bohaterzy, tradycje, sztandary)
  • Służby prasowe różnych szczebli odpowiednio przedstawiające (a czasami kreujące) rzeczywistość
  • System kar i nagród (odznaczenia)
  • Logistyka i tyły (organizacja transportów sprzętu i materiałów wojennych z Rosji, remonty sprzetu itp.)
  • Przysięga na wierność „narodowi”
  • System szkolenia poligonowego (szkolenie indywidualne, zgrywanie pododdziałów)

zorganizowana struktura administracyjna w terenie (komisje uzupełnień z możliwością przeprowadzania poboru)

Wszystko to sprawia, że coraz bardziej staje się jasne, iż SZN idą w kierunku utworzenia się quasi-regularnej armii, zdolnej do podejmowania skutecznych działań ofensywnych na szczeblu operacyjnym, a nawet strategicznym.

Okres kilkumiesięcznego zawieszenia broni wykorzystany został przez SZN do okrzepnięcia, poprawy wyposażenia, dyscypliny, wyszkolenia, wreszcie do rozbudowy związków taktycznych (oddziały rozwijane są w bataliony, bataliony w brygady, baterie w dywizjony itp.).

Rozwój struktury militarnej republik szedł nie tylko w kierunku wzmocnienia ilościowego, ale i jakościowego – pojawiają się zaawansowane systemy techniczne (w niewielkich raczej ilościach), które „niwelują” istniejącą na tym polu przewagę armii ukraińskiej, przykładowo ostatnio pojawiły się systemy rakietowe Smiercz (kal. 300 mm), używane są przenośne systemy rozpoznania (np. Fara), czy przenośne radary artyleryjskie (przeciwminowy Aistenok, przeciwartyleryjski Zoopark na bazie MT-LB), systemy WRE zdolne do zakłócania lotów środków bezzałogowych (czego doświadczył bezzałogowiec misji OBWE) i prowadzenia rozpoznania radioelektronicznego etc. 

Trzeba jednakże jasno zaznaczyć, że proces transformacji z improwizowanej armii „pospolitego ruszenia” w quasi-armię regularną nie byłby tak skuteczny, gdyby nie wsparcie płynące z Rosji – materiałowe (sprzęt i zaopatrzenie) oraz kadrowe (ochotnicy, zwarte pododdziały regularne, oficerowie, specjaliści). W tym momencie deklarowane są działania zmierzające do zasilania szeregów związków taktycznych jedynie ochotnikami, jednakże istnieje możliwość sięgnięcia do systemu służby obowiązkowej (pobór poprzez wojenkomaty).

Warto w tym miejscu przypomnieć, że zarówno w Abchazji, jak i Naddniestrzu, czy Osetii Południowej istniały formalnie siły zbrojne tychże nieuznawanych zwasalizowanych parapaństw, oczywiście dowodzone przez kadrowych oficerów rosyjskich (radzieckich). Korzyści z istnienia tychże formacji zbrojnych są zarówno natury politycznej (wskazują, iż są to organizmy polityczne „niezależne” od Kremla), jak i natury militarnej (wykorzystanie miejscowych sił i środków). Wszystko wskazuje na to, że SZN idą właśnie tą drogą – zwasalizowanej, przedstawianej opinii publicznej jako niezależnej, quasi armii, z ambicjami posiadania także własnego lotnictwa (sic!).

Za działania na najwyższym szczeblu (wymiar operacyjny i strategiczny) odpowiadają oficerowie rosyjscy, w znacznej mierze „anonimowi”. Przykładowo za czele wojsk ŁRL stoi prawdopodobnie generał „Tambow”, identyfikowany przez SBU jako Siergiej Juriewicz Kuzowlew, były szef sztabu 58 Armii, od lutego 2014 r. w stopniu generał-majora. Kluczowe osoby z pionów „siłowych”, w tym tzw. Ministerstw Obrony, są nieznane – bez wątpienia najwyższe stanowiska obsadzają dzisiaj oficerowie oddelegowani z rosyjskich resortów siłowych, cieszące się dużym doświadczeniem na danym stanowisku i pozostający incognito.

Na koniec warto zwrócić uwagę na fakt, iż na stronach związanych z Noworosją, jako funkcjonującym parapaństwem, przy tematyce sił zbrojnych widnieje zapis, iż ich zadaniem jest obrona wewnątrzna i zewnętrza republik, walka z terroryzmem, współpraca z Rosją, przy czym  zakłada się możliwość działań uprzedzających poza granicami Noworosji (obwodów republik).  

Marcin Gawęda


Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publicysta wojskowy, pisze dla magazynów branżowych, autor serii książek wydanej przez WarBook.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama