Chińska telewizja CCTV opublikowała materiały z manewrów prowadzonych przez lotnictwo marynarki wojennej tego kraju. Brały w nich udział myśliwce morskiej wersji typu J-10 i Su-30, których załogi intensywnie trenowały współdziałanie i walkę powietrzną.
Jak informowano, w materiale CCTV, piloci uczyli się optymalnie współdziałać, a także „rozumieć” inne typy samolotów myśliwskich. Nieprzypadkowo zatem wybrano do ćwiczeń dywizjony wykorzystujące tak odmienne od siebie maszyny – ciężkie dwusilnikowe maszyny w układzie klasycznym (Su-30) i lżejsze, jednosilnikowe J-10, zbudowane w układzie kaczka. W audycji relacjonowano element ćwiczenia, w którym piloci mieli za przeciwnika dwa myśliwce J-10. To, że w roli agresorów wystąpiły właśnie maszyny jednosilnikowe wydaje się nieprzypadkowe. Na takich bowiem opiera swoje siły powietrzne Tajwan, którego lotnictwo operuje przede wszystkim na F-16 i Mirage 2000. Dwusilnikowe są tam jedynie krajowej produkcji lekkie myśliwce F-CK-1.
Działając w formacjach mieszanych J-10 i Su-30 (których odpowiednikami chińskiej produkcji są dzisiaj J-16) piloci uczyli się współdziałania i charakterystyk innych samolotów oraz ich uzbrojenia. Powszechnie uważa się np., że J-10 jest myśliwcem optymalnie radzącym sobie w walce na średnich dystansach (walka na pociski naprowadzane radarowo), podczas gry Su-30 najbardziej efektywny jest na dystansach krótkich (pociski naprowadzane termicznie, działko), gdzie może wykorzystać m.in. swoją wysoką manewrowość. Wspólna formacje tych maszyn może mieć więc uniwersalne zdolności. Mieszana formacja mogła też być używana do symulowania nieprzyjaciela, np. kombinacji amerykańskich myśliwców F/A-18E lub indyjskich Rafale i tajwańskich bądź amerykańskich F-16.
Nowością było w czasie ćwiczeń także przedstawienie światu nowej wersji morskiego J-10: J-10AH cechującego się nowszą awioniką (antena nawigacyjna, antena transpondera IFF, poprawiona antena łączności VHF/UHF) i zdolnością do przenoszenia najnowszych chińskich pocisków krótkiego zasięgu, PL-10. Zdaniem chińskich źródeł pocisk ten może zostać użyty przeciw celowi powietrznemu niezależnie od jego położenia względem samolotu-nosiciela. W czasie reportażu powiedziano też, że w czasach kiedy potencjalny przeciwnik dysponuje maszynami o cechach stealth wówczas nie można liczyć na skuteczne naprowadzenie na nie rakiet średniego i dalekiego zasięgu nakierowywanych na cel radarowo. Pozostaje więc skrócenie dystansu (zapewne za cenę strat) i walka na dystansie krótkim za pomocą działek i pocisków naprowadzanych termicznie.
"....Skrócenie dystansu kosztem strat..." i owszem.....duze nie będą bo sporo rakiet p-p to nie ma zakladajac ze leci robic to po co zostal stworzony czyli niszczyć to co na dole....tak panowie F-35 potrzebuje osłony i po to wlasnie F-22 czy Typhoon....
Mobilku po 4 AMI-120 na F-35 to 3-4 Su-35/57 na ziemi:)
Polska powinna zakupić J-10. To maszyny znacznie nowocześniejsze od F-16.
W Korei Północnej niedawno Migi-21 ćwiczyły walkę przeciwko F-35.
Chyba migi-15?
No i? Gdyby AIM-120 miały 100% skuteczność (a nie mają!), to wystarczą maks. 3 szt. MiG-21 by F-35 przegrał... :D
Funku i te Mig-21 spadna nawet nie wiedząc co je trafiło a F-35 spokojnie poleci sobie dalej:)
Nie ma samolotów niewykrywalnych! Te wszystkie f35 oraz f22 są niewykrywalne ale dla rakiet naprowadzanych radarowo
A niby jak chcesz się zbliżyć by uzyc pocisków na podczerwień i to ze zwykłym IR( Bo IIR Rosja nie ma) jak po pierwsze nie wiesz gdzie jest ten F-35 a po drugie on doskonale wie gdzie jesteś używając wyłacznie sensorów pasywnych:) I może ciebie zaatakowac bez przeszkód:)
Dalej? Może i poleci dalej tylko po co z pustymi komorami ma lecieć?
A niby czemu pustymi?? Mam jeszcze albo 2-3 pociski AIM-120 albo 8 SDB/SDB-2 A przeciwnik nie wie nawet gdzie jestem:)
Kiedy lotnictwo morskie innych krajów jest oczywiście uznane za kluczowe w ewentualnej wojnie morskiej, polskie w zasadzie nie istnieje. Może MON powinien rozważyć aby to jednak w strukturze Sił Powietrznych powstał pion lotnictwa morskiego, coś jak Luftwaffe Seeflieger, skoro i tak Marynarka Wojenna nie doczeka się realnego lotnictwa morskiego w swojej strukturze.
Co prawda mamy kilkaset kilometrów wybrzeża, ale odległość pomiędzy wybrzeżami poszczególnych państw jest mniejsza niż promień strefy bezpieczeństwa wokół lotniskowca. Naprawdę lotnictwo morskie nie jest sensownym priorytetem dla obrony polski, choć jak każdy rodzaj broni by się przydało - ale to brzegowe.
Wiadomo że absolutnym priorytetem są wojska lądowe i co do tego nie powinno być żadnych wątpliwości. Poruszyłem tylko ewentualny aspekt chęci (od)budowy marynarki wojennej w Polsce. Bez silnego lotnictwa morskiego nie ma marynarki wojennej.
Zwróć jedynie uwagę, że Polska jest dość zwartym krajem i niezbyt rozległym jak na warunki współczesnego lotnictwa. Zatem sensowniejsze jest specjalizowanie jednej z eskadr do zadań nad morzem, niż tworzenie odrębnego rodzaju lotnictwa.
Po co, za ile i kto to miał by to finansować (z kąd a raczej kosztem jakiego innego rodzaju sił zbrojnych)? Bez odpowiedzi na te pytania dalsza dyskusja jest stratą czasu.
Czy aby dobrze zrozumiałem autora: "J-10 jest myśliwcem optymalnie radzącym sobie w walce na średnich dystansach"; "podczas gry Su-30 najbardziej efektywny jest na dystansach krótkich"... chyba raczej odwrotnie Su-30 to przecież ciężki myśliwiec, a J-10 to klasa bardziej F-16, ale co ja tam wiem, "kitajce" wiedzą lepiej... w końcu święta w pandemii to czego się czepiam...
No i fankluby będą mieć problem. To jednak obniżona sygnatura działa? To f-35 mają sens? Pocieszające jest dla nich, że coś co zbliża się do samolotu generacji 4+ Rosja będzie miała do końca tego roku. 1 sztukę. O ile się znowu nie przesunie termin jego oddania armii. W sumie to i tak będzie mocno niedopracowany samolot. Ale nitowany przy użyciu rozszerzonej rzeczywistości.
A co w nim mocno niedopracowanego to pewnie wiesz tylko ty.. Osobiście poczekam z ocena, choć po zdjeciach fabrycznych widać, że będzie to inna klasa wykonania niż prototypy, ale dla ciebie to pewnie czarna magia.
Ale o czym ty piszesz pierwsza SERYJNA maszyna miała już "inną klasa wykonania niż prototypy" i to właśnie ją pogrążyło. No chyba pewnie wiesz tylko ty że 1. maszyna "seryjna" ma klasę wykonania taką jak prototyp a dopiero 2. seryjna ma klasę "inną".
Dokładnie to mialem na mysli.
Iwanku, wykonanie bedzie takie jak tego pierwszego seryjnego Su-57 majcego obecnie status puzzli.
Na chwile obecna puzzle można układać z twoich teorii i żadna nie pasuje do całości. Wczorajszy atak rakietowy na ambasadę w Iraku dowiódł niskiej skuteczności C-RAM. Rakiety o prostej konstrukcji zdołały przelecieć nad obrona powietrzna USA. 3 uderzyly na terenie zielonej strefy, a dwie na przylegający do niej teren zabudowany. Ofiar śmiertelnych nie bylo jedynie straty materialne. Zestawy C-RAM zdołały jedynie porazic 3 z 8 rakiet z tego jedna zdolala eksplodowac przy jednym z zestawów najprawdopodobniej go udzkadzajac... A ty sie dalej o 100 razy bardziej skutecznych Panc
Oj jak widac prawda poteznie zabolała że takiej histerii dostałeś:)) A Pancyry były tak"skuteczne" że robiły za ruchome cele dla wszystkiego co je atakowało a sami Rosjanie pogonili je z obrony hmiejmin w diabły przywaząc w zamian TOR-y:)
Pokaż te zdjęcia
Ciekawe jak to skrócenie dystansu ma wyglądać gdy nie wiadomo gdzie cel jest
Skrócony dystans to odległości od celu poniżej 30 km . Myślę ze wiedza co robią ,problem polega na tym jak przeczy żeby na taka odległości dolecieć .
Jak to nie wiadomo? Każdy stary radar jest w stanie określić położenie F-35. Więc wystarczy wiedzieć gdzie mniej-więcej znajduję się F-35 by móc zmniejszyć dystans.
Pociągnąć Chiny do odpowiedzialności za broń biologiczną covid19!!! Nie kupujcie Xia, Hua OPP, Viva itp.!!!
Za szpiegowanie to raczej amerykańskim firmom się powinno dostać a chinczykom to udowodnij ze wirus jest wytworem ludzkim a nie naturalnym
Wirus jest owszem naturalny ale to z laboratorium w Wuhan się wydostał.
Właśnie kupiłem odkurzacz Xia, tablet Hua i po twoim wpisie chyba coś jeszcze dorzucę.
Myślę że do 2030 wybuchnie wojna gorąca Chińsko Amerykańska. Ciekawe czy ludzkość to przetrwa
USA przy pomocy posiadanej przez siebie broni jądrowej bez problemu niszczą Chiny. Tak samo jak mogłaby to zrobić Rosja. Chiny owszem, mają broń jądrową. Tyle tylko, że ilość tej broni nie pozwala wyłączyć USA ani Rosji czy tym bardziej zagrozić światu. Co innego broń biologiczna. Tu Chińczycy mogliby namieszać.
Rosji akurat broń jadrowa Chin zagraża w sposób smiertelny bo doleca bez problemu.
A nie do 2029?
Czuję, że zacofana biedna Rosja będzie poligonem doświadczalnym Chińczyków
Nie chcesz tego widzieć, ani czuć - bo to będzie pojedynek z promieniowaniem w tle (a może na przedzie). Spójrz w Rosyjską doktrynę.
Rosja poradzi sobie nie tylko z takim przeciwnikiem
A co, myslisz ze Chiny będą tak głupie by zaczynać wojnę jadrowa wiedząc że ich potencjał strategiczny jest mniejszy od jednego SSBM typu Ohio?
Mało prawdopodobne by Chiny zaczęły wojnę nieprzygotowane.
Panie Andrettoni i co zrobia?? Ich arsenał jądrowy to ok 200 głowic z czego jedynie mała częśc może doleciec do USA. A w druga strone doleci wszystko.
Myślę że potencjał strategiczny Chin będzie rósł i to Amerykanie zaczną te wojnę lub ja sprowokują. Amerykanie wiedzą że mają coraz mniej czasu. Odwróciła się sytuacja ze Związkiem Radzieckim. Tylko teraz Amerykanie w dłuższej perspektywie przegrywają. Jedyna ich szansa wojna przed 2030
Myślę że na razie Amerykanie chcą zajechać finansowo Chińczyków na zbrojeniach tak jak Sowietów za Reagana.
A kto jest bardziej zadłużony USA czy Rosja?
Wystarczy, że przeniosą całą produkcję do USA i Europy.... a nie nie wystarczy