Geopolityka
Saudowie atakują pozycje Huti w Sanie
Międzynarodowa koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej zaatakowała pozycje sprzymierzonych z Iranem rebeliantów Huti w stolicy Jemenu, Sanie - poinformowała w sobotę saudyjska telewizja państwowa. Dzień wcześniej Huti zaatakowali jedno z saudyjskich lotnisk.
Na skutek saudyjskich ataków powietrznych trafione zostały systemy obrony przeciwlotniczej Huti i inne cele tego szyickiego ruchu - podała telewizja.
Czytaj też: Seria ataków na państwa naftowe
W ostatnich miesiącach rebelianci nasilili ataki rakietowe i z użyciem dronów na miasta w sąsiadującej z Jemenem Arabii Saudyjskiej, w okresie narastających napięć między Iranem i państwami Zatoki Perskiej sprzymierzonymi z USA.
Obserwowana eskalacja może zagrozić kruchemu rozejmowi obowiązującemu dzięki mediacji ONZ w portowym mieście Al-Hudajda, przez który do zubożałego kraju trafia dużą część pomocy humanitarnej dla milionów zagrożonych głodem Jemeńczyków.
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska.
Międzynarodowa koalicja krajów, gdzie dominują sunnici: Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a której przewodzi Arabia Saudyjska, od czterech lat walczy w Jemenie ze wspieranymi przez Iran rebeliantami Huti pod hasłem przywrócenia do władzy prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Hadiemu podlega tylko południowa część kraju; Huti kontrolują terytoria na północy i zachodzie Jemenu.
Konflikt jemeński jest w dużej mierze postrzegany jako wojna zastępcza między sunnicką Arabią Saudyjską i szyickim Iranem w ich walce o wpływy w regionie. Huti twierdzą jednak, że nie wykonują rozkazów władz w Teheranie, a za broń chwycili w proteście wobec panującej w Jemenie korupcji.
Według ONZ wojna w Jemenie od 2015 roku pochłonęła ponad 10 tys. ofiar i wywołała jeden z "największych kryzysów humanitarnych na świecie".(
MAZU
"Rebelianci" mają rakiety, drony i obronę przeciwlotniczą? M
Davien
Tak panie MAZU, dostarczane z Iranu a byc moze i z Chin i Rosji.
luzak
Państwa sunnickie to większości broń najnowszej generacji made in USA lub France. I od dawna nie potrafią to super nowoczesną bronią 5 generacji wygrać z partyzantami Huti uzbrojonymi w AK-47 i drony ze składnicy harcerskiej PRL. Zaczynam rozumieć Erdogana że zakupił S-400 od Rosji a nie kupił 5 generacji od USA...
GB
Nawet najlepsza broń nie zapewni zwycięstwa jeśli żołnierze są słabo wyszkoleni i o niskim morale, a właśnie takimi żołnierzami dysponuje koalicja państw arabskich.
Davien
LUzak, a Huti maja najnowsza broń irańska lub nawet z Chin wia Iran, Do tego jak na razie jeszcze AS nie stosuje taktyki spalonej ziemi wiec nie jest za łatwo zwalczać buntowników chowających sie wsród zwykłych ludzi
On
Gdzie tam widzisz 5 generację? A Huti mają rakiety i drobny z Iranu.
Łukasz
"Międzynarodowa koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej zaatakowała pozycje sprzymierzonych z Iranem rebeliantów Huti w stolicy Jemenu, Sanie " główni rozgrywający - Izrael i USA
Davien
Łukasz i znowu nie trafiłes: ZEA, Kuwejt AS, Egipt i cała reszta państw sunnickich:) Izrael ma to gdizes, bo co go obchodzą huti w jakims Jemenie a USA jedynie wysyła drony rozpoznawcze.
yogi
Co zrobią saudowie jak sudan zaprzestanie wysyłać żołnierzy i najemników .
Zawsze gdzies tam znajda nowych poki ropa jest a jak nie to isa pomoga.