Reklama

Siły zbrojne

Fot. USAF/Senior MSgt T. Meneguin

Samoloty i Tomahawki atakują cele w Syrii. Debiut bojowy F-22 Raptor

Stany Zjednoczone rozpoczęły prowadzenie ataków na cele związane z terrorystami Państwa Islamskiego, położone na terytorium Syrii. W działaniach wykorzystywane są między innymi pociski Tomahawk i samoloty bombowe. Po raz pierwszy w historii w warunkach bojowych użyto prawdopodobnie także myśliwców F-22 Raptor.

Według komunikatu Pentagonu w uderzeniach na cele w Syrii biorą udział zarówno siły Stanów Zjednoczonych, jak i krajów partnerskich. „Stars and Stripes” pisze, że amerykańskie lotnictwo wspierane jest przez elementy sił zbrojnych Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Jordanii.

W działaniach wykorzystywane są samoloty myśliwskie, bombowce, a także pociski manewrujące Tomahawk. Serwis Defense Tech pisze, że do przełamywania syryjskiej obrony powietrznej użyto prawdopodobnie także myśliwców 5. generacji F-22 Raptor. W tym miejscu warto przypomnieć, że siły zbrojne Syrii dysponują między innymi nowoczesnymi zestawami przeciwlotniczymi krótkiego zasięgu Pancyr-S1.

Do chwili obecnej siły podległe US Central Command wykonały co najmniej 190 ataków na cele związane z terrorystami Państwa Islamskiego. Pierwsze uderzenia na terytorium Iraku wykonano 8 sierpnia bieżącego roku. Decyzja o rozpoczęciu nalotów na terytorium Syrii została podjęta 22 września. Obecnie w działaniach przeciwko terrorystom biorą także udział siły powietrzne Francji. Najprawdopodobniej dołączą niebawem do nich także australijskie myśliwce Super Hornet i holenderskie F-16. Przedstawiciele władz Francji i Australii deklarowali przy tym, że siły zbrojne tych państw będą prowadzić uderzenia wyłącznie na cele na terytorium Iraku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. z prawej flanki

    jeżeli rzeczywiście było to uderzenie w cele przynależne do zwalczających Asada islamistów ,to chyba "przełamywanie syryjskiej obrony powietrznej" powinno być raczej zbyteczne a uzgodnienie tego drobiazgu winno się odbyć tzw. kanałem pozadyplomatycznym? O co zatem chodzi? Może samo info o tym jest już operacją maskującą podobne kontakty? Czy też celem amerykańskiego uderzenia nie były jednak pozycje ISIS?

    1. Oleg

      I tu się zgadzam. Dlaczego Assad miałby strzelać do samolotów atakujących ISIS skoro działają mu na rękę? Dla niego to bonus i nagroda ;)

  2. borek

    Do wszystkich matołów bredzących o "przełamywaniu" syryjskiej(rządowej) oplot - USA wcześniej powiadamiają Asada o nalotach za pośrednictwem przedstawiciela Syrii w ONZ. Są one prowadzone wyłącznie na cele znajdujące się w opanowanej przez IS strefie, więc nawet nie ma konieczności przelatywania nad terenem kontrolowanym przez armie rządową.

  3. innaoptyka

    To kogo oni wlasciwie atakuja? Podobno Panstwo Islamskie, wiec niby po co im przelamywanie obrony powietrznej Syrii, ktora z nim walczy? Zostawia Syrie w ruinie, tak jak Irak....

    1. Garry

      Przecież nikt nie przełamywał żadnej syryjskiej OPL. Ani rząd Syrii nie miał pretensji, ani nie uruchomił aktywnie nawet radarów. Więc w czym problem?

  4. Legion

    Hmm nie widać aby Asad coś reagował, a ich MSZ jak i przedstawiciel w ONZ zostali poinformowani przed atakami których celem było ISIL... Wygląda że "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" się sprawdza(przynajmniej czasowo) i został zawarty jakiś polityczny deal z nim oraz głównym protektorami(Rosja/Chiny).

    1. Garry

      Władze Syrii oświadczyły, że za agresję uznają jedynie ataki z nimi nie uzgodnione. Jednocześnie stwierdzili, że o tym byli uprzedzeni. Amerykanie natomiast twierdzą, że nic nie uzgadniali, a jedynie poinformowali, zaś syryjska OPL była pasywna. Czyli każdy udaje, że się nie koleguje, ale jednocześnie nie przeszkadzają sobie. Pozory zachowane, korzyść obopólna, nie ma jak polityka międzynarodowa ;)

  5. nordic

    A co na to rząd Syri?

    1. Garry

      Twierdzi, że wiedział o tym.

  6. ryszard56

    Szkoda że Nasi nie polecieli ,mogli by sie troche podszkolic

  7. olo

    No to się zaczął POKAZ SIŁY i początek końca barbarzyńców udających muzułmanów. Niech Rosja patrzy jak skończyła by w wojnie konwencjonalnej z NATO.

    1. qwerty

      Zamieniają gąsienicowe Tunguski na kołowe Pancyry w kraju, który ma jedną z najgorzych sieci drogowych na świecie i ogromne bagna i wieczną zmarzlinę. Z drugiej strony kiedyś czołg BT-5 był projektowany na europejskie autostrady....

  8. Hans Close

    Szkoda, że nie wysłaliśmy na ten "poligon" kilku własnych samolotów i większości własnych załóg. Mielibyśmy możliwość upieczenia kilku pieczenie za jednym zamachem. - Odesłalibyśmy wielu fanatyków tam, gdzie tak naprawdę chcą się znaleźć, do seraju. - Przeszkolilibyśmy nasze załogi (kto wie, być może paliwo i amunicję zasponsorowaliby amerykanie?) - Powiększylibyśmy naszą polityczną więź z Ameryką (To chyba cel nas wszystkich Polaków? Brytyjczycy zawsze konkretnie wspierają Amerykę i zawsze mogą liczyć na pomoc Amerykanów) - Uratowalibyśmy wielu niewinnych cywilów przed bestialską śmiercią z rąk religijnej dziczy. - Zrobilibyśmy kolejny mały kroczek w celu wzmocnienia politycznego znaczenia Polski. - itd...

    1. Darek

      Popieram, należy korzystać z takich okazji. I szlachetne i pożyteczne.

    2. Wojtek

      Popieram. Szkoda ,że nasi politycy się nie zdecydowali.

    3. Fancik

      A przy okazji stracili byśmy kilka maszyn, od ognia Syryjskie OPL...

  9. BieS

    Ale ślicznotki :)

    1. ich

      Sa brzydkie jak jakieś robale ale przecież nie o to chodzi jak wyglądają tylko czy są skutczne. Są za to naskuteczniejsze.

  10. podbipieta

    wysłać naszych.świetny poligon.

    1. ich

      No dokladnie, nasze eFy powinny ćwiczyc ostre napier...lanie a nie tylko stroszyć piórka !

  11. jw.

    Pancyr-S1 -takie ładne i nowoczesne były...

  12. Roman

    Przełamywanie syryjskiej obrony powietrznej wg Defense Tech? To którędy leciały te Tomahawki, Hornety aby musiała być przełamywana syryjska obrona powietrzna, jeśli wg wszystkich publikowanych map tzw. kalifat zajmuje obszary północno-wschodniej Syrii gdzie już dawno nie ma jakichkolwiek syryjskich systemów OP. Chyba, że leciały nad Damaszkiem, portami Latakią czy Tartus gdzie rządowe wojska syryjskie mają skoncentrowaną obronę plot, a w tym i zestawy Pancyr. Chyba, że F22 miały przetestować działanie aparatury zakłócającej w warunkach realnego możliwego przeciwnika tylko czy ryzyko przelotu nad rejonami mocno bronionymi jest opłacalne, gdy celem ataków są tereny czy instalacje pozbawione praktycznie jakichkolwiek rzeczywistych możliwości obrony przed atakami z powietrza prowadzonymi z pomocą broni precyzyjnego rażenia spoza jakiegokolwiek zasięgu zestawów Igła/Strzała/Stinger czy też działek 23 mm lub pkm 12,7 mm. Natomiast współdziałanie elementów sił zbrojnych państw arabskich można tylko tłumaczyć jako udzielenie zgody na przelot nad ich terytoriami (samolotów i rakiet Tomahawk) i ewentualne udostępnienie lotnisk dla samolotów atakujących, zwiadu elektronicznego bądź powietrznych tankowców.

  13. kez87

    Mam nadzieję,że rzeczywiście walczą z ISIS, a nie z walczącym z islamistami Assadem.Wsparcie "Arabskiej Wiosny" dopiero zaczyna odbijać się czkawką naszym "genialnym" sojusznikom.Demokracja u Arabów to demokratycznie proklamowana święta wojna.Wystarczy zapytać nieco kumatego gimnazjalistę u nas,i pewnie powiedziałby to samo. Putin jest jaki jest,ale broniąc Assada miał po prostu rację.Jest tam dyktator,jest święty spokój.Nie ma - jest rozróba. No ale jak USA rządzi muzułmanin,a Kaddafiego opłacało się uwalić, bo Silvio pożyczał na panienki (bunga-bunga i ten tego),a Sarko też pożyczył na kampanię i nie miał z czego oddać,i później trzeba było kontynuować tą szopkę, to wiadomo... Polityka międzynarodowa nastawiona na krótkotrwałe interesiki zbiera żniwo.Muzułmanie są grzeczni, jak ich się trzyma mocno za pysk.Inaczej im różne głupoty typu dżihad czy "Sharia Police" przychodzą do głowy.

Reklama