Siły zbrojne
Rosyjsko-amerykańskie rozmowy nad Syrią
W celu uniknięcia incydentów nad Syrią, siły powietrzne Rosji i USA przeprowadziły test bezpośredniej komunikacji samolotów operujących we wspólnej przestrzeni powietrznej. Test miał nie tylko sprawdzić skuteczność takiego systemu, ale również zaznajomić załogi z zasadami postępowania w razie wystąpienia takiego zdarzenia.
Jest to element realizacji porozumienia zawartego 20 października między Rosją i Stanami Zjednoczonymi w kwestii bezpiecznej realizacji operacji lotniczych nad Syrią. Dokument obejmuje środki bezpieczeństwa dla załóg samolotów, w tym właśnie ustalenie częstotliwości radiowych i procedur wspólnej komunikacji. Komunikacja ma być realizowana nie tylko pomiędzy samolotami, ale również z stanowiskami naziemnymi.
Jednocześnie USA nadal podkreśla stanowczo, że nie współpracuje z Rosją w zakresie atakowania konkretnych celów w Syrii, uznając działania Moskwy, w szczególności wsparcie dla prezydenta Asada, za niekorzystne z punktu widzenia zwalczania tzw. Państwa Islamskiego. Wprowadzenie i sprawdzenie skutecznych procedur jest o tyle istotne, że USA zapowiedziało zwiększenie intensywności ataków na cele PI w Syrii. W tym celu do Turcji przebazowano nie tylko tuzin samolotów szturmowych A-10, ale też podobną liczbę maszyn wielozadaniowych F-15 Eagle.
Czytaj też: "2 tys. nalotów na cele w Syrii". Rosjanie o działaniach przeciwko rebeliantom.
"z netu" przestań kłamać
Na wszelki wypadek, by Amerykanom czy szczególnie Turkom, nie przyszło do głowy "popełnić tragicznej pomyłki" Rosja właśnie dosyła Syryjczykom więcej baterii plot - zapewne razem z danymi z rosyjskiej kontroli przestrzeni powietrznej, więc Syryjczycy aż do odpalenia rakiety (a nawet i potem w pewnych przypadkach) nie będą musieli włączać swoich radarów i demaskować pozycji. No i trudno będzie mieć do Syryjczyków pretensje, jak zestrzelą nad Syrią znajdujący się tam nielegalnie bojowy samolot obcego państwa, prawda? :-)))