Reklama

Siły zbrojne

Rosyjski okręt desantowy rozpoczął próby na Bałtyku

Fot. Defence24.pl
Fot. Defence24.pl

13 grudnia br., miesiąc po opuszczeniu stoczni, najnowszy rosyjski okręt desantowy Pietr Morgunow (117) - proj. 11711 wyszedł z Bałtyjska w swoje pierwsze próby morskie. Jak podała służba prasowa kaliningradzkiej stoczni Jantar, w której jednostka powstała, testy realizowane na rosyjskich poligonach morskich Morza Bałtyckiego połączone będą z próbami państwowymi, co powinno przyśpieszyć wejście okręt do służby. Podczas prób morskich załoga jednostki i pracownicy stoczni przetestują w warunkach morskich wszystkie mechanizmy i systemy okrętowe.

Historia okrętu Pietr Morgunow jest dość długa. Sięga ona 10 września 2010 r., kiedy to Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zdecydowało o wykorzystaniu opcji kontraktowej na budowę pierwszego seryjnego desantowca proj. 11711, który według ówczesnych planów miał zostać ukończony w 2016 r. i wejść do służby rok później. Nie uruchomiono jednak jego finansowania, stąd stocznia prowadziła jedynie prace przygotowawcze do budowy kadłuba.

Sytuacja zmieniła się radykalnie w związku z perturbacjami dotyczącymi śmigłowcowców desantowych-doków typu Mistral, które miały wzmocnić WMF FR. 1 września 2014 r. Ministerstwo Obrony i stocznia Jantar porozumiały się sprawie warunków budowy tej jednostki i podpisały stosowny kontrakt. Efektem tego było rozpoczęcie 4 grudnia 2014 r. pod numerem stoczniowy 01302 prac konstrukcyjnych. Równolegle zamówione zostały pierwsze elementy jego wyposażenia.

image
Fot. Defence24.pl

Dzięki temu, 11 czerwca 2015 r. odbyła się uroczystość położenia stępki drugiej jednostki proj. 11711, według deklaracji, które padły podczas tej uroczystości miała ona wejść do służby w 2018 r. Jednak prace konstrukcyjne przebiegały bardzo wolno, co spowodowane było zapewne problemami z finansowaniem jego budowy. Ostatecznie jego kadłub został zwodowany 25 maja 2018 r. w dość wysokim stopniu skompletowania. O tego czasu trwały prace wyposażeniowe i próby mechanizmów realizowane przy nabrzeżu stoczniowym, które zakończyły się 11 listopada br., kiedy to okręt ten przeszedł do Bałtyjska głównej bazy Floty Bałtyckiej.

Z informacji podanych przy okazji rozpoczęcia prób morskich wynika, że przekazany zostanie on flocie już w pierwszym kwartale przyszłego roku i podobnie jak prototypowy Iwan Grien (135) ma on służyć we Flocie Północnej.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Cziz

    Niezły komin teraz świeci będą potrzebować polskiego węgla

  2. R

    A to ten co ekspert GB chcial barki i poduszkowce wypuszczac.

    1. GB

      Zapewne nie z tego tylko z utraconych Mistrali. A co do tego to prototyp Iwan Grien nadal jest tzw. próbnej eksploatacji, tak jest nieudany.

    2. R

      A to teraz nie a w innym artukule tlumaczyles koledze po co w tym desantowcu wrota sa, twierdzac, ze to na barki desatowe i poduszkowce. Ale tak to jest jak sie przepisuje gotowce z kartki. Resza mnie nie interesuje bo to nic wiecej tylko trollowanie.

  3. Marek

    Nie Pietr Morgunow, tylko Piotr Morgunow... Żadnego Pietra w Risji nie ma. W Rosji nawet jeśli piszą słowo Петр, czyta się Piotr... e (je) W tym wypadku jest domyślnym (jo).

  4. Bosmanz Pucka

    Dziób statku się nie domyka To juz 3 próba Czyżby za słabe siłowniki?

  5. dywersant

    Może i ruskim toną pływające doki, oraz płoną lotniskowce w stoczniach podczas remontów, ale desantowiec klepią w 5 lat, a nie jak my patrolowiec w 18 lat....

    1. Jacek

      Ale okręty podwodne potrafią robić i po 20 lat

    2. SimonTemplar

      My OP nie zbudowailibysmy nawet przez 50 lat.

    3. werte

      A ten desantowiec jest odporny na pociski przeciwokrętowe np NSM? Jeśli nie to jakie ma znaczenie czy 5 lat czy 18. Skoro jego misją jest desant to i odległość od lądu gdzie musi się znaleźć może być zaletą dla naszej artylerii. Nawet rakiet nie trzeba tracić. Wystarczą pociski 155 mm z Kraba albo Langusta.

  6. Fgu

    A Kuzniecow płonie żywym ogniem !!!

    1. klawiatura

      Na polske kuzniecow nie bedzie potrzebny. Wystarczy im to co mają na kołach.