Reklama

Siły zbrojne

Rosyjski "odpowiednik AEGIS" wchodzi do służby. Bandera na ośmioletniej fregacie

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o podniesieniu bandery na fregacie „Admirał Gorszkow”, której budowa rozpoczęła się 1 lutego 2006 roku, a zwodowanie odbyło się 29 października 2010 roku. Według mediów rosyjskich, jest to okręt o możliwościach bojowych porównywalnych z okrętami klasy AEGIS. W rzeczywistości Rosjanie mogą mieć nadal problemy z integracją zainstalowanych na nim systemów uzbrojenia.

Uroczystość podniesienia bandery przeprowadzona w stoczni „Siewiernaja Wierf” w Sankt Petersburgu oznacza, że fregata „Admirał Gorszkow” weszła w skład operacyjny floty rosyjskiej. Zakończyła się w ten sposób dwunastoletnia budowa pierwszego okrętu projektu 22350. Wydarzenie było bardzo ważne, ponieważ oznacza ono przyjęcie bardzo wielu, po raz pierwszy zastosowanych w Rosji technologii i systemów uzbrojenia. W ten sposób jednostka, zaliczana przez Rosjan do czwartej generacji krajowych nosicieli broni rakietowej, ma stać się bazą do dalszego rozwoju fregat tego projektu.

Dodatkowo, samo podniesienie bandery odbyło się w przededniu głównej parady rosyjskiej marynarki wojennej, na której był obecny prezydent Rosji Władimir Putin. Pomimo tego na uroczystości nie było dowódcy rosyjskiej marynarki wojennej, a jedynie jego zastępca wiceadmirał Wiktor Bursuk. Nowy okręt ma wejść w skład 43. dywizji rakietowych okrętów nawodnych Floty Północnej, w ramach której zresztą przechodził serię prób i sprawdzeń.

image
Fot.mil.ru

Próby te rozpoczęły się w listopadzie 2014 r. a więc trwały ponad trzy i pół roku. W międzyczasie pojawiły się jednak problemy z integracją systemów uzbrojenia, bez rozwiązania których nie chciano na rozkaz przyjąć fregaty (co planowano zrobić w listopadzie 2016 r.). Próby były prowadzone bardzo intensywnie, o czym może świadczyć fakt, że rosyjska fregata była widziana nawet w pobliżu Wielkiej Brytanii w grudniu 2017 r.

Nie należy się temu dziwić patrząc na rangę, jaką temu okrętowi przypisują Rosjanie. Przyznał to dowódca WMF admirał Władimir Koroliew wskazując, że „podobne fregaty w bliskiej perspektywie staną się podstawowymi okrętami bojowymi Wojennomorskiej Floty Rosji”. Według ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu samych jednostek projektu 22350 ma być oddanych do 2025 roku co najmniej sześć. Pozwoli na to zarówno sama konstrukcja – zapewniająca działanie praktycznie na każdym akwenie i w każdych warunkach atmosferycznych, jak i systemu uzbrojenia – dającego możliwość zwalczania zarówno celów nawodnych, powietrznych, podwodnych jak i lądowych.

Jaka jest prawda o rosyjskich fregatach projektu 22350?

Według Rosjan ich okręty projektu 22350 są o dwie generacje lepsze od starszych rosyjskich okrętów nawodnych (np. niszczycieli typu 61 typu Kashin) oraz starszych zachodnich jednostek pływających tej klasy (jak np. fregat typu Oliver Hazard Perry). Przede wszystkim zadbano o zmniejszenie liczby załogi, a więc o ograniczenie kosztów eksploatacji. Załoga na pokładzie okrętu „Admirał Gorszkow” (o długości 135 m i wyporności 5400 ton) liczy bowiem około 180 ludzi. W przypadku jednostek typu Kashin o długości 144 m i wyporności 4390 ton jest to ponad 220 marynarzy, a w przypadku fregat typu OHP (o długości 136 m i wyporności 4200 ton) jest to około 200 osób.

Okręty projektu 22350 zostały zaprojektowane i zbudowane z wykorzystaniem technologii stealth, a więc są trudne do wykrycia przez systemy obserwacji technicznej przeciwnika. Mogą one być również elementem systemu odstraszania, ponieważ ich dwie zainstalowane na końcu pokładu dziobowego, ośmiokomorowe wyrzutnie pionowego startu są przystosowane do praktycznie jednoczesnego odpalenia nawet szesnastu rakiet manewrujących 3M14 systemu „Kalibr” (ewentualnie zamiast nich: ponaddźwiękowych rakiet przeciwokrętowych P-800 „Oniks” lub poddźwiękowych rakiet przeciwokrętowych typu 3M54 „Kalibr”). O ile jednak w przypadku znanych z Syrii małych okrętów rakietowych typu Bujan-M po takiej salwie nie miały one szans na przeżycie, to w przypadku fregat projektu 22350 jest już zupełnie inaczej.

Mają one bowiem bardzo silny i nowoczesny jak na Rosję system obrony przeciwlotniczej – porównywany często do amerykańskiego systemu AEGIS. Podstawą rozpoznania sytuacji powietrznej jest w nim trójwspółrzędny radar obserwacyjny 5P27 z obracaną anteną ścianową zamontowaną na topie głównego masztu. W ten sposób zapewnia się maksymalny zasięg wykrycia dla niskolecących celów powietrznych (rakiet przeciwokrętowych) oraz eliminuje strefy martwe (radar nie jest np. zasłonięty przez sąsiedni maszt).

Stacja radiolokacyjna 5P27 jest w ten sposób elementem wczesnego wykrywania dla systemu rakietowego 9K96 „Polimient-Riedut” opracowanego przez koncern „Ałmaz-Antiej”. System ten nie wykorzystuje jednak tyko dedykowanych radarów kierowania uzbrojeniem, „podświetlających” cel dla rakiet przeciwlotniczych naprowadzanych półaktywnie, ale przede wszystkim korzysta z radaru wielofunkcyjnego 5P20K, którego cztery nieruchome anteny są zainstalowane w ścianach masztu (podobnie jak stacja AN/SPY-1 np. na amerykańskich niszczycielach typu Arleigh Burke). Rozłożenie tych anten oraz elektronicznie kształtowane i sterowane wiązek antenowych mają teoretycznie pozwalać na dookólne przeszukiwanie przestrzeni.

image
Fot. YouTube

Oba te radary kierują strzelaniem rakiet odpalanych z czterech – zamontowanych na pokładzie dziobowym, ośmiokomorowych wyrzutni pionowego startu: średniego zasięgu (do 120 km) typu 9M96 oraz krótkiego zasięgu (do 15 km) typu 9M100. Przy czym do każdego silosu mieszczą się cztery pociski typu 9M100. Oznacza to, że fregata „Admirał Gorszkow” może przenosić maksymalnie 32 rakiety typu 9M96 lub nawet 128 rakiet typu 9M100. Zastosowanie kombinacji tych pocisków pozwala zorganizować wielowarstwową obronę przeciwlotniczą wyznaczonej strefy lub zespołu okrętowego.

Samoobronę fregaty zapewniają dwa zintegrowane zestawy rakietowo-artyleryjskie 3R89 Pałasz, dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe kalibru 14,5 mm oraz system walki radioelektronicznej. Fregata „Admirał Gorszkow” posiada również system zwalczania okrętów podwodnych, korzystający z sonaru podkilowego i sonaru holowanego. Wzmocnieniem kompleksu uzbrojenia jest jeden śmigłowiec pokładowy (dla którego zabezpieczono hangar). Oficjalnie dane wskazuję, że będzie to Ka-27, ale w czasie prób prowadzonych w październiku 2017 r. wykorzystywano śmigłowiec Ka-31.

Te niejednoznaczności pojawiają się praktycznie w każdym szczególe dotyczącym nowych okrętów. Rosjanie albo starają się w ten sposób dezinformować przeciwnika, albo też chcą ukryć, że „Admirał Gorszkow” pozostanie tak naprawdę prototypem i dopiero kolejne jednostki tej klasy będą w stanie w pełni korzystać ze swojego nowoczesnego uzbrojenia rakietowego.

image
Fot. YouTube

Zaskoczeniem są np. ujawnione zdjęcia z Bojowego Centrum Informacyjnego fregaty, które pokazuje układ konsol, ale jeszcze według starej organizacji. Przykładowo, podstawą działania w BCI prawdopodobnie są nadal komendy i raporty głosowe oraz mapy papierowe, na których wykreśla się dopiero trasy wykrytych obiektów. Tymczasem obecnie robi się tego rodzaju obliczenia tylko na planszetach elektronicznych.

Rosjanie nie przekazują również żadnych danych na temat radaru wielofunkcyjnego 5P20K z nieruchomymi antenami ścianowymi. Nie wiadomo więc nic na temat zasięgu wykrywania oraz prowadzenia celów powietrznych. Nie ma też informacji, czy Rosjanom wreszcie udało się programowo zapewnić obserwacje dookólną radaru z czterema nieruchomymi antenami (z czym wcześniej mieli wyraźne problemy).

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (51)

  1. bender

    Kolejny doskonały artykuł z ręki pana komandora. Odnoszę wrażenie, że krytycy MD niesłusznie biorą \"kindness for weakness\". A przecież nie czuli by się lepiej gdyby zamiast grzecznego trybu przypuszczającego autor prosto z mostu napisał, że na podstawie dostępnych materiałów widać, że okręt nie używa systemów, które miałyby go czynić odpowiednikiem nosicieli AEGISów. To zresztą nawet zgrabny okręcik ten nowy \"Gorszkow\". Jak go kiedyś ukończą, to będzie coś w stylu holenderskiej klasy \'De Zeven Provincien\', której cztery jednostki pływają w królewskiej marynarce holenderskiej już od 2002 roku. Rosja oddaje pierwszą, najwyraźniej wciąż nie do końca uruchomioną jednostkę jakieś 16 lat później, a piewcy rosyjskiego mira ogłaszają wielki sukces. Ludzie, zachowajcie umiar! Malutka Holandia ma takie 4, a wielka Rosja nie licząc tego prototypu to nie ma jeszcze ani jednego okrętu takiej klasy. Porównanie do klasycznych nośników AEGISa czyl Burków, których od końca lat 80. zbudowano już ponad kopę, czy Ticonderogi (ponad dwadzieścia w służbie) jest mocno na wyrost, żeby nie powiedzieć mocno nieuzasadnione. I nie chodzi o ilość ale możliwości bojowe. \"Gorszkow\" to odpowiednik \'De Zeven Provincien\', nic więcej. Mnie osobiście śmieszy, że \"okręty projektu 22350 zostały zaprojektowane i zbudowane z wykorzystaniem technologii stealth, a więc są trudne do wykrycia przez systemy obserwacji technicznej przeciwnika\", a przecież te same osoby co świętują wcielenie niedokończonego okrętu na stan rosyjskiej floty od lat udowadniają, że żadnego stealth nie ma, to jedynie amerykańska propaganda i taki Su-35 wystarczy na F-22. No chyba, że technologia stealth działa tylko na statki a na samoloty już nie :-P

  2. AWU

    Jak powiedziałby prezes Ochódzki \"AEGIS na miarę rosyjskich możliwości\". Tylko 31 lat po wejściu do służby USS Lake Champlain :))

    1. Suzuki

      Rosjanie mogą pomarzyć o technologiach dostępnych Zachodowi. Przykładowo Japończycy poinformowali, że opracowali technologię, która umożliwiła uzyskanie najwyższej gęstości mocy na świecie wynoszącej 19,9 W (dotychczasowe technologie to ok 6 W) na milimetr szerokości bramki dla GaN HEMT. Japończycy opracowali strukturę krystaliczną, która poprawia napięcie pracy poprzez rozprowadzanie przyłożonego napięcia do tranzystora, a tym samym zapobiega uszkodzeniom kryształów. Radar może poprawić ponad dwukrotnie zasięg działania ( w stosunku do dotychczasowych radarów GaN). A Rosjanie dalej dłubią w starzejącej się technologii arsenku galu, szczycie technologii w Rosji, ale odchodzącej do lamusa na Zachodzie. Dlatego sowieckie przechwałki to buczenie krowy, która dużo ryczy, ale mało mleka daje.

  3. Nojatotamnwm

    5, czy 10 m różnicy dla pocisków OPL nie robi. MA-31 wprowadzono jako następcę MQM-8. Jeśli MA-31 nie był seaskimmerem, to MQM-8 tym bardziej. Dla przykładu (GQM-163 lata 4 Mach na 20 km i 2,5 na 5-10 m). MQM-8 lata na 2,5 Mach na 20 km, więc na 10 m będzie latał 1-1,5 Mach. Opór powietrza i prawa fizyki. Co do 9M96, polecam wpisać S-350E i choćby na takiej Wiki lub rosyjskich stronach, przeczytać że pułap lotu min to 5m.

  4. Extern

    @inż. Obecnie nie, ale najwyraźniej wiążą duże nadzieje z odmarzającym coraz bardziej szlakiem północnym, więc już teraz zaczynają przygotowywać się do tego co będzie za dwie trzy dekady.

  5. yaro

    Druga fregata serii — „Admirał Fłota Kasatonow\" — przechodzi testy fabryczne i będzie gotowa do przekazania marynarce wojennej nie wcześniej niż w 2019 roku. ------- wyglada na to, że jeszcze w tym roku będzie druga fregata gotowa.

  6. yaro

    @yaro najważniejsze jest to, że jak sie cos pisze to warto przytoczyć przykład ale wygląda na to, że poza podrobieniem nicka nie masz nic więcej do powiedzenia ...

  7. Davien

    Panie Nojatotamnwn, za seaskimmera uważa sie pocisk lecący zawsze ponizej 50m na wysokości z reguły 5m wiec teoretycznie Oniksa nazwiesz seaskimmerem ale w porównaniu do zachodnich pocisków to kiepsko wypada:) Ma-31 wycofano po zuzyciu zakupionych pocisków i po wejściu Coyote który doskonale je zastapił zwłaszcza że one akurat seaskimmerów symulować nie mogły:) MQM-8 spokojnie mógł leicec ponad 2Ma nad powierzchnia wody, jak dowodzi tego przykład waszego Oniksa(2,9Ma na dużej wysokości, 2,5Ma nad powierzchnia wody):)) Co inna fizyka dotyczy rosyjskich pocisków?:) 9M96 panie Nojatotamnwn nie moze zwalczac seaskimmerów bo nie po to powstał, to pocisk przeznaczony do zestzreliwania celów wysokomanewrowych i balistycznych, jak jest inaczej to poproszę o dowód:)

  8. Nojatotamnwm

    Z definicji seaskimmer- pocisk latający nad powierzchnią wody poniżej 50m. Więc i Kalibr przeciwokrętowy i Oniks są seaskimmerami. MA-31 wycofano z powodów politycznych, a zastąpiła ona MQM-8, bo była znacznie lepsza. I co z tego że MQM-8 miał ramjet, skoro max prędkość na wysokim pułapie to 2,5 Mach? Na niskim będzie latał 2x wolniej. Oporu powietrza nie oszukasz :) Co do skuteczności to SM-2 ma na razie na koncie 1 samolot pasażerski. Co do 9M96, może zwalczać seaskimmery na dowolnej niskiej wysokości tak jak rakiety z lat 80.

  9. Dudus

    Kiedyś pisano tak: Produkt dorównuje analogicznym produktom pochodzenia zachodniego, a nawet niektórymi parametrami je przewyższa.

  10. yaro

    Będzie rdzewiał jak su 57 czy Armata tudzież inne rosyjskie wynalazki, z których śmieją sie nawet w krajach trzeciego świata.

  11. inż.

    Rosja nigdy nie była i nie będzie mocarstwem morskim. To tylko dodatek.

  12. Davien

    Panie Nojatotamnwn, po pierwsze MQM-8 był napedzany przez silnik ramjet wiec nie mógł sobie obnizyc prędkości do 1Ma, jakos wersja RIM-8 ARM zachowywała 2,5Ma przy ataku na cele naziemne(radary) Jedyny rosyjski pocisk seaskimmer czyli 3M54 jest albo naddżwiekowy albo poddżwiękowy zaleznie od rodzaju. Oniks nie ejst seaskimmerem(pułap 10-15m) Jakos cele latające Vandal były uzywane aż do wejścia do słuzby GQM-163 bo MA-31 nie mógł symulować seaskimmerów Europejskie fregaty korzystają z pocisków SM-2MR Block IIIA które jak wchodziły do produkcji to pociski seaskimmer dawno juz istniały i udowodniły swoja skuteczność . Własnie pociski SM-2MR Block IIIA( RIM-66 K/L/) powstały w celu zwalczania seaskimmerów i nisko lecacych celów, to była główna ich modernizacja w stosunku do reszty SM-2 a Block IIIB od Block IIIA rózni sie głowica samonaprowadzająca IR A Europejskie fregaty uzywaja jeszcze nowszej wersji czyli RiM-66M-2 specjalnie dostosowanej zarówno do zwalczania seaskimmerów jak i do systemów europejskich. W porównaniu do tego 9M96 nie moga zwalczać seakimmerów bo nie do tego powstały, nie wiadomo czy 9M100 mogą, bo pociski Sosna z Pałasza na pewno nie.

  13. ryszard56

    Brawo Rosjanie a My mamy ni to Gawrona ni to ŚLĄZAKA ,acha uwaga mamy zamiar zakupić stare korwety

  14. yaro

    Autor podał, że okręciki Bujan-M są bezbronne otóż to się zmieni: \"Mały okręt rakietowy proj. 21631 „Bujan-M” Stawropol pod który położono stępkę w pierwszej połowie lipca wyposażony będzie w artyleryjsko-rakietowy kompleks przeciwlotniczy „Pancyr-M”. Po przejściu pełnego cyklu prób kompleks wejdzie na uzbrojenie „Bujanów” oraz innych okrętów. Próby kompleksu Pancyr-M do momentu przyjęcia na uzbrojenie będą odbywały się na dużym kutrze rakietowym proj. 12417 „Mołnia” -Szuja oraz małym okręcie rakietowym proj. 22800 „Karakurt”-Szkwał.\"

  15. Willgraf

    a nasz 20 letni Gawron nadal bez bandery....

  16. MIlton Friedman

    Co się śmiejecie, i tak lepszy od naszego \"nielota\". Jak by był u nas został by flagowcem.

  17. Nojatotamnwm

    Tyle, że MQM-8 Vandal leciał 2,5 Macha na bardzo dużych wysokościach, ale na niższych raczej zbliżał się do 1 Macha. Czyli do prędkości transonicznych. Inna sprawa czy był w stanie manewrować i latać kilka metrów nad wodą. Jedyną wersją SM-2MR po Block IIIA z 1991 jest BlockIIIB z 1998. A europejskie fregaty korzystają obecnie chyba tylko z wersji A. Więc nie testowano go na seaskimmerach-celach supersonicznych przed oddaniem do użytku. MA-31 to 1996, GQM-163 to 2007.

  18. Davien

    Panie xd jak widac prawda niezle cie zabolała że tak sie mieszasz. A w przeciwieństwie do twojej propagandy to była czysta prawda. USS Mansour to okret prototypowy tak jak iwszsytkie Zumwalty obecnie, ciagle w okresie prób, a to do seryjnych jednostek Rosja nie potrafi wyprodukowac silników i to seryjna fregata zgubiła srubę nie niedokończone okręty w trakcie prób A co zniżania się to panie xd ja musiałem sie zniżać do twojego poziomu by odpowiedzieć na twoja kiepska propagandę a bardziej od ciebie to juz chyba upaść nie mozna chyc usilnie usiłujesz poprawić wynik:)

  19. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Okręt wygląda ładnie co do systemów nic powiedzieć nie można bo się nie chwalą, ale wiadomo że jeśli uzbrojony w rakiety 9M96 to szału nie ma ta rakieta jest nie za szybka ale szybko wytraci prędkość co widać po układzie i rozmiarach sterów zasięgi jakie podają należy podzielić przez 2. rakieta raczej do zwalczania wolno latających celów takie przerośnięte 9M330

  20. Tworki 2018

    Jedna fregata a wysyp trollików ogromny. Ale ich pisk - \"bezcenny\". Co to będzie jak do służby przyjmą jeszcze dwie?

  21. b72

    To prawie jak iranski odpowiednik F - 35.

  22. oskarm

    @Nojatotamnwm W SM-2 III A/B od 1991 wprowadzono w min sporo modyfikacji. Wtedy mieli naddźwiękowe MQM-8 Vandal. Później były testowane na MA-31, GQM-163 a także innych celach.

  23. Nojatotamnwm

    @ Davien; SM-2 MR Block IIIA konstrukcja z lat 80, wprowadzony w 1991 r., pocisk, którego nie mogli testować nawet na seaskimmerach-celach supersonicznych, bo takich nie mieli, jest lepszy od 9M96 pocisku z naprowadzaniem aktywnym, który wprowadzono kilka lat temu? Po prostu z krzesła spadłem :D To tak jakby powiedzieć, że F-4 jest lepszy od MiGa-29. A jak powszechnie wiadomo F-4 to jest muzeum i tak samo jest z SM-2 MR Block IIIA, który jest porównywalny co najwyżej z S-300FM. 9M100 ma naprowadzanie IR, czyli ten sam typ co SeaRAM. Do tego dochodzi Pałasz z kolejnymi rakietami (i do tego z przeładowaniem automatycznym, kiedy SeaRAM trzeba ładować ręcznie...). 9M96 posiada różne wersje w tym o zasięgu 40-50 km. Jak ESSM, tylko nowszy.

  24. Xd

    Obywatelu davien odpowiedź tego typu wskazuje jednoznacznie poziom do którego upadał nie będę to raz a dwa to mowa była o silniku \"światowego lidera\" w tej branży nie to \"zacofana rosjsa\" a nie innych systemach a trzy mowa nie o prototypie tylko o kolejnej jednostce tego typu itd...

  25. poznaniak

    w xvii wieku to my byliśmy potęgą i biliśmy Rosjan na każdym kroku.Co jest takiego w nas ,że tak zrujnowaliśmy swoją ojczyznę ,ze teraz to oni są potęgą od oceanu do oceanu a my ….. no cóż wszyscy wiedzą. Nie powiem jaka jest skuteczność tej fregaty ale na pewno będzie grozna,no i Rosjanie stworzyli ten projekt sami w porcie w stoczni oddalonej kilkaset kilometrów od trójmiasta. Oni mają jako jedyni Słowianie flotę która może naprawdę groźnie ugryz a my obecnie jesteśmy bez floty gdy o zgrozo nasz Gdańsk był i jest nadal najważniejszym portem nad Bałtykiem.

Reklama