- Wiadomości
Rosyjska armia ćwiczy forsowanie rzek. "To priorytet"
Zarówno dobór „dyscyplin” w „Międzynarodowych grach wojskowych 2015”, jak i scenariusz ćwiczeń prowadzonych obecnie w Zachodnim Okręgu Wojskowym wyraźnie wskazują, że jednym z priorytetów przy szkoleniu rosyjskich wojsk jest nadal szybkie forsowanie rzek, a więc działanie typowo ofensywne.
Mało kto zwrócił uwagę, że w „Międzynarodowych grach wojskowych 2015” na czternaście konkurencji, aż dwie były poświęcone wojskom inżynieryjnym: „Otkrytaja Woda” (forsowanie przeszkód wodnych) i „Bezopasnyj Marszrut” (pokonywanie zagród i pól minowych). Scenariusz obecnie realizowanych manewrów wojskowych w Rosji wyraźnie pokazuje, że nie jest to przypadek.
Jednym z najważniejszych epizodów takich ćwiczeń w przypadku wojsk lądowych jest bowiem zawsze forsowanie przeszkód wodnych. Przy czym na ogół najważniejszym parametrem w tym przypadku jest jak najkrótszy czas realizacji tego zadania.
Przeprawa czołgów na dnie rzeki
W przypadku obecnie realizowanych manewrów w Zachodnim Okręgu Wojskowym 21 sierpnia br. przeprowadzono m.in. przeprawę czołgów po dnie rzeki. Było to zadanie ćwiczone w ramach szkolenia mechaników kierowców na bazie centrum szkolenia czołgistów w miejscowości Siertołowo w Obwodzie Leningradzkim.
Trenowano z wykorzystaniem czołgów T-72B3. Zadaniem każdej załogi złożonej z żołnierzy służby kontraktowej było przekroczenie przeszkody wodnej o szerokości 120 m i maksymalnej głębokości 3 m. Samo kierowanie czołgiem pod wodą odbywało się tylko za pomocą żyrokompasu.
Przeprawę tak zorganizowano, by załogi przebywały rzekę w czasie nie krótszym niż 1,5 minuty, ale przygotowano przy tym pełne zabezpieczenie ratownicze z płetwonurkami i specjalnymi ciągnikami. Dodatkowo do ćwiczenia byli dopuszczeni tylko żołnierze po wcześniejszym przeszkoleniu – w tym po skróconym kursie nurkowania.
Czołgi przekraczały rzekę wyposażone w specjalne wysoko podniesione chrapy, ze szczelnie zamkniętymi włazami oraz połączeniami pokrytymi specjalna szpachlą. Rosjanie twierdzą, że takie ćwiczenia pozwalają pododdziałom pancernym na działanie nawet w oderwaniu od jednostek wojsk inżynieryjnych i dając możliwość zaskoczenia przeciwnika.
Nie oznacza to jednak wcale, że Rosjanie nie trenują również organizowania przepraw nawodnych.
Pół godziny na zbudowanie mostu
Tego samego dnia, gdy czołgiści forsowali rzekę po dnie, saperzy Zachodniego Okręgu Wojskowego z Niżnego Nowgorodu, na prośbę władz lokalnych, w rekordowym tempie zbudowali most pontonowy na rzece Nerl w Obwodzie Iwanowskim.
Rosjanie połączyli w ten sposób manewry wojskowe z potrzebami, jakie wynikły w regionie z powodu remontu mostu w wiosce Kibergino w Obwodzie Władymirskim. Saperzy szkoląc się i wykonując swoje zadania jednocześnie zapewnili awaryjne drogi krajowej łączącej Tejkowo – Gawrołow Posad.
Liczy się również sam sposób realizacji zadania. Pododdział inżynieryjny po otrzymaniu zadania zorganizowania przeprawy przebazował się w ramach specjalnego szkolenia taktycznego w ciągu 5 godzin na odległość 300 km. Wzięło w nim udział około 30 żołnierzy, 12 pojazdów specjalnego wyposażenia - w tym 8 elementów parku pontonowego PMP.
Sama praca nad zbudowaniem mostu o długości 60 m trwała 30 minut. Zbudowana przeprawa pozwala na przejście pojazdów o maksymalnej wadze 60 t z prędkością maksymalną 20 km/h. Dla zabezpieczenia przeprawy do końca września br. Rosjanie pozostawili na miejscu 11 żołnierzy.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS