Reklama

Siły zbrojne

Rosyjscy żołnierze nie chcą walczyć na Ukrainie i odchodzą z armii

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Według najnowszego raportu Agencji Informacyjnej Reutera, coraz więcej rosyjskich żołnierzy rezygnuje ze służby, nie chcąc walczyć na Ukrainie.

Agencja prowadzi śledztwo dziennikarskie w tej sprawie. Według dotychczas zebranych informacji, rośnie liczba Rosjan, którzy wolą odejść z armii, niż wyjechać na Ukrainę lub rezygnują zaraz po tym, gdy dowiadują się, że tak naprawdę nie zostali wysłani na ćwiczenia, tylko na wojnę.

Jak informują dziennikarze Reutera, dowody na obecność rosyjskich wojsk i sprzętu na Ukrainie są niepodważalne. Coraz więcej jest zeznań świadków i to po obu stronach granicy, którzy to potwierdzają. Wkrótce ukazać ma się również raport na temat rosyjskiego zaangażowania w Donbasie, z powodu którego zginął Borys Niemcow.

Jak informuje Agencja Reutera, trudno jest nawet dzisiaj znaleźć rosyjskich żołnierzy, którzy walczyli na Ukrainie i są gotowi o tym opowiedzieć. Jeszcze trudniej jest dotrzeć do tych, którzy odeszli z armii. Jednak nie jest to niemożliwe. Agencja rozmawiała z kilkoma z nich, którzy udzielili szczegółowych informacji, prosząc o anonimowość, gdyż obawiają się represji.

Według ich informacji, większość z tych, którzy wyjeżdżali jako pierwsi, nie byli informowani o tym, że wyjeżdżają na Ukrainę. Oficerowie grozili im również, że jeśli nie będą wykonywać rozkazów lub zechcą odejść, trafią do więzienia. Byli jednak tacy, którzy odmawiali pozostania na Ukrainie. Oficerowie przekazywali reszcie oddziału, że postawiono im zarzuty karne, jednak później okazywało się, że po prostu zostali odesłani do domu.

Kreml wciąż oficjalnie zaprzecza, że rosyjscy żołnierze biorą udział w działaniach zbrojnych w Donbasie. Twierdzi też, że są to pomówienia lub propaganda Kijowa czy państw NATO, przekonując jednocześnie, że na Ukrainie są brytyjscy, amerykańscy czy nawet polscy żołnierze, a na froncie częściej słychać język angielski, niż rosyjski czy ukraiński. Rosyjska dyplomacja dodaje też, że jeżeli nawet na Ukrainie znajdowaliby się jacyś rosyjscy żołnierze, to udali się oni tam jako „ochotnicy” i pomagają „rebeliantom” z własnej woli.

Według informacji pochodzących od dziennikarzy Agencji Reutera, rosyjscy żołnierze byli zmuszani do wyjazdu na Ukrainę. Ponadto obiecywano im „dodatkowe wynagrodzenie i medale”, jednak nie dostali ani tego, ani tego. Większość z nich czuje się również rozczarowana postawą oficerów i tym, jak byli traktowani. Wielu z nich obawiało się wyjazdu właśnie dlatego, że jest on nieoficjalny. Większość z żołnierzy nie chce rozmawiać z dziennikarzami, z obawy o konsekwencje dla siebie lub najbliższych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Krz

    Są gdzieś informacje, ilu rosyjskich żołnierzy mogło już zginąć na Ukrainie? O ile śmiertelność raczej łatwo tuszować przed społeczeństwem, to już ciężej przed samymi żołnierzami.

    1. witek

      Mówi się o około 4500 łącznie. Ok. 1500-1800 znanych jest z imienia i nazwiska.

Reklama