- Wiadomości
Rosyjscy więźniowie walczą w Donbasie. Starcia w rejonie Debalcewa
Siły prorosyjskie w Donbasie są wspierane przez więźniów, aresztowanych wcześniej za przestępstwa kryminalne na terenie Federacji Rosyjskiej – informuje Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Nadal trwają ciężkie walki w rejonie miasta Debalcewe, stanowiącego istotny węzeł drogowy na trasie M04 z Doniecka do Ługańska.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zatrzymaniu w strefie operacji antyterrorystycznej osoby aresztowanej za przestępstwo kryminalne na terenie Rosji, biorącej udział w działaniach po stronie tzw. separatystów. Zgodnie z treścią jej zeznań do nielegalnych grup zbrojnych przystąpiło co najmniej 22 aresztowanych wcześniej w Rosji.
Zatrzymany w rejonie operacji antyterrorystycznej Rosjanin pełnił funkcję kierowcy czołgu T-64, który zgodnie z doniesieniami SBU został zniszczony przez Ukraińców w trakcie walk. Wcześniej, w grudniu ubiegłego roku miał być aresztowany przez służby bezpieczeństwa Federacji za kradzież samochodu. Otrzymał propozycję wzięcia udziału w naprawach pojazdów pancernych należących do tzw. „Noworosji” na terenach opanowanych przez siły prorosyjskie w Donbasie w zamian za odzyskanie wolności, na co wyraził zgodę.
Jak podaje ukraiński ekspert wojskowy Dmitry Tymczuk, nadal trwają ciężkie walki w rejonie Debalcewa. Do starć doszło między innymi w Wuhłehirśku, miejscowości położonej na drodze M04 prowadzącej z Doniecka do Ługańska, na zachód od Debalcewa. W trakcie działań tzw. separatyści wykorzystują czołgi i transportery opancerzone, a także systemy artylerii lufowej i rakietowej.
Ukraińskie ministerstwo obrony twierdzi, że w rejonie na południowy wschód od miasta, w pobliżu drogi M03 zdołano odeprzeć dwa ataki sił prorosyjskich, a członkowie jednej z załóg zniszczonych czołgów zostali wzięci do niewoli. O wysokich stratach wśród bojówek tzw.separatystów donosi również Dmitry Tymczuk, wskazując że nie otrzymują wystarczającego wsparcia artylerii i jednostek pancernych.