Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o przeprowadzeniu w Arktyce testów ogniowych baterii rakiet nabrzeżnych K-300P „Bastion”. Przy okazji ujawniono film ze strzelania, który potwierdził, jak niebezpieczna dla morskich linii komunikacyjnych może być rakieta przeciwokrętowa P-800 „Oniks”.
Zgodnie z komunikatem ministerstwa obrony Rosji próby rakietowe baterii rakiet nabrzeżnych „Bastion” zostały przeprowadzone 26 września 2018 r. w rejonie archipelagu Wysp Nowosyberyjskich. Prawdopodobnie nie były to tylko ćwiczenia, ale przede wszystkim celowo zorganizowany pokaz propagandowy o czym świadczy chociażby ilość użytych kamer (co najmniej cztery w tym jedna na statku powietrznym) oraz takie manipulowanie obrazem, by się miało wrażenie odpalenia salwy kilku rakiet.
W rzeczywistości wystrzelono jeden pocisk przeciwokrętowy „Oniks”, pomimo, że na stanowisku ogniowym Rosjanie rozstawili dwie wyrzutnie samochodowe i każda z nich podniosła do pozycji startowej oba kontenery z rakietami. Nie zmienia to faktu, że bateria „Bastion” została użyta w rejonie Arktyki po raz pierwszy. Wykorzystano wyrzutnie które „niedawno” (jak to określił resort obrony) zostały przerzucone drogą morską na wyspę Kotielnyj (w archipelagu Wysp Nowosybirskich). Weszły one w skład zorganizowanej tam grupy taktycznej Floty Północnej, która cały czas jest w stanie gotowości do działań operacyjnych.
Zgodnie z informacją przekazaną przez dowódcę Floty Północnej, admirała Nikołaja Jewmienowa wystrzelona rakieta atakowała cel morski na Morzu Łaptiewów oddalony o około 60 km od brzegu. Z tego też powodu na stanowisku ogniowym nie było integralnych radarów wykrywania celów nawodnych, które na takiej odległości, ze względu na horyzont radiolokacyjny i tak nie mogłyby wykrywać obiektów nawodnych. Na filmie były natomiast widoczne rozwinięte wozy systemu łączności i dowodzenia, które odbierały informacje o celu od wysuniętych środków rozpoznania - najprawdopodobniej lotniczego.
Ze względu na miejsce testów (Arktyka) strzelanie nie odbywało się zgodnie ze standardowym scenariuszem stosowanym w rosyjskiej armii. Wyrzutnie nie zostały bowiem przerzucone w alarmie bojowym do oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów rejonów zapasowych, ale były rozstawione blisko stałego miejsca dyslokacji, na wcześniej zbudowanych stanowiskach ogniowych, z drogami dojazdowymi i całą infrastrukturą zabezpieczającą.
Wystrzelenie „Oniksa” ma być sygnałem dla obserwatorów, że w Arktyce trwa proces wymiany baterii rakiet nadbrzeżnych „Rubież”, które wcześniej były wykorzystywane do ochrony morskich granic Federacji Rosyjskiej. Baterie te są zresztą nadal na uzbrojeniu o czym świadczy strzelanie rakietowe przeprowadzone w rejonie arktycznym pod koniec sierpnia 2018 r. Odpalono wtedy dwie rakiety P-15 „Termit”, które atakowały cele nawodne na Morzu Łaptiewów oddalone o ponad 50 km od brzegu.
Przy okazji wystrzelenia pocisku „Oniks” ministerstwo obrony Rosji wydało komunikat przypominający, że „Aktywne działania Rosji na rzecz tworzenia i rozwoju elementów infrastruktury arktycznej rozpoczęły się w 2012 r. Od tego czasu Flota Północna regularnie prowadzi rejsy arktyczne, rozwiązuje problemy związane z zabezpieczeniem obszarów wzdłuż północnego szlaku morskiego. Na wielu wyspach archipelagów w strefie arktycznej powstaje najnowocześniejszy i rozgałęziony system nadzoru sytuacji powietrznej i nawodnej”.
Jest to związane m.in. ze stałym przerzucaniem do baz arktycznych nowego sprzętu, w tym baterii rakiet przeciwlotniczych i przeciwrakietowych dalekiego zasięgu S-300 (pod koniec 2015 r.) i S-400 „Triumf” oraz mobilnych, przeciwlotniczych zestawów rakietowo-artyleryjskich krótkiego zasięgu „Pancyr-S1”. Jest to również region, gdzie okresowo ale często, przebywają zespoły rosyjskich okrętów nawodnych. Dodatkowo w listopadzie 2016 r. Rosjanie potwierdzili, że na wyposażenie Floty Północnej weszła pierwsza bateria poddźwiękowych rakiet nabrzeżnych „Bał”.
Systemy te są następnie rozstawiane w nowych lub odbudowywanych i ponownie uruchamianych bazach wojskowych na wybrzeżu Morza Arktycznego (w tym na: Ziemi Franciszka Józefa, Nowej Ziemi, Północnej Ziemi, Nowych Wyspach Syberyjskich, Wyspie Wrangla i Przylądku Schmidta).
Co wynika z filmu opublikowanego przez Rosjan
Rosyjskie ministerstwo obrony zamieszczając w internecie film upubliczniło pewne informacje, o których wcześniej wiedziała tylko bardzo wąska grupa specjalistów. Sam przebieg strzelania wyraźnie pokazuje, że Rosjanie przygotowują się przede wszystkim do strzelania z brzegu torem niskim, zmniejszającym zasięg rakiet „Oniks” (do około 250-300 km), ale jednocześnie ograniczając czas reakcji antyrakietowym na okrętach potencjalnego przeciwnika.
Wcześniejsze filmy (opublikowane np. w 2012 roku) wyraźnie pokazywały, że po starcie, rakiety systemu „Bastion” wykonują górkę o wysokości nawet ponad stu metrów. metrów. Ostatnie nagranie z rejonu Arktyki udowodniły, że „złamanie” toru startu do lotu poziomego może nastąpić nawet na wysokości ponad dwukrotnie mniejszej (około 43 m). Jest to możliwe, ponieważ nad głowicą naprowadzającą rakiety umieszczono kilkudziesięciocentymetrowy człon sterujący, który wykorzystując małe, korygujące silniki rakietowe praktycznie w miejscu obraca rakietę z pozycji pionowej do poziomej pomimo już działającego silnika marszowego.
Rosjanie wreszcie wyjaśnili więc wyraźnie, dlaczego rakieta „Oniks” w wersji okrętowej różni się długością od takich samych rakiet startujących pionowe z wyrzutni nadbrzeżnych i okrętowych (8,0 m w porównaniu do 8,6 m). Nie chodzi jednak wcale o dodanie odrzucanego silnika startowego, ponieważ system „Bastion” wykorzystuje tzw. zimny start (w którym pocisk wyrzucany jest w powietrze bez uruchamiania silnika marszowego).
Długość rakiety zwiększa natomiast znajdujący się z przodu człon z rakietowymi silnikami korygującymi, który jest odrzucany po naprowadzeniu rakiety do lotu poziomego i na zadany kierunek. Z jednej strony zapewnia to bezpieczeństwo samej wyrzutni i otoczenia, pozwalając na rozmieszczenie stanowisk ogniowych wyrzutni np. w obszarach leśnych lub zurbanizowanych. Z drugiej zaś strony ogranicza to zasięg wykrycia rakiety w momencie startu przez systemy przeciwlotnicze przeciwnika.
Rakieta nie wykonując górki i przechodząc do lotu poziomego już na wysokości około 43 m jest bowiem widoczna przez radary systemów obrony przeciwlotniczej z antenami umieszczonym na wysokości około 12 m (np. polskie stacje TRS-15 „Odra”, lub inne z anteną na takiej wysokości) tylko z odległości mniejszej niż 42 km. Oznacza to, że żadna naziemna stacja radiolokacyjna na terenie Litwy i Polski nie będzie mogła wykryć rakiet „Oniks” startujących z Obwodu Kaliningradzkiego w kierunku celów na Morzu Bałtyckim. Podobne ograniczenia są również w odniesieniu do baterii „Bastion” rozstawionej na Krymie. I w tym przypadku okręty płynące na Morzu Czarnym nie będą miały wcześniejszych sygnałów ostrzegawczych o zbliżającym się ataku. Chyba, że z powietrznych samolotów dozoru radiolokacyjnego (klasy AWACS) lub patrolujących dronów czy ewentualnie aerostatów.
Zwraca też uwagę sam sposób działania baterii „Bastion”. Wcześniej oficjalnie informowano, że system rozstawiany jest z położenia marszowego do bojowego w czasie pięciu minut. W rzeczywistości z filmu wynika wyraźnie, że przy zautomatyzowanym systemie pozycjonowania i przekazywania celów, start rakiet może nastąpić już po mniej niż dwóch minutach.
Ważny jest też sam sposób wskazywania celów. Oficjalnie w skład każdej baterii wchodzą cztery samochodowe wyrzutnie rakietowe K-340, jeden pojazd dowodzenia i kierowania K-342 oraz kilka pojazdów transportowo-przeładunkowych, które mogą uzupełnić pociski w czasie strzelań na stanowiskach ogniowych. Rosjanie nie przewidują jednak wykorzystania w „Bastionach” integralnej stacji radiolokacyjnej wskazywania celów nawodnych, ponieważ zasięg rakiet wielokrotnie przewyższa horyzont radiolokacyjny.
Dlatego jako opcję wskazuje się możliwość wykorzystania radaru pozahoryzontalnego „Monolit-B”, śmigłowców wskazania celów lub systemów bezzałogowych (co już sprawdzono w bateriach nadbrzeżnych rozstawionych w Obwodzie Kaliningradzkim).
Nadal niejawne są prawdziwe dane rakiety „Oniks”. Jest to pocisk ponaddźwiękowy, który może lecieć z prędkością ponad 2 Mach (do 750 m/s). W rzeczywistości przy locie niskim (około 10-15 m nad powierzchnią) ta prędkość spada prawdopodobnie do około 640 m/s. Nie jest znany pułap lotu marszowego i w fazie ataku. Film z Arktyki pokazał, że rakieta po stracie może od razu zniżyć pułap lotu do mniej niż 30 m. W takim przypadku zasięg spada dwukrotnie, ale prawdopodobnie nie mniej niż do 250-300 km.
bredogenerator
piękne!
obalaczblaznow
@Davien to w końcu napisz nam co to jest INS wg ciebie - bo już inaczej nie można. Jak rakieta stabilizuje lot na 10 m i co skręca czy nie skręca a jak skręca to w jaki sposób - w środku siedzi mały sołdat kamikadze czy jak ? czary, magia. To czy sobie coś radzi czy nie będzie tylko wiadomo w tedy kiedy SM2/6 ...8...czy 20 zestrzeli Onyxa - jak na razie okazji nie miała a celem nikt naprawdę nie strzela w kierunku okrętu - bo jak zawiedzie system obrony to sama energia kinetyczna może wyrządzić sporo zniszczeń więc nikt przy zdrowych zmysłach nie zaryzykuje. No to dawaj ile jednocześnie odpalonych celów typu Coyote zostało zniszczonych? - wiesz nie. Zasięg wykrycia w VIKIPEDII to nie zasięg wykrycia w realu - ile to razy można powtórzyć. I napisz w końcu co to jest INS bo wszyscy czekają z niecierpliwością aż to w końcu wyjaśnisz.
Davien
aaron i znowu kłamiesz, nie wiem tylko czy z niewiedzy czy ci kazali:) Oniks ma jedynie głowicę aktywną z funkcja pasywnego naprowadzania się na żródła fal radarowych jak anten radarów pokładowych. Nie ma systemu INS i nigdy nie miał. Nikt panei aaron nie zamierza zakłócac P-800 tylko go zwyczajnie zestrzeli a pociski SM-2/6 radzące sobie z szybszymi i zwrotniejszymi celami Coyote( do tego mniejszymi od Oniksa ) z nim samym problemów miec nie będą. te 90km panie aaron to zasieg wykrycia seaskimmera przez AEGIS z AB, dla Tico to jeszcze więcej bo radar jest wyzej połozony, ale jak widac dla ciebie to ciagle czarna magia:) Granity panie aaron, to przestarzałe łatwe do zestrzelenia pociski które sama Rosja z racji praktycznie zerowej skuteczności wycofuje masowo ze swoich okretów, no ale oni sie nie znaja a pan aaron tak:))
aaron meller
@Davien, masz problemy percepcyjne lub twoja wiedza ogranicza się do źródeł z których korzystają gimnazjaliści. Tak jak pisałem Oniks ma INS jak i radar aktywno pasywny ze skokową zmianą częstotliwości, co oznacza, że pocisk ma zdolność naprowadzania się na cel podświetlony przez inny system i jest bardzo trudny do zakłócenia (wystarczy do zmasakrowania każdej floty operujacej w rejonie wybrzeża dozorowanego przez sieć posterunków r.lok. i baterii p.okr.). 90 km jest bzdurą wyssaną z palca w dodatku przeczącą prawom fizyki. Żaden SM-2/6 i nawet 10 z łatwością nie zestrzeli tego pocisku, w ogóle to małoprawdopodobne, co więcej Amerykanie mieliby problem ze zniszczeniem nawet starych Granitów.
Davien
Widzicz obalacz i dalej brniesz w swoje bzdury:)) INS jak najbardziej jest systemem sterowania pocisku tyle ze ten akurat system nie jest zainstalowany w Oniksie. Nie ma tam INS czyli Inertial Navigation System jest tylko głowica radarowa i to wszystko no ale oczywiście pan obalacz jest mądzrejszy od konstruktorów z NPO Maszinostrojenia:)) No ale jak widąć lubisz się kompromitować wiec rób to dalej będzie sie z kogo smiac:)
Davien
Jeszcze taki dodatek panie obalacz: INS to Inertial Navigational System czyli system nawigacji inercyjnej a nie to co sobie zmysliłeś:))
obalaczmitow
@Davien proszę nie kompromituj się bardziej - to jak Onyks skręca? i utrzymuje wysokość - magią, czarami, zaklęciami. Jeżeli wg twojej pokręconej wiedzy INS to tylko GPS to nie mamy o czym rozmawiać. No viki to akurat świętość dla ciebie + forumF16. A to że napiszesz 10 skrótów których nie rozumiesz to nie czyni twoich banialuk poważniejszymi. Skoro INS to nie system sterowania pociskiem to co to jest - wytłumacz nam maluczkim co to jest ten magiczny INS. Czarną magią jest jak na razie znajomość języków obcych. Coraz częśćiej dyskutujesz już z samym sobą na tym forum i wklejasz kilka komentarzy pod rząd i coraz częściej obrażasz innych próbując zatuszować swoją niewiedzę. Onyks to system przeciwokrętowy - a okręt płynie po morzu lub oceanie z tego co się orjętuję. To teraz nie wiem czy widziałeś kiedyć morze ale nad Bałtyk nie jest daleko - więc polecam wycieczkę - i co ujżysz stojąc na plaży i patrząc na morze - a płaską powierzchnię - więc po co wgrywać mapę terenu? płaskiego jak stół, i po co GPS w takim wypadku - skoro pocisk leci ze znaną prędkością w znanym i dokłądnie określonym kierunku. Z bardzo prostych obliczeń można dokładnie określić gdzie znajdzie się w 10-20-60 czy 100 sekundzie lotu / i do tego nie potrzeba GPS-u/ nad oceanem czy morzem - to tak trudno zrozumieć. Więc jeżeli wiesz gdzie jest cel i w którym kierunku płynie i z jaką prędkością to wiesz gdzie znajdzie się za 10-100-200000 s - jak zmieni kierunek to po to jest datalink a w końcowej fazie lotu i tak naprowadza na cel radar - no chyba że okręt skryje się za jakimś budynkiem, drzewem, górą na morzu lub oceanie. Nawet nie wiesz jak bardzo się kompromitujesz tym swoimi postami i mądrościami. Więc po co GPS - jedynie po gdy nie ma się wystarczająco dobrych algorytmów do określenia pozycji pocisku i celu w oparciu o prędkość i wysokość i potrzeba korekt - ale w przypadku zakłócenia sygnału GPS co nowoczesne armie potrafią bez problemu taki pocisk leci sobie całkiem gdzie indziej niż cel.
Davien
Obalacz, no popatrz a Rosjanie byli jak widac tak zacofani że nawet nie umiescili INS w Oniksie:) Całe strerowanie to głowica aktywna i datalink słuzący do uaktualnienia położenia w locie zakładając że coś obserwuje ten cel( obecnie poza radarami okrętowymi nie bardzo ma co) Jka rozumiem panie obalacz że dla ciebie wiki to swiętość ale sa znacznie lepsze żródła a ze dla ciebie to ciagle czarna magia to na to juz nic nie poradzę:)) Wgrana mapa terenu to system TERCOM/TERPROM czyli cos co jest mokrym snem twórców Oniksa:)
obalaczmitow
@Davien ile można - INS - Internal Navigation System /Wewnętrzny system nawigacji/ - oznacza ni mniej ni więcej - że jeżeli coś leci i skręca, omija przeszkody, zmienia wysokość I NIE MA PILOTA TO MA INS - bo jak inaczej ma to zrobić - magią, czarami, zaklęciem czy jak. GPS jest jedynie pomocnicze do innych systemów - bo podaje położenie do urządzeń obliczających i przekazujących komendy do urządzeń sterowniczych . Więc jeżeli coś nie jest pociskiem wystrzeliwanym z lufy i lecącym torem balistycznym TO MA INS , bo inaczej się NIE DA. Wiesz jeszcze przed wynalezieniem GPS jakoś statki pływały i samoloty latały z punktu A do punktu B - więc mówiąc w skrócie - mając wgraną mapę terenu, znając prędkość, i wysokość MOŻNA BARDZO DOKŁADNIE WYZNACZYĆ POŁOŻENIE DANEGO OBIEKU W PRZESTRZENI NAWET BEZ GPS-u - co pozwala na kierowanie i nawigowanie. A skoro potrafią przesłać dane datalinkiem do pocisku czyli potrafią np. już po wystrzeleniu pocisku podać korektę celu ? czy nie jak to jest ? a skoro to potrafią zrobić z pociskiem to jak myślisz - nie potrafią zrobić to z samolotu, dorna itp.? Na jakiej wysokości leci pocisk nie dowiesz się z Viki a już podawane zasięgu radaru zakrawa na śmieszność. Ale po co ja to wszystko piszę. Proponuję najpierw solidną naukę angielskiego a nie cytowanie polskiej Viki.
Davien
aaron jak masz zero wiedzy to może sie juz nie osmieszaj:) Pocisk P-800 Oniks jest wyposazony wyłacznie w aktywna głowicę radarową mogaca działą w trybie pasywnym naprowadzając sie na aktywny radar i to wszystko, Nie ma ani INS, ani GPS, jedynie może dostyac korekte kursu z wyrzutni jak ta widzi cel. Burke niczego nie będzie zakłócał , bo i po co, po prostu zestzreli Oniksa za pomocą SM-2ER lub SM-6 a co do zasiegu AEGIS to te 90km dotyczy zasiegu wykrycia i naprowadzania na seaskimmery lecace 5m nad wodą( oniks min 10m) Exocet panie aaron leci na 3-5m czyli na wysokości niedostepnej dla Oniksa no ale jak nie masz już co zmysleć:)
aaron meller
@Davien, dawno się tak nie uśmiałem, Oniks ma INS na platformie żyroskopowej i nawet aktywno-pasywny radar z FHSS także Arleigh Burke może sobie zakłócać cokolwiek tyle że nie Oniksa. Te 90 km AEGIS chyba ci się pomyliło z Exocetem albo innym starociem, w każdym bądź razie jest to wyssane z palca.
Rafal
@male be otworz oczy, obejzyj jeszcze raz w szczegolnosci ostatnie ujecie z odpalenia rakiety a zobaczysz gdzie jest twoj znikajacy modul sterowania.
male be
a nie zauważyliście,że ten film to lipa?bardzo się postarali ale jednak znikanie modułu sterowania po odstrzeleniu to szkolny błąd. ba. to amatorka.
anda
Start rakiety z wyrzutni jest zimny tj. rakieta wyrzucana jest sprężonym powietrzem na określoną wysokość i dopiero tam odpalane są silniki. Ma to chronić wyrzutnie przed zniszczeniem. Dlaczego pionowo, łatwiej utrzymać środek ciężkości / jak się patrzy na zwolnionym filmie to widać jak rakieta po wyjściu z wyrzutni zanim odpalą silniki na ułamek sekundy staje w powietrzu/ rakiety w pionie, niż dla rakiety nachylonej. Pionowy start pozwala na kierowanie rakiety w dowolnym kierunku - co zresztą widać - natomiast nachylenie wyrzutni określa kierunek lotu rakiety.
Marek
@Davien Zapominałeś tylko ,że co prawda Rosjanie nie wydają pieniędzy na wymyślną elektronikę jaką ma LRASM. Ale w P-800 siedzi ochotnik, który naprowadzi go na każdy cel. Nawet z miliona kilometrów. Proste, tanie, skuteczne i działa, dopóki komsomolców nie zabraknie.
Urko
@maks Oczywiście można znaleźć takie filmy. Jest to oczywiście trudne, jeśli się zna tylko youtuba i googla. Trzeba po prostu korzystać z serwisów nakierowanych na ten konkretny region świata. Dla googla 80 internetu w ogóle nie istnieje. I to nawet nie jest sprawa cenzury tylko zwykłego marketingu...
szukam_dziury_w_całym
Czy ktoś kompetentny mógłby odpowiedzieć na jedno pytanie - dlaczego Rosjanie wymyślili tak pokrętną sekwencję startową ? Czy nie prościej byłoby wystrzelić ten pocisk pod pewnym kątem zamiast pionowo w górę ?
Anty 50 C-cali przed 500+
pytanko dla zniesmaczonych planem Adelek dla naszej MW. Starsze OHP-y jak naszeto podobno BEZ szansy AKTYWNEJ walki elektromagnetycznej. o wystrzeleniu takiej Nulka z dala od siebie, konwoju itp nie wspominam....Ten Oniks to nie klon rozwijanego w Indiach Brahmosa? podobno NIET trafiali wielokrotnie w testach...ci Hindusi. zochotowali niedawno na heli mh-60R. Taki jeden gotowy dla Arabii S; z radarem oznaczonym niezwykle podobno to tego "wczesnego ostrzegania" intergowanym dla Brazylii...podobno przed wojowaniem o Falklandy radary to zdolne do wykrywania stad MEW-albo i albatrosa......
maks
Jak zwykle rosjanie nie pokazali momentu trafienia w cel. Ciekawe, że nigdzie w sieci nie można znaleźć tego momentu w przypadku oniksu.
RZESZOW
: Monolit-B to przybrzeżny, dalekosiężny system rozpoznawania powierzchni i morza z rozpoznawalnym i pasywnym potencjałem radaru. System radarowy zapewnia wykrywanie i śledzenie celów powierzchniowych za pomocą aktywnego radaru, dostarczając informacje o celu dla innych zasobów w celu wsparcia wskazówek przeciw rakietom okrętowym. Korzystając z pasywnego trybu radarowego, Monolit-B może wykrywać cele nad horyzontem, takie jak statki powierzchniowe. System radarowy obejmuje również zdolność rozpoznawania znajomych lub wrogów (IFF), a także możliwości prowadzenia wojny sieciowej, zapewniające bezpieczne dane docelowe innym aktywom, takim jak systemy rakiet obrony wybrzeża, wykorzystujące wymianę danych i Oriental Radar (DEdr). System radarowy Monolit-B zintegrowany z systemem ciężarówki 8x8. Aktywny system radarowy jest w stanie wykryć cele powierzchniowe w zakresie od 35 do 100 kilometrów w zależności od wysokości nad poziomem morza. W warunkach super refrakcji radar aktywny Monolit-B może wykryć cel powierzchniowy na 250 kilometrach.Pasywny radar może wykryć cel w odległości do 450 kilometrów. W trybie radaru z kontrolą ognia Monolit-B może zapewnić wskazówki przeciw celom w maksymalnym zasięgu 30 kilometrów. System radarowy może monitorować do 200 celów powierzchniowych śledzących do 50 celów w trybie pasywnym lub do 30 w trybie aktywnym, jednocześnie zapewniając oznaczenie celu dla maksymalnie 10
bender
@XD i krzychal: nie rozumiecie panowie, podobnie zresztą jak duża część populacji, czym jest dług, a dokładniej zdolność do zadłużania się. Fajnie to opisuje Harari. Polecam zapoznać się z jego Sapiens. A na razie zaś wystarczy uznać, że ocena zdolności kredytowych USA czy choćby Polski jest lepsza niż Rosji. Ergo znajdą się dalsze pieniądze, żeby pożyczyć USA (czytaj nieograniczone pieniądze szacując po rozmiarze ich obecnego długu), podczas gdy Rosja na takie finansowanie liczyć nie może. To kwestia zaufania inwestorów wynikająca z praworządności i innowacyjności gospodarki. Zdolność kredytowa takiego pracującego Kowalskiego (pewnie też zadłużonego na swój domek lub samochód) jest większa niż bezrobotnego Nowaka (choćby bez grosza długu). Żadne resetowanie systemu nie ma sensu. Nie dla beneficjenta, czyli USA.
krzychal
@XD - właśnie dlatego USA ma powód aby wywołać wojnę i zresetować system, czyli przy okazji skasować swoje zadłużenie
XD
@robo - Właśnie podano zadłużenie USA - zgadnij jakie wynosi ???? Dług publiczny USA osiągnął poziom 21516 bilionów dolarów - podaje Washington Examiner. I to jest ta różnica ....biedny kraj Rosja przeciw USA i reszcie z NATO ! Coś jest nie halo ? Nie - bym był fanatykiem Rosji ale skoro argumentujemy - kto jest w niekorzystnej sytuacji - wydaje się że jednak USA , mimo sankcji nakładanych przez NATO czy UE !
Gts
Zawsze podziwiam mnogosc rozwiazan zastosowanych zastepczo z powodu braku pieniedzy i technologii Mozna powiedziec, ze na swoj sposb jest to innowacyjnosc, choc bardziej nazwalbym to zaradnosc. Troche takiego myslenia brakuje na zachodzie, dlatego wszelkie programy sa tam znacznie drozsze. Niestety mariaz zachodniego i wschodniego myslenia widzimy u nas i nie jest ani taniej ani lepiej. Zamiast najlepszych cech obu swiatopogladow dominuja u nas najgorsze. Kazdy chyba odczul nak jest - drogo, kiepsko i na swiety nigdy.
madox
Genialna jest ta sekwencja startowa