Reklama

Siły zbrojne

Rosja łączy siły powietrzne i kosmiczne

System S-300 - fot. mil.ru
System S-300 - fot. mil.ru

Rosja planuje połączyć siły powietrzne i sformowane w 2011 roku wojska obrony powietrzno-kosmicznej w jedną strukturę sił powietrzno-kosmicznych. Celem jest stworzenie służby, odpowiedzialnej za wykrywanie i zwalczanie zagrożeń powietrznych i nadchodzących z kosmosu, jak pociski balistyczne. Zaplanowana na kilka lat konsolidacja została przyspieszona i ma odbyć się w 2015 roku. 

Informacji udzielił agencji Ria Novosti szef sztabu generalnego Rosji gen. Walerij Gierasimow. Zgodnie z jego oświadczeniem plan konsolidacji, który miał ruszyć w 2016 roku, ma zostać zrealizowany w roku bieżącym. Celem jest przede wszystkim usprawnienie działania wielowarstwowego systemu obrony przed pociskami balistycznymi i manewrującymi, obejmującej terytorium Federacji Rosyjskiej.

Obecnie brak jest informacji na temat przyszłej struktury dowodzenia sił powietrzno-kosmicznych, która obejmowałaby zarówno systemy wykrywania i śledzenia, baterie przeciwlotnicze jak i lotnictwo. Gen. Gierasimow nie sprecyzował również, czy w tej strukturze znajdzie się również lotnictwo bombowe, frontowe i strategiczne, czy też pozostanie niezależnym rodzajem sił zbrojnych.

Niewykluczone jest też dalsze konsolidowanie struktury rosyjskich sił zbrojnych i np. połączenie lotnictwa bombowego, zwłaszcza formacji przeznaczonych do przenoszenia pocisków manewrujących ze strategicznymi wojskami rakietowymi. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. Filip Ambria

    zamiast interesowac sie tymi bzdurami przeczytajcie setie trzech ksiazek autorstwa Filipa Ambrii pt. \"Alternative\", a szczegulnie polecam trzecia pt. \"Alternative Historiaod poczatku naszej ery Herezja albo zlo z bliska\"

  2. Magnes

    Dużo większe jest prawdopodobieństwo zniszczenia wrogich głowić za pomocą małych ładunków nuklearnych niż zabawa w bezpośrednie trafienie we wrogą głowicę i niszczenie jej za pomocą energii kinetycznej w co bawią się Amerykanie . W przypadku współczesnych głowic manewrujących jest to praktycznie niewykonalne albo prawdopodobieństwo zniszczenia głowicy w ten sposób jest bardzo znikome ,zwłaszcza że tych głowic każdy pocisk z systemem MIRV przenosi kilka .... a minimalny opad promieniotwórczy z bardzo słabych ładunków nuklearnych jakie są na przeciwrakietach systemu A-135 to jest najmniejsze zmartwienie w przypadku wojny nuklearnej . Rosjanie do takich wniosków doszli już dawno temu i według mnie jest to słuszna idea . Do tego ten system jest cały czas modernizowany a ograniczoną możliwość zwalczania celów balistycznych ma też S-400 . Co do Syrii to ten kraj ma słabą OPL która nie jest wielowarstwowa i wiele stacji radiolokacyjnych zostało zniszczonych w wyniku wojny . Z w miarę nowoczesnych zestawów to mają Buki M1 w wersji eksportowej z której Rosjanie nie wiadomo co wymontowali ponieważ nikomu nie sprzedają tak zaawansowanego sprzętu w wersjach użytkowanych przez armię FR z oczywistych względów . Co do pocisków manewrujących to już w latach 80 powstał system S-300W (cały czas modernizowany) który jest wyspecjalizowany w ich zwalczaniu a obawiam się że dla najnowszych rosyjskich systemów OPL tego typu pociski nie są żadnym wyzwaniem zwłaszcza przy ich rozbudowanej sieci radarowej .

    1. ja

      Czy Ty naprawdę myślisz, że gdzieś w tych Pentagonach siedzą idioci i wiedzą mniej od Ciebie? ;-))). Skoro te Amerykańskie projekty są takie bezsensowne to dlaczego Putin na wieść o nich dostaje białej gorączki. Jak chcesz zniszczyć w górnych warstwach atmosfery rakietę balistyczną inaczej niż energią kinetyczną przez bezpośrednie trafienie? Tam nie ma powietrza. Skąd weźmiesz falę uderzeniową? Amerykańska tarcza antyrakietowa jest wielowarstwowa i przewidziana do działania w różnych fazach lotu rakiety. I w tej najwyższe efektory mają być kinetyczne. To chyba zrozumiałe. A tak naprawdę to pewnie nie wszystkiego się dowiemy z mediów.

  3. Magnes

    logik007 nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz Rosjanie jako pierwsi zaczęli pracować nad systemami antybalistycznymi bo już w latach 60 .Obecnie np Moskwa jest chroniona przez system A-135 a najnowszy zachodni pocisk manewrujący Rafael Popeye został zestrzelony nad Syrią za pomocą starego zestawu S-125 po modernizacji . A co dopiero mówić o Pancyrach czy Thor M1,M2 .

    1. jw.

      Oczywiście system A-135 do obrony Moskwy przed rakietami balistycznymi opracowany już za czasów ZSRR. No cóż, zdaje się że Rosjanie maja do dzisiaj obronę przeciwbalistyczną Moskwy, oparta na przeciwrakietach A-135 z... głowicami jądrowymi. Bo na takich głowicach ta obrona się opiera. Czyli jeśli na Moskwę poleci 20 pocisków balistycznych to na niebie zapali sie 20 słoneczek, nie mówiąc już o opadzie radioaktywnym. No ale w schronie pod Kremlem idzie przeżyć... A ile tych Rafael Popeye nie zostało zestrzelonych nad Syrią i dosięgło celu? A innych izraelskich rakiet i samolotów wielokrotnie w ciągu ostatnich 2-3 lat naruszających przestrzeń powietrzną Syrii? Jedna Jaskółka wiosny nie czyni... i ślepej kurze...

  4. logik007

    Konsolidować i łączyć mogą jak najbardziej ale co to zmieni? I tak przecież nie mają żadnego systemu do niszczenia rakiet balistycznych i pewnie długo mieć nie będą, bo technologicznie wciąż są w latach 70-80tych a trafienie w pocisk balistyczny wymaga troszkę nowszych technologii. Oni nawet głupiej rakiety manewrującej nie są w stanie zestrzelić a gdzie tu o "siłach kosmicznych" mowa.

  5. Jarek

    Kasa z węglowodorów się kończy...

  6. ja

    Niech połączą wszystkie siły z kosmicznymi i najlepiej wszyscy polecą w kosmos. I będzie spokój raz na zawsze.

Reklama