Wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin zaproponował połączenie przemysłu kosmicznego z lotniczym. Propozycja padła podczas posiedzenia komisji badającej przyczyny ostatniego wypadku rakiety Proton.
Według Rogozina działania mające zwiększyć kontrolę nad produkcją kosmiczną nie przyniosły oczekiwanych efektów. Co więcej sektor kosmiczny cierpi w Rosji na małą ilość badań. Jako przykład Rogozin wymienił Stany Zjednoczone, gdzie obecnie prowadzi się 716 prac rozwojowych dotyczących nowych technologii kosmicznych, natomiast w Rosji tylko 132.
Więcej: Bezzałogowa rosyjska rakieta rozbiła się w Kazachstanie (wideo)
Połączenie przemysłu lotniczego i kosmicznego miało by przynieść pozytywne efekty, ale Rogzin niestety nie przekazał informacji jak zamierza to zrobić. Większość aktywów rosyjskich zakładów lotniczych została przekazana do korporacji OAK, którą założono w 2006 r. by ożywić ten sektor i naprawić sytuację w zakładach produkujących samoloty wojskowe. Częścią „kosmiczną” przemysłu zajmuje się Roskosmos.
Więcej: Częściowy sukces Protona-M
Pomysł Rogozina nie jest nowy. Na świecie dochodziło już do takich połączeń czego przykładem może być utworzenie w Europie w 2000 r. koncernu EADS (EuropeanAeronauticDefence and Space Company - Europejski Koncern Lotniczo-Rakietowy i Obronny).
(MD)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie