Siły zbrojne
Rodowód Wikingów czy kultowy film? Wybrano nazwę pierwszego europejskiego dywizjonu F-35
Bazujące w Wielkiej Brytanii 48 Skrzydło Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych wybrało nazwę dla 495 dywizjonu myśliwskiego. Jednostka ta ma wejść w jej skład i przybyć do Wielkiej Brytanii pod koniec tego roku. Będzie to pierwszy amerykański dywizjon z F-35A na Starym Kontynencie.
Na nazwę dla 495 dywizjonu rozpisano konkurs, w ramach którego przysłano około 700 propozycji. Do finału zakwalifikowały się nazwy Archangels, Sabres, Sentinels i Swordsmen (Archanioły, Szable, Strażnicy i Szermierze). Ostatecznie wygrała jednak nazwa Valkyries – Walkirie.
Nazwa ta wywodzi się z mitologii nordyckiej i oznacza półboskie kobiety-wojowniczki, które przybywają po poległych na polu chwały wojowników. Ma to nawiązywać do położenia europejskiej bazy w której będzie stacjonował dywizjon. Baza RAF Lakenheath - przystosowana do potrzeb F-35A za kwotę 205 mln USD - znajduje się bowiem we wschodniej Anglii, na terytorium na którym przez lata dominowali wikingowie. Nazwa ma też pasować do motta jednostki “Mala Ipsa Nova” – „sama w sobie złą wiadomością”.
Wydaje się jednak, że wszystkie próby uargumentowania wyboru tej nazwy nie są do końca prawdziwe. Może też stać za nią kultowy film „Czas Apokalipsy” Francisa Forda Coppoli, a dokładnie scena miażdżącego i bezwzględnego ataku amerykańskiej kawalerii powietrznej na niedostatecznie bronioną wietnamską wioskę. Niezapomnianemu nalotowi przygrywał utwór „Cwał Walkirii” Wilhelma Richarda Wagnera. Scena ta, jej wymowa i ładunek energetyczny sprawiła, że dzieło, które miało być wymowę antywojenną jest dzisiaj pamiętane w zupełnie innych sferach niż życzyliby sobie jego autorzy, m.in. właśnie wśród wojskowych, w dodatku z zupełnie innych powodów.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie