Reklama

Siły zbrojne

RAF w tajemnicy używał amerykańskich dronów w Afganistanie

Foto: USAF
Foto: USAF

Brytyjskie Ministerstwo Obrony przyznało, że piloci RAF pożyczali drony Reaper od Amerykanów w czasie działań w Afganistanie przynajmniej 250 razy, a w 39 przypadkach używali ich uzbrojenia. Możliwe, że liczby te są większe – Ministerstwo Obrony utrzymuje w tajemnicy dokładną liczbę ataków z użyciem BSL.

Nowością nie są ataki RAF z wykorzystaniem dronów brytyjskich, chodzi tutaj wyłącznie o działania z użyciem maszyn amerykańskich, którymi sterowali angielscy lotnicy. W Londynie od dawna toczy się debata na temat użycia bezzałogowców w Afganistanie, jednak - co wywołało skandal - parlament brytyjski nigdy nie był informowany o atakach sił zbrojnych z użyciem zagranicznych BSL.

Dodatkowo parlamentarzyści, po ujawnieniu wykorzystania dronów amerykańskich przez Royal Air Force, zadali niewygodne pytanie – czy piloci USAF korzystali także z bezzałogowców sił powietrznych Wielkiej Brytanii. Minister Obrony, Anna Soubry całkowicie zaprzeczyła tym doniesieniom. 

Brytyjskie i amerykańskie drony są uzbrajane w pociski Hellfire i bomby GBU-12 Paveway, jednak ładunki GBU-38 JDAM są przenoszone wyłącznie przez maszyny USAF.

W Wielkiej Brytanii kontrowersje wzbudza tajemnicza atmosfera wokół działań związanych z użyciem uzbrojonych dronów. Portal dronewars.net naciska, by w przypadku pilotów brytyjskich zachować większą transparentność działań i pozwolić na "otwartą" debatę publiczną. Zdaniem Brytyjskiego Komitetu Obrony utajnienie ilości uderzeń z użyciem BSL może prowadzić do obniżenia globalnego poczucia bezpieczeństwa.

(JSm)

Reklama
Reklama

Komentarze