Zdolności zwalczania celów powietrznych przez system rakietowy uwarunkowane są parametrami technicznymi stosowanych w zestawie rakiet i radarów kierowania ogniem. Oba te elementy decydują o skuteczności obrony i wielkości chronionej nimi powierzchni.
Decyzją MON w programie Wisła pozostali oferenci wyłonieni w dialogu technicznym, którzy proponują dwa odmienne rozwiązania w tej dziedzinie. Koncern Raytheon oferuje system Patriot z sektorowym radarem kierowania uzbrojeniem AN/MPQ-65. Konsorcjum Eurosam proponuje natomiast system SAMP/T wykorzystujący radar dookólny Arabel (Antenne RadaràBalayage Électronique).
Wydajność radarów wykorzystywanych w bateriach średniego zasięgu
Odpowiedź na pytanie ile potrzeba baterii przeciwlotniczych by zapewnić bezpieczeństwo polskiemu terytorium przed atakiem z powietrza jest bardzo prosta: im więcej tym lepiej. Niestety budżet sił zbrojnych narzuca znaczne ograniczenia i wymaga przeprowadzenia chociażby pobieżnych obliczeń wskazujących, ile zestawów jest potrzebne by chronić wszystko, a ile by chronić to, co jest najważniejsze.
Problem jest w tym, że wszystkie obliczenia, jakie były prowadzone do tego czasu w Polsce zakładały, że wykrywanie, śledzenie i wskazywanie celów dla rakiet jest prowadzone przez radary dookólne. W przypadku systemu Patriot dostępna jest jednak obecnie jedynie sektorowa stacja radiolokacyjna AN/MPQ-65 zapewniająca obserwację w azymucie maksymalnie do 120°.
Z oficjalnych planów resortu obrony wyraźnie wynika, że nawet przy założeniu dookólnej obserwacji, nie planuje się ochrony systemem Wisła całego terytorium Polski, a jedynie wybranych, najbardziej newralgicznych obszarów. Ich selekcja już przypuszczalnie została dokonana, ale wybranie systemu Patriot zmusi do zweryfikowania nawet tych planów i ponad dwukrotnego ograniczenia listy chronionych miejsc.
Oznacza to, że ochrona tego samego obszaru wymaga rozstawienia trzykrotnie większej liczby zespołów ogniowych, albo w najlepszym przypadku trzykrotnego zwiększenia liczby radarów kierowania ogniem (pod warunkiem, że zastosowane zostaną rakiety, które mogą atakować cele w kącie 360°). To z kolei zmusza do pozyskania większej liczby baterii dla ochrony założonych obszarów bądź po prostu ograniczenia liczby chronionych obiektów.
Koncern Raytheon zadeklarował, że będzie dążyć do opracowania radaru zdolnego do prowadzenia obserwacji dookólnej. Stosowne prace mają rozpocząć się w 2017 roku, tak więc nowe radiolokatory prawdopodobnie będą mogły zostać wdrożone do eksploatacji po 2020 roku.
Zostaje jednak sprawa, kto za te badania zapłaci. Grudniowa decyzja Kongresu o ograniczeniu o 2/3 funduszy na modernizację systemu Patriot (i to trzeci rok z rzędu) wyraźnie wskazuje, że takie prace będą musieli sfinansować potencjalni klienci. Co więcej, nowy radar będzie miał nie jedną, a trzy nieruchome anteny, a więc jego cena wzrośnie prawie trzykrotnie (anteny to najdroższy obecnie element radarów).
Czy tylko radary kierowania uzbrojeniem?
Radar kierowania uzbrojeniem FCR (Fire Control Radar) to urządzenie specjalistyczne - dedykowane do realizowania najczęściej jednej funkcji. Do jego zadań należy odszukanie celów już wykrytych przez inne radiolokatory, ich śledzenie i identyfikacja oraz naprowadzanie systemu artyleryjskiego lub rakietowego (w przypadku rakiety polega to na korygowaniu jej lotu w fazie inercyjnej, przed włączeniem głowicy naprowadzającej).
W czasach zimnowojennych takie rozwiązanie było dopuszczalne, ale obecnie rozwój techniki i ekonomia zmuszają do stosowania wielofunkcyjnych stacji radiolokacyjnych MFR (Multi Function Radar), które poza naprowadzaniem uzbrojenia będą wykonywały również funkcje zarezerwowane wcześniej dla typowych radarów obserwacyjnych.
Radar Arabel, oferowany wraz z systemem SAMP/T może w dużym stopniu pracować samodzielnie, zapewniając wykrywanie celów i naprowadzanie na nie pocisków rakietowych. Jest to możliwe dzięki zdolności do obserwacji w zakresie 360 stopni. Taka struktura zespołu ogniowego zapewni możliwość zwalczania celów dookólnie wokół stacji radiolokacyjnej. Arabel jest przygotowany do współpracy ze stacjami wczesnego ostrzegania lub systemem obrony powietrznej.
Teoretyczną wadą radarów dookólnych w odniesieniu do radiolokatorów sektorowych jest brak ciągłości w prowadzeniu obserwacji celu. Francuski producent zapewnia o wdrożeniu systemu pracującego skutecznie nawet przy takich uwarunkowaniach.
W przypadku radarów wczesnego wykrywania założono, że okres obrotu anteny (a wiec czas aktualizacji informacji o sytuacji powietrznej) powinien być mniejszy niż 3 sekundy (choć teoretycznie może dochodzić do 12 s). W przypadku radarów kierowania uzbrojeniem okres musi być mniejszy - od jednej do maksymalnie trzech sekund, a w przypadku konieczności kierowania rakietą czas aktualizacji informacji powinien być nie dłuższy niż około 1 s.
Radar Arabel obraca się z maksymalną częstotliwością 60 obrotów na minutę, a więc odnawia informacje o obserwowanym sektorze co sekundę. Do zainicjowania śledzenia potrzebuje natomiast nie więcej niż 3 sekundy (3 obroty). Według producenta zapewnia to odpowiedni bilans energetyczny sygnału, potrzebny do wykrywania i śledzenia celów powietrznych.
Mobilność, czyli zdolność do przeżycia
Najważniejszym celem operacji powietrznej w trakcie konfliktu zbrojnego powinno być w pierwszej kolejności zniszczenie systemów kierowania obroną powietrzną oraz radarów kierowania uzbrojeniem. To nie zniszczenie wyrzutni jest bowiem najważniejsze, ale zneutralizowanie tego, co pozwala je wykorzystać – w tym systemów radiolokacyjnych. O ich żywotności decyduje wiele czynników, ale jednym z najważniejszych jest mobilność. Jest to szczególnie istotne w przypadku prowadzenia działań wojennych, gdzie atak może nastąpić z różnych kierunków i jest wysoka dysproporcja potencjałów bojowych.
O mobilności systemu decyduje m.in. czas osiągania gotowości bojowej przez stację radiolokacyjną, oraz zdolność do szybkiego przemieszczania się na kolejną pozycję. Producent radaru Arabel wskazuje na atuty swojego rozwiązania. Jest on zamontowany na podwoziu kołowym, posiadającym zdolność przemieszczania się po drogach utwardzonych, jak i w trudnym terenie, dzięki czemu ma możliwość uchylenia się od ewentualnego przeciwuderzenia przeciwnika.
Ile baterii średniego zasięgu potrzebuje Polska? Prowadzący takie analizy specjaliści wskazują, że w Polsce można wyodrębnić około jedenastu aglomeracji skupiających powyżej 500 000 mieszkańców. Przynajmniej dziesięć z nich posiada co najmniej jeden-dwa obiekty strategiczne, szczególnie ważne dla bezpieczeństwa państwa. Przykładem takiego miejsca do ochrony jest np. aglomeracja szczecińska z budowanym obecnie gazoportem, albo Poznań z węzłem lotniskowym Powidz, Mirosławiec, Krzesiny gdzie stacjonują F-16. Do kalkulacji przyjęto najmniejszy, samodzielnie działający pododdział - zespół ogniowy wchodzący w strukturę baterii systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych (bateria składa się z dwóch takich pododdziałów). Przypomnijmy, że samodzielnie mogą działać tylko zestawy rakietowe posiadające zdolność zwalczania celów powietrznych dookólnie. Założono, że maksymalny promień rażenia celów na średnich i dużych wysokościach to około 70 km. Łatwo obliczyć, że taki zespół bojowy mógłby bronić – osłaniać przed atakami z powietrza obszar około 15 000 km2. Dla pokrycia całego terytorium kraju przed takimi zagrożeniami trzeba więc około dwudziestu dwóch zespołów bojowych, co, przeliczając na proponowaną przez MON strukturę organizacyjną, określa potrzeby obronne i zdolności wojska na poziomie około sześciu dywizjonów (co byłoby poziomem optymalnym). Strefy rażenia zestawu ulegać będą zmianie i ograniczać się np. podczas walki z rakietami balistycznymi i celami nisko lecącymi (lotnictwo wsparcia wojsk lądowych, rakiety manewrujące itp.) – w wypadku celów aerodynamicznych poruszających się na niewielkiej wysokości do około 40 km. Może to zmniejszyć chronioną powierzchnię do 5 000 km2, a wtedy do obrony całego terytorium Polski potrzeba już co najmniej sześćdziesięciu dwóch zestawów, czyli trzydziestu jeden baterii. Odpowiadałoby to piętnastu dywizjonom rakietowym średniego zasięgu. Oczywiście z punktu widzenia obiektów i obszaru kraju, który będzie zagrożony atakami, nie ma potrzeby szczelnego przykrycia całego terytorium, tym bardziej że nie pozwalają na to też możliwości finansowe państwa. Według oceny specjalistów, by zagwarantować minimalne potrzeby i zdolności sił zbrojnych w zakresie osłony najważniejszych obiektów i wojsk potrzeba, by siły zbrojne dysponowały czterema dywizjonami rakiet średniego zasięgu. Zmniejszenie tej ilości stawia pod znakiem zapytania zdolność do osłony żywotnych elementów systemu obronnego kraju. Wybór systemu Patriot zmusza do przemnożenia wszystkich tych liczb przez trzy.
Co dalej?
Z uwagi na charakter współczesnych zagrożeń nowe polskie zestawy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe muszą być zdolne do działania w warunkach dynamicznie zmieniającej się sytuacji na polu walki. Hipotetyczny przeciwnik dysponuje szeroką gamą środków oddziaływania i może dążyć do ich jednoczesnego użycia, w tym również prowadzenia uderzeń z kilku kierunków. Wydaje się więc pożądane, aby każdy pojedynczy zespół ogniowy był zdolny do zwalczania zagrożeń w pełnym zakresie kątów, a nie tylko w określonym sektorze przestrzeni powietrznej.
Polska prawdopodobnie nie będzie w stanie pozyskać zestawów w ilości zapewniającej pokrycie całości terytorium kraju, a w trakcie operacji obronnej należy się liczyć z przeciwdziałaniem nieprzyjaciela. Systemy Wisła powinny więc charakteryzować się wysoką mobilnością, aby były zdolne do wyjścia spod uderzenia i możliwie szybkiego odtworzenia gotowości bojowej.
gosc111
PATRIOT nie zda w POLSCE egzaminu za drogi i ten radar nie mówiąc o kodach źródłowych czy rakietach są inne dobre systemy na świecie..apeluje do władz MON o rozsadek
Wołyniak
Wyłożone racje są logiczne i obiektywnie bezsporne, problem z tym, że istnieją powiązania biznesowo-polityczne kierujące przemożnie uwagę w inną stronę. Sprawa wymaga przegadania.
hahahaha
W Tureckim przetargu Samp-t byl wyzej oceniony niz Patriot...cos mi sie zdaje ze tu tez bedzie taka sama analogia
say69mat
Po pierwsze, mogę prosić źródło Twojej dywagacji/informacji??? Po drugie, ile to baterii SAMP-T strzeże obecnie przestrzeni powietrznej Turcji???
ja
"im więcej tym lepiej" - i finał, śmieszniej się już nie da, więc reasumując to lepiej nie będzie, ale śmieszniej to oczywiście tak.
Maja
na szczescie sie nie znam i nie musze. Mysle, ze pewnie cos kupimy bo trzeba, ale mimo wszystko warto bylo by by nasi decydenci sypneli troche grosza na badania i po prostu robili swoje. typu teraz to, a za jakis czas nasze. po przeczytaniu art. jako laik pomyslalem , ze mozna by bylo zrobic to tak. 3-4 dookulne radary dla polski by wykryc lotnictwo z duzej odleglosci w momencie gdy lotnictwo jest blisko wylaczamy duzy radar przenosimy go w inne miejsce a uaktywniamy kilkaset innych radarow bardzo malych, ktore dzialaja w ruchu i laczymy wszystko w siec. Jak sie robi nasluch radioastronomiczny, wlasnie tak, mamy duzo anten nawet niewielkich, ale rozdzielczosc takiego systemu jest proporcjonalna do srednicy dwoch skrajnych. bylo by to najlepsze rozwiazanie. niestety do okreslenia ruchu czesc musiala by byc statyczna nawet jesli przez krotki czas.
gazek
To potwierdza, że nie ma alternatywy wobec SAMP/T. Patriotowi brakuje funkcjonalności 360 stopni i nawet w podstawowej wersji kosztuje 2x tyle co SAMP/T. Zasięg radarów obu systemów jest taki sam do 100 km. Efektywny zasięg rażenia zależy od celów i można sobie popatrzeć na schemat tutaj http://www.mbda-systems.com/e-catalogue/#/solutions/ground/3/performance. Uważam natomiast, że powinniśmy zrezygnować z programu Narew, którego systemy będą miały podobne możliwości do Wisły. Baterie SAMP/T, ze względu na ich koszt powinny być ograniczone do ochrony tylko strategicznych obiektów. Zamiast programu Narew powinniśmy nabyć jakąś tańszą, mobilną i wszechstronną broń przeciw-powietrzną w większej ilości, która by była podstawą naszej OPL. Ciekawą opcją byłby tutaj np MIM-23 Hawk. Ponadto, powinniśmy nabyć 2-4 baterie THAAD, które pozwoliłby nam na dodatkową próbę zestrzelenia Iskandera i chroniłyby przed atakiem balistycznym całe terytorium kraju, a nie tylko strategiczne obiekty.
hahahaha
od kiedy Thaad strzelal do iskandera???...zwlaszcze gdy Iskander moze miec plaska trajektorie lotu...Jesli nie wiesz to THAAd strzela do rakiet o torze parabolicznym a nie o plaskim torze lotu tak jak iskander...Polska nie produkuje rakiet ktore mogly by sie znalesc na wyposazeniu Narew...rakieta Błyskawica nie niszczy celow ponaddzwiekowych...Wiec jaka Polska rakieta osiagnie predkosc wystarcajaca i precyzje ktora umozliwi niszczenie mysliwcow i bombowcow nadzwiekowych???
stary człowiek i morze
To niczego nie potwierdza poza faktem, że kolega Max od dawna lobbuje za francuskim sprzętem (vide Scorpene)!
hahahahah
Do wielbicieli patriota...nowy radar kierownaia ognia z 3 antenami scianowymi dalej bedzie naprowadzal rakiety balistyczne w azymucie 120 stopni a w 240 stopniach na samoloty i rakiety manewrujace bez rakiet balistycznych...sampt ma otrzymac nowy radar kierowania ognia GS 1000...tego mi zabraklo w tym artykule
say69mat
O ile się nie mylę dywizjon pocisków PATRIOT to trzy baterie. Każda z baterii dysponuje radarem sektorowym o pokryciu 120 stopni. W sumie trzy baterie systemu PATRIOT pokrywają obszar 360 stopni. Z kolei centrala kierowania ogniem może przekierowywać ogień rakietowy na najbardziej zagrożony sektor. Z drugiej strony, dla czego system AEGIS opiera się na czterech antenach sektorowych wbudowanych na stałe w nadbudówki kadłuba okrętu??? Przecież konwencjonalny mechanicznie obracany radar typu ARABEL."Widzi" cel, tylko wtedy, kiedy jego wiązka uderzy cel jednokrotnie w ciągu każdego obrotu anteny o 360°. Powoduje to konieczność śledzenia każdego celu za pomocą osobnego radaru!!!
vigg
Dobre przybliżenie problemu. Dla mnie bez wątpienia powinny znaleźć się środki na radar działający w przestrzeni powietrznej np. na bazie Casy http://it.m.wikipedia.org/wiki/CASA_C-295#/image/File:EADS_CASA_C-295_AEW.jpg
bezksywy
Witam, OPL nie jest na wczoraj. Naczy się jest, ale przy zrównoważonej polityce mamy jeszcze sporo czasu. Więc skłaniam się ku SAMP/T, choć uważam MEADS za najlepszy. Powinniśmy do współpracy, najlepiej rakiety ASTER 30 i MICA VL z THALES stworzyć własny system Wisło-Narew (jest w Polsce przecież Bugonarew;-). Wielowarstwowy, oparty o wspólne SD. Obowiązkowo zabudowany na otwartej architekturze, by każdy element mógł być zastąpiony pozostałymi. Podsumowanie: + Rakieta ASTER 30 - 2 mln €, PAC3 - 6 mln $,- większa ilość + Francuzi, to solidna marka do prowadzenie interesów, kwestia tylko ceny. W dodatku większość ich UiSW jest samodzielnie budowane, a już na pewno mają wgląd w software. A byliby skłonni się podzielić. + Bierzemy 2 rodzaje rakiet, odpalane z tych samych wyrzutni + MICA VL, wersja IR i RF + W przyszłości dokupujemy A30 block 1 do zwalczania rakiet balistycznych i manewrujących. Chociaż nie wieże w te całe obrony przed pociskami balistycznymi. Nie graniczymy z kim'em II, ani z gwaizdą śmierci, tylko FR. Jak będą chcieli nas zanihilować, to mają taki arsenał, aż po ICBM, nie wspominając całym spektrum ABC, że tylko wiara może Nas uratować. Cały ten Pomysł tzw. Tarczy jest czysto polityczny i ogłupia opinie publiczną rzekomą możliwości obrony przed bronią ABC. Idę o reputację że żaden Generał WP nie powie że jesteśmy w stanie obronić się przed zmasowanym atakiem broni ABC Federacji Rosyjskiej. Właściwie to żaden kraj na świecie nie ma takiej możliwości. A niewtajemniczonymi przypominam że żadne Irany, Koreę Nam nie grożą. Podsumowując 2: Stworzyć własny system PRZECIWLOTNICZY na podstawie zaufanych dostawców, korzystając z najnowszych rozwiązań, połączając Wisłe z Narwią. AMEN
Legion
Widać że mamy wspólną koncepcję W mojej jest oprócz Astera 30 i MICA VL (ewentualnie Dhiel z IRIS-T) jest najniższy poziom czyli nasze licencjonowane HYDRY z AHEAD. Oparcie na radarze Aster a MICA czy Hydra oparte dodatkowo na optoelektronice IRST (wystarczający zasięg) przez co byłby prawie niemożliwe do namierzenia dla przeciwnika. Co do zwalczania iskanderów to nikt nam nie oferował pocisków które przekraczałby 9 machów (chyba tylko izraelski system to potrafi), które dopiero może zapewniałby realną szansę na zestrzelenie Iskandera... zarówno Aster-30 jaki PAC3-MSE nie są do tego zdolne (1 mach więcej nie usprawiedliwia 3 razy wyższej ceny)... Dodatkowo w grze negocjacyjnej możemy wykorzystać na naszą stronę kwestie Mistrali dla ruskich, czy kiepską sytuację gospodarczą Francji o czym sporo komentujących zapomina... Dla popierających USA jakie my niby mamy na nich narzędzie nacisku poza byciem rynkiem zbytu dla ich koncernów zbrojeniowych??? Aby nie było w pełni popieram współpracę polskiego SOFu z USSOCOM która chyba jedyna jest chlubnym wyjątkiem ponieważ daje także nam duże korzyści.
hahahaah
tak naprawde Polska chce systemu opl korego nie ma...jedyny oferent ktory spelnial wszystkie wymagania zostal skreslony MEADS...przypomne radar dookolny, otwarta architektora...system musi przechwytywac cele rakietowe o plaskiej trajektorii lotu (iskander ma taka mozliwosc)...JEdynie MEADS strzelal do rakiet balistycznych oraz samolotow lecacych z roznych kierunkow aby potwierdzic precyzje i dokladnosc nowego radaru ognia...ISkander aby przechwycil dowolny cel w Polsce potrzebuje 8 minut...jak oni chce cos takiego przechwycic sampt ma arabel ktory niszczy rakiety manewrujace nigdy nie strzelal do rakiet ponaddzwiekowych sam radar ma zostac zastapiony nowym radarem GS 1000 w niewiadomej przyszlosci...Patriot wogole jest skreslony z modernizacji w USA...za nowy radar od pattriota maja zaplacic klienci i tu przykra niespodzianka bedzie niszczył rakiety balistyczne dalej w azymucie 120 stopni a doklejone 2 anteny scianowe pozwola niszczyc samoloty i rakiety manewrujace wykluczono pociski rakietow naddzwiekowe
klon
ludzie...przecież wy nie macie pojęcia o rzeczywistych możliwościach tych systemów i tego co dokładnie zostanie zaproponowane...dywagujecie i dywagujecie
mordziaty
tylko Patriot, nie potrzeba nam francuskiego szajsu !
klon
tylko patriot i legiunia
Jan
Autor artykułu, ale też Szacowni Komentatorzy nie uwzględniają jednego zasadniczego ograniczenia wynikającego z fizyki, mianowicie fala elektromagnetyczna (EM) porusza się z prędkością bardzo ograniczoną (300 000 km/s) z punktu widzenia potrzeb nowoczesnych radarów ze skanowaną wiązką jakie stosuje się w takich systemach. Działają one na takiej zasadzie, że promieniują impuls i przełączają się na odbiór. Czas powrotu echa jest przeliczany na odległość do celu. Jeżeli w danym kierunku promieniowania nie ma celów to nie wracają impulsy odbite (echa). Szerokość wiązki w takich radarach jest poniżej 1 stopnia kątowego - im jest mniejsza tym lepsza dokładność określenia współrzędnych celu. Teraz zabawcie się w prostą matematykę, podzielcie powierzchnię półsfery o promieniu 120 km na kwadraty 200m x 200m i policzcie ile zajmie czasu fali EM aby sumarycznie przebiec od radaru do każdego z tych kwadratów. W ten sposób otrzymacie sumaryczny czas obserwacji takiej półsfery (gwarantuję Wam, że zdziwicie się jak jest on długi). Dodatkowo, jeżeli radar śledzi kilka celów i ma dalej obserwować obszar odpowiedzialności, to zadanie ma znacznie trudniejsze, gdyż musi znacznie częściej opromieniować okolice każdego celu. To Wam pozwoli zrozumieć dlaczego Amerykanie zdecydowali się na sektor pracy 120 stopni a nie 360.
anakonda
panie janie a jak by sie sprawa miala w momencie umieszczenia trzech takich arabel ( znaczy samych anten) nieruchomo w celu skanowania obszaru w sektorze 120 stopni czy sa jakies przeciwwskazania?rozumiem ze trzeba by bylo tez rozbudowac program oraz urzadzenia obslugujace.
X
Skoro powiedziałeś, że szerokość wiązki wynosi powiedzmy, że 1 stopień, to podział sfery o promieniu 120km na fragmenty 200m nie ma sensu, bo wiązka jest za szeroka, żeby taki podział rozpatrywać. Dla 120 stopni wyśle ich zatem 120, a to dużo czasu nie zajmie, nawet jak radar ma kilkaset km zasięgu. Można też wykorzystać kilka wiązek zwiększając efektywność skanowania. A 120 stopni to najszerszy kąt dla płaskich anten o skanowaniu fazowym zapewniający wystarczającą efektywności.
to były czasy
"Zygmunt" wróć!!!
cierp
wszyscy podniecają się radarem naziemnym, który jest ograniczony przez krzywizne ziemi, a co z radarem umieszczonym np 500 m nad ziemią?? jego zasięg i skutecznośc powinna wzrosnąć kilkukrotnie jako laik moge się mylić, ale stawiając nieobrotowy radar w warszawie o sferze krycia 120 stopni pokrywamy przestrzeń od gdańska przez suwałki, białystok prawie pod lublin, czyli kierunki kaliningrad oraz białorus i litwa, gdy ją ruskie zajmą, chyba więcej nie trzeba..
hahahahaah
O czym Ty piszesz??? Czy Ty wiesz co to radar kierowania ognia??? jesli rakieta ma zasieg 20-100km to na tym odcinku jest potrzebny radar ktory nakieruje rakiete...im wyzsza precyzja im wyzsze odswiezenie informacji na tym odcinku tym wieksze prawdopodobienstwo przechwycenia celu...radary wstepnego wykrywania to inna para kalowszy wiec tych pojec nie mieszaj
sosen12
Fajnie, że pojawił się artykuł, który próbuje być merytoryczny. Mała poprawka tylko jeszcze na skuteczny zasięg zestawów przeciwko myśliwcom (małe cele naddźwiękowe). Dla Patriot'a jest to 70km, a dla SAMP/T tylko 25km. Wyliczenia chronionego obszaru wyglądają więc tak: Patriot Pi*70²/3 = 5128km², SAMP/T Pi*25² = 1962km² Mały zasięg zestawów SAMP/T wynika ze słabego radaru Arabel.
oskarm
Proponowalbym zweryfikowac dane dla SAMP/T. Pociski Aster-30 maja skuteczny zasieg przeciwko mysliwcom 60-70 km (w zaleznosci czy dane podawal Bumar czy EuroSAM).
say69mat
Po pierwsze, które z pocisków systemu SAMP/T są potencjalnie zdolne aby poradzić sobie zagrożeniem generowanym przez taktyczne pociski np. Iskander-K, lub RS26 Rubież??? Po drugie, skoro naszym specjalistom od radiolokacji tak bardzo przeszkadza infrastruktura radiolokatora systemu PATRIOT. To dla czego nie można włączyć do systemu PATRIOT radiolokatora systemu MEADS??? Po trzecie, ponoć Raytheon opracowuje we współpracy z polskimi firmami koncepcję 'obrotowego' radaru dla polskiej wersji systemu PATRIOT??? Po czwarte, wiadomo, że Raytheon i Rafael Ind. opracowują system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy PAAC-4. Budowany jest w oparciu o nową koncepcję radiolokatora i izraelski przeciwpocisk Stunner. Po piąte, dla czego radar obrotowy ARABEL ma mieć większe możliwości detekcji celów niż np. milimetrowy 3D radiolokator AESA??? Planowany jako podstawowy radiolokator, wykorzystywany przez systemy PAAC-4 jak i MEADS.
GOA
Artykuł jest słabo merytoryczny. "Przypomnijmy, że samodzielnie mogą działać tylko zestawy rakietowe posiadające zdolność zwalczania celów powietrznych dookólnie. Założono, że maksymalny promień rażenia celów na średnich i dużych wysokościach to około 70 km. Łatwo obliczyć, że taki zespół bojowy mógłby bronić – osłaniać przed atakami z powietrza obszar około 15 000 km2." Jestem przeciwlotnikiem od kilkunastu lat i takiej głupoty nie słyszałem. Zestaw plot NIGDY nie działa samodzielnie!!!
murison
A nie można tam ożenić jakiegoś PITowskiego wynalazku? Czy to nie ta liga
N.
Raytheon pracuje z Radwarem co do radaru i Teldatem co do sieciocentrycności. Prace są ponoć dość zaawansowane...
Jaś
F-16 z uwagi na wszechstronność i potencjał (B61 i Jasm) OK ale zestawy Patriot oraz śmigłowce wielozadaniowe to przestarzałe i dla przemysłu nic wnoszące gadżety. Spraw powinna być jasna.
CBM
MEADS powinien być ponownie zaproszony do przetargu. Dysponuje on (lub będzie dysponował) pożądanymi cechami (osłona w zakresie 360 stopni, plug-and-fight). Zgadza się, MEADS nie jest operacyjny ale Patriot z radarem 360 stopni też nie jest. Żaden z tych systemów nie spełnia w 100% wymagań MONu. MEADS w założeniu ma być bardzo nowoczesny i efektywny gdy SMAP/T i Patriot to już mniej lub bardziej antyki. Zrestartowanie przetargu z MEADS i Izrealczykami doprowadziło by też to do zwiekszenia konkurencji pomiedzy podmiotami biorącymi udział w przetargu. Poza tym MEADS jest to system rozwijany przez firmy z USA, Niemiec i Włoch więc zakup systemu zadowoliłby (choc tylko częsciowo) i lobby proamerykanskie i pro-europejskie. Ma koniec, prawdopodobnie korzyści z Polonizacji byłyby też najwyższe gdyby wygrało MEADS .
logik007
Problem z MEADS jest tylko taki, że system albo nie powstanie nigdy albo za conajmniej 10 lat, więc dla nas jest bezużyteczny na tę chwilę, a SMAP tez jest rozwijany i za pare lat moze się okazać bardziej zaawansowanym systemem niż MEADS był nawet w planach, zresztą MEADS to troche nowszy Patriot z radarem 360 stopni więc też żaden cud techniki.
BRZDĄC
gotowość takiego systemu wykrywania jest zbyt długa ...taki system jest dobry gdy zachodzi konflikt z przeciwnikiem który nie jest zaawansowany technologicznie w " systemy wykrywania i niszczenia " ...w naszym przypadku u nas tak nie jest ..ach jooo ..ale trzeba coś robić ....nasłuch radioelektroniczny i słuchać słuchać
Maksio
Słabo widzę te zwalczanie Iskanderów. Rosjanie dobrze będą wiedzieć że bedziemy mieć trochę w miarę dobrych antyrakiet tak więc na początek odpalą stare SCUDy i ToczkiU a jak my się wystrzelamy z tych pocisków to przyładują nam Iskanderami. Mam też nadzieję że obydwa systemy dokładnie przetestują na polskim poligonie tylko nie wiem skąd my weźmiemy jakiś balistyczny imitator Iskandera? Niestety pan Putin nie da.
tomicki1914
Ok. Kilka lat temu mieliśmy Toczki parę sztuk. Co się teraz z nimi dzieje to baśnie można tylko pisać. Do sprawdzenia jakości wybranego systemu OPL były by jak znalazł. Plus jeszcze poligon bo u nas ostrego strzelania do Toczki nie zrobisz. Za mało miejsca.
logik007
Skąd te SCUDy wystrzelą i w co będą walić? Te rupiecie mają zasięg raptem 100 km i celnośc liczoną w setkach metrów. Ich wartość bojowa jest taka jak rakiet wystrzeliwywanych ze Strefy Gazy czyli co 10 ma szanse w coś przypadkiem trafić. I to wszystko przy założeniu strzelania z Kaliningradu bo tylko z tamtąd w ogóle jest szansa żeby coś doleciał do naszych granic. Nawet Iskandery tylko z Kaliningradu mogą do nas dolecieć a Iskanderów mają kilkadziesiąt sztuk raptem więc rakiet nam spokojnie starczy. Nie wspominając już że cały sprzęt wojskowy w Kaliningradzie to zwykła tarcza strzelnicza dla naszych nalotów - w 2h nie mieliby tam już nic zdolnego do użycia gdyby w razie W zaczęły się naloty naszych F 16. Rosja ma taką możliwość zaatakowania nas jak my Chin - niby teoretycznie się da ale skutek tego marny by był.
RIKI
Coś dla wiecznych fanbojów PATRIOTA ! Ten system powoli już się kończy a do kogo to jeszcze nie dotarło to niech patrzy na Turcję i Niemcy! Kongresmeni w USA terz już to widzą ! Szkoda że tak zawęrzono oferentów do dwóch,bo oferta MEADS była ciekawa ze względu na współprodukcię, sieciocentryczość i nowoczesne rozwiązania systemu ! Niemcy dobrze o tym więdzą i nie wycofują się z tego projektu! SAMPT terz bardzo ciekawy rozwojowo system i mimo swych wad na pewno lepiej rokujący niż PATRIOT !
Hi
Do Ciebie nie dotarły zasady ortografii.
nrp47
Nie mam nic do meritum wypowiedzi kolegi, ale pisać niemal wszędzie rz zamiast ż nie przystoi. Szczególnie, że jest sprawdzana poprawność pisowni i wszystko co źle, jest podkreślane na czerwono.
ambasador
pozostawienie w przetargu tylko SAMP/T I PATRIOTA od razu pokazuje zwycięzce....oczywiście SAMP/T!!!No ale to tak ja myśle a MON?Boje się pomyśleć
rudi
zmartwię cie, pozostanie tylko jeden: Patriot. Bo w lutym/marcu Francja przekaże pierwszego Mistrala Rosji.... I co wtedy ?
rtty
Oby przeczytali to w MON...
asd
Proszę zwrócic też uwagę na zasięg jaki ma osiągnąć zestaw średniego zasięgu wedle polskich wymagań - 100 km Zasięg taki ma SAMPT (Aster 30 - do 120 km) oraz Patriot ale w starszej wersji (PAC-2 - do 160 km). Najnowsza wersja Patriota osiąga jedynie do 45 km. Przy wszystkich tych ograniczeniach z radarami opisanymi w artykule wybór Patriotów byłby sabotażem dla obronności Polski.
Pytajnik???
Czyli Patriot odpada :/ wychodzi na to że w końcu wszystko weźmiemy z Francji.
Ułan1981
Smigłowece USA Wisła Francja OP Francja lub Szwecja
klon
No tylko że to wszystko wiadomo od bardzo dawna...wiadomo też że to nie będzie jednak tak wazne jak by sie mogło wydawać, bo pewnie wygra Patriot