Reklama

Siły zbrojne

PZL-Świdnik nie wycofa pozwu sądowego. Krystowski: MON złamał prawo

Fot. PZL-Świdnik
Fot. PZL-Świdnik

MON popełnił poważne błędy proceduralne. Prawne. (…) I to jest przedmiotem naszego pozwu i sporu prawnego w sprawie przetargu – stwierdził prezes Krzysztof Krystowski podczas specjalnego spotkania z dziennikarzami. Podkreślił również, że PZL-Świdnik nie zamierza rezygnować z pozwu sądowego ws. przetargu na śmigłowce wielozadaniowe. Jego zdaniem zakup śmigłowca H225M Caracal jest nie tylko niezgodny z prawem, ale też nieuzasadniony merytorycznie.

Nowo wybrany szef resortu obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że kierowane przez niego ministerstwo prowadzi przegląd postępowania na śmigłowce wielozadaniowe dla polskiej armii. Jeszcze jako poseł wskazywał on, że przetarg ten może wymagać unieważnienia. Podczas spotkania z dziennikarzami również prezes PZL-Świdnik Krzysztof Krystowski przekonywał, że są poważne podstawy prawne dla unieważnienia przetargu, czego dotyczy pozew skierowany do sądu przez jego firmę. Wskazuje on 17 różnych naruszeniach procedur, z czego co najmniej trzy stanowią podstawę do natychmiastowego przerwania postępowania przetargowego. Zarzuty te zostały odrzucone przez poprzednie kierownictwo MON, jednak zdaniem prezesa Krystowskiego, nierozstrzygnięcie tej kwestii przed podpisaniem umowy może mieć kosztowne następstwa prawne.

Ja bym na miejscu nowego kierownictwa MON to wszystko przeanalizował. Nowe władze są w o tyle komfortowej sytuacji, że nie ponoszą odpowiedzialności. Mogą podejść do tego obiektywnie i powiedzieć – było złamanie prawa? Jeśli było, mogą sprawę przerwać. Jeśli uznają że nie było, to będą kontynuowali sprawy sądowe. Jakie byłyby konsekwencje decyzji, żeby zamknąć na wszystkie błędy proceduralne oczy i podpisać kontrakt? Wyobraźmy sobie, że za dwa-trzy lata PZL-Świdnik wygra w sądzie. Umowa będzie z mocy prawa nieważna, offset nieważny, nie będzie możliwości kontynuacji zakupu, który się już rozpoczął. Za trzy lata będziemy mieć pierwsze śmigłowce dostarczone. Uprawnienia do odszkodowania nabędzie PZL-Świdnik, PZL- Mielec, ale też Airbus Helicopters, który działał przecież w dobrej wierze. To nie ich wina, że wzięli udział w postępowaniu, które odbyło się z naruszeniem prawa.

Krzysztof Krystowski, prezes PZL-Świdnik

Zdaniem prezesa PZL-Świdnik nie ma uzasadnienia wybór dla realizacji siedmiu różnych rodzajów misji jednego typu śmigłowca. Najbardziej pilne nie jest też wprowadzenie do służby w wojsku polskim następcy śmigłowców transportowych Mi-8/Mi-17, których następcą miał być wyłoniony w przetargu śmigłowiec wielozadaniowy. Najpilniejsze jest, jego zdaniem, zastąpienie śmigłowców morskich Mi-14 i lekkich Mi-2, których resursy niebawem się zakończą, oraz wprowadzenie średnich maszyn wielozadaniowych.

Mi-8 i Mi-17 mogą jeszcze latać. To po co wybraliśmy tak duży śmigłowiec? Wydaje mi się, że początkowym założeniem było wprowadzenie całkiem nowej jakości w tej białej plamie, klasie wagowej 8-11 ton. Dlaczego więc tak ustawiono warunki, że śmigłowce AW149 i Black Hawk były za małe, a tylko Caracal je spełniał? Ja nie wiem.

Krzysztof Krystowski, prezes PZL-Świdnik

Dlatego, jak przekonuje Krystowski, zasadne byłoby obecnie pozyskanie w miejsce odchodzących Mi-14 dużych śmigłowców morskich w trybie Bezpieczeństwa Państwa, a więc bezprzetargowo – dla wypełnienia powstałej luki operacyjnej. W tej kategorii zasugerował on np. AW101 w wariancie morskim. Jak dowodził, lżejsze śmigłowce morskie, przeznaczone do bazowania na okrętach, będą potrzebne dopiero po 2020 roku, a więc gdy do służby trafią nowe okręty z lądowiskami. W międzyczasie należy natomiast odrębnie pozyskać śmigłowce transportowe dla zastąpienia Mi-8 i lżejsze maszyny wielozadaniowe.

Reklama
Reklama

Komentarze (38)

  1. Półprawdy

    AW101 to dobry śmigłowiec, ale drogi (3 silniki itp). Nie ma sensu kupować 5 takich śmigłowców, bo logistycznie będzie to koszmar (serwis, części). I po co mamy teraz kupować 5 takich śmigłowców, aby po roku 2020 kupić kolejne 5 śmigłowców innego rodzaju (lżejszych), żeby te nowe mogły operować z okrętów, bo te kupione wcześniej nie będą mogły. Nie lepiej kupić od razu 10 (czy ile tam potrzeba), które będą (wszystkie) mogły operować z okrętów i będą miały jednakowy serwis? Ale dla pana Krystowskiego lepiej byłoby inaczej, czyli kupić jego sprzęt (którego do przetargu nie wystawili, a mogli) i to kupić drogo i bez przetargu (od niego rozumie się): "Dlatego, jak przekonuje Krystowski, zasadne byłoby obecnie pozyskanie w miejsce odchodzących Mi-14 dużych śmigłowców morskich w trybie Bezpieczeństwa Państwa, a więc bezprzetargowo"

    1. Bond

      Tak, tylko po po co Ameryce ta pacynka, aby uwikłać się w kolejny konflikt asymetryczny i bawić się w pacyfikację tego bagna przez parę lat. Utrzymywać takiego trupa i odbudować totalnie zniszczoną Syrię, o zaangażowaniu Iranu i Turcji chyba nie ma nawet co wspominać. Załatwili to bardzo dobrze kontrolują pola naftowe, a Putin niech sobie utrzymuje trupa Asada, w dodatku lawirującego pomiędzy nim a Iranem, a żeby za łatwo nie było Izrael i Turcja będą dodatkowo Syrię destabilizowały. A co do Su 35, to wcześniej gwiazdą śmierci miał być Mig29, a ostatnie 30 lat pokazało, jakie lanie mu sprawiły F16, 15, 18. A Egipt, czy Indie kupowały rosyjski sprzęt z zupełnie innych powodów, na pewno nie dla walorów i jakości.

    2. bender

      A jednak założona w 1948 r. RAND Corporation to coś więcej niż kółko dyskusyjne. To poważne ciało doradcze współfinansowane przez amerykański rząd i wojsko. Bardzo często zdarza się, że nawet propaganda Kremla powołuje się na opinię tego konkretnego think tanku, zwłaszcza jeśli RAND uzna, że Sowieci/Rosjanie stanowią zagrożenie. Cóż, tym razem RAND nie wyraził zachwytu projektem PakFa/Su-57 słusznie zauważając, że dekady prac rozwojowych nie przyniosły spodziewanego efektu.

  2. taki jeden

    Moim zdaniem, MON od początku ustawiał przetarg i specyfikację pod NH-90. Przeliczył się tylko z ceną. 70 szt. NH-90 kosztowałoby ca 24-25 mld zł, a więc dwa razy więcej niż założenia cenowe przetargu. NH-90 ma też tyle zamówień, że konsorcjum nie byłoby w stanie spełnić wymogu terminów dostaw. Plus skomplikowana sprawa offsetu, bo w grę wchodzi 3 udziałowców firmy. Stąd, ku wielkiemu rozczarowaniu MONu, nie zostały zaoferowane przez NH Industries. AW149 to najnowocześniejszy śmigłowiec, ale nie ma wersji morskiej, SAR/CSAR/ZOP, certyfikatu lotów nad wodą, a większość wersji to makiety bez certyfikatów. Jego ,ożliwości jako śmigłowiec wsparcia są minimalne, no i jest za mały. Do tego cena 15,5 mld zł za 70 szt. Airbus zaproponował 17 mld zł, ale za znacznie większy śmigłowiec w tym wersje specjalistyczne, offset i przekazanie technologii, więc praktycznie znacznie taniej niż AW. Sikorski S70i to pomyłka, bo nie ma prawie nic wspólnego z UH-60, słabsze silniki, inna, cywilna awionika i zero uzbrojenia. Przepisy USA nie pozwalają na wystawienie innej wersji w przetargach zagranicznych. Gdyby MON chciał te śmigłowce, nie organizowałby przetargu, tylko kupił je przez procedurę FMS, wtedy byłyby dokładnie takie jak ma armia USA. MON o tym dobrze wiedział. Organizując przetarg praktycznie i chyba celowo pozbawił ten śmigłowiec szans, co wkurzyło Sikorskiego (początkowo zrezygnowali ze składania oferty). Cena za to cywilne "coś" była na poziomie 16 mld zł (70 szt.), co uwzględniając konieczność wielu późniejszych adaptacji podniosłoby cenę o kilka mld zł, a więc do poziomu NH-90. Mielec nawet specjalnie nie walczył, bo i tak wersje specjalne (przeróbki i dozbrajanie) byłoby robione poza Polską. Rozrabia Świdnik, mając w ręku argumenty prawne, ale ich oferta generalnie była droga jak na tego malucha bez certyfikatów i do bani. Bajzlu narobił MON, bo trzeba było podzielić to na 2 różne platformy, transportową i specjalistyczną. Na transport brać NH-90, olewając cenę a na platformy specjalne zamówić BH przez FMS. Tyle, że wtedy offset pa, pa. I tyle w temacie.

    1. Qba

      Podział byłby bez sensu, bo podwoiłby koszty szkolenia i logistyki.

    2. Jaksar

      Z punktu widzenia Polski na szczęście do zakupu NH90 nie doszło. Przykładem tego co nas mogłoby kosztować gdybyśmy te helikoprtery zamówili niech będzie przykład niemieckiej Bundeswery który zakupiła w pierwszej transzy 32 maszyny. Z tych 32 sztuk tylko 6 maszyn lata reszta uziemiona stoi w hangarach. Powołam się tu na program Stacji Phoenix z dnia 13.11.2015 (godz.18,00) gdzie wymienia się szereg problemów związanych z silnikami, rdzą, usterkami istotnych urządzń itd..itd... Niedawno miała zapaść decyzja Bundestagu o zakupie nowej transzy tych maszyn lecz w związku z problemami związanymi z tym, że jedanie doraźnie producent jest w stanie usuwać wynikłe problemy a problem z silnikami dalej istnieje, Bundestag decyzjo o zakupie kolejnych NH90 nie podjął. Wszystko wskazuje na to, że Bundeswehra będzie szukała innych maszyn... AW149 to jednak moim zdaniem słuszna decyzja, można dyskutować o zdolnościach lub nie morskich tego śmigłowca tylko biorąc pod uwagę stan i możliwości naszej marynarki należy sobie postawić pytanie, czy my potrzebujemy aż tak bardzo flotyllę AW w wersji morskiej czy może wystarczą nam inne rozwiązania. Podczas testów Caracale wykazały, że podstawowe operacje morskie są w stanbie wypełnić!

    3. ruski stek bzdur...

      Fakty są takie, że F22 już nie jest produkowany, bo zaraz będzie jego następca . A niby konkurent SRU 57 :) jedyny egzemplarz zaliczył glebę. Jak jeszcze raz przeczytam o wyższości czegoś co nie istnieje, na czymś co będzie zastępowane po dziesięcioleciach :) To pęknę że śmiechu ...

  3. karo

    Po stokroć wolałabym aby w nowy przetargu, o ile taki będzie miał miejsce wygrał Mielec niż Świdnik

    1. KSI

      Po 100 - kroć wolałbym aby w nowym przetargu, o ile taki będzie, przegrał Mielec i Świdnik, maja tylko same złomy do zaoferowania, to nie polskie firmy, to zwykłe montownie, równie dobrze można je przenieść do Wietnamu..., dość już lobbowania za USA, jak na razie sprzedają nam same gnioty, wystarczy tego złomu...

  4. ito

    Nie mogę mieć zdania na temat tego, czy przetarg odbył się z naruszeniem prawa czy nie, bo się na tym nie znam, ale zastanawia mnie, że w dalszej części swojej wypowiedzi ten pan kompletnie nie odnosi się do aspektów prawnych przetargu, a skupia się na tym, że wojsko chce śmigłowca, jakiego nie potrzebuje. A co go to obchodzi? Klient zamawia, klient płaci- sprzedający oferuje to, czego chce klient. Chyba, że nie dysponuje takim towarem. Świdnik dysponuje sprzętem jakiego zażyczyło sobie wojsko? A jeśli tak, to czy aby na pewno skonstruował ofertę tak, żeby odpowiadała SIWZ? A tak w ogóle, to bardzo interesujące byłoby dla mnie gdyby pan prezes zechciał wyjaśnić, jakie przepisy prawa i w jakim zakresie naruszył MON w czasie przetargu śmigłowcowego, b na razie słyszę tylko, ze naruszył- i nic więcej.

  5. dropik

    Brzmi rozsądnie. Tyle że skoro miał być zastapiony mi17 to ah101 (12-24), a reszta to transportowe i specjalistyczne bh

    1. Davien

      Zastępujemy Mi-8/14 a Mi-17 zostają na razie, oprócz tego zobacz ile by ta twoja propozycja kosztowała i jak byłaby skomplikowana logistyka

  6. DDt

    Jedno mnie zastanawia! Dlaczego IU posługuje się w SIWZ kategorią klasy wagowej a nie bardziej istotną kwestią udźwigu i ew. ilości żołnierzy na pokładzie? Przecież nowoczesne maszyny dysponują znacznie korzystniejszymi parametrami w stosunku do pomysłów konstrukcyjnych z końca lat 50tych oferując jednocześnie nieporównywalnie niższe koszty utrzymania.

    1. zdziwiony

      To o tych 12 żołnierzykach z pełnym wyposażeniem pan zapomniał.

    2. Davien

      Obciążenie maksymalne pokładu do lądowania na naszych okrętach?, Oprócz tego Caracal ma i tak lepszy udzwig niz obie pozostałe konstrukcje

  7. Jaroo

    Mielec i Świdnik to są firmy obce , posiadające kapitał zagranicą i już dawno przestały być polskie. Są w Polsce na takich samych zasadach jak montownie aut , fabryki maszyn , a nawet sprzętu AGD. To co robią te firmy to jest lobbing na rzecz ich kapitału , nic więcej.

    1. m n

      Może i fakty, tylko ze te firmy dają polakom pracę, a montowni caracali w poslce niema

  8. wp

    I przez takie prawo znowu będziemy mieć opóźnienia dostaw nowych smigieł. To samo będzie się tyczyło okrętów podwodnych i innych przetargów gdzie jest duży budżet. Jeśli chodzi o przygotowywanie dok. związanych z zamówieniami to ci panowie z MON dawno powinni stracić pracę, tak jak to się dzieje w prywatnej firmie. Pchasz się na stanowisko o którym nie masz pojęcia, bierzesz kasę, potem emeryturkę i masz wszystko w d... Nie potrafią napisać konkretnych wymagań, ani sprostać procedurze - to co oni tam jeszcze robią. Swoją drogą pani Kopacz wybrała już raz w podobnym przetargu eurocoptery dla LPR, teraz będą w wojsku - zastanawiające.... A pan panie Krystowski niech się teraz nie unosi procedurą, trzeba było od razu wstawić do przetargu aw101, a nie cywilną taxi do rozwożenia pracowników na platformy. Już mnie to irytuje, w jaki sposób ogranicza się od kilkunastu lat potencjał Naszego kraju. Jeśli teraz się nie zmieni to faktycznie trzeba uciekać do Nowej Zelandii...

    1. jasio

      Przetarg na Eurokoptery rozstrzygał rząd PiS w 2007, nie przypominam sobie by p. Kopacz była jego członkiem!

  9. Grzegorz

    Poczytajcie sobie o platformie Anders w nawiązaniu do wymienionego w treści Pana Prezesa.

  10. Podatnik

    Stawiam proste pytanie dla wszystkich, którzy napisali komentarz. Ilu jest chętnych na zakup zmodernizowanego Polonez Caro w cenie Toyoty Auris.

    1. marek!

      a ile Dasz?.....:) :)

  11. Qba

    Skoro AW101 taki dobry to trzeba było go zaproponować zamiast AW149.

    1. mwa

      Jakby wiedzieli że - MON chce dać 13 mld za 50 śmigłowców, a nie 10 za 70 - MON zależy na wielkości śmigłowców ( w przetargu nie było żadnych dodatkowych punktów za udźwig/ rozmiar kabiny większe niż wymagano ) to by pewnie zaproponowali. No i gdyby jakiś mądrala nie wstawił do przetargu ograniczenia masy do 11 ton.

    2. say69mat

      Dlatego też obecnie komponent lotnictwa taktycznego wojsk lądowych będzą tworzyły maszyny AW101 i S70i/UH60M

  12. los

    Każdy wie, że kluczem wyboru śmigłowca jest określenie masy startowej 11-ton, w ten sposób wycina się konkrecje dla Caracala, gdyż śmigłowce AW149 i Black Hawk nie mogą konkurować pod względem wielkości z czymś co waży kilka ton więcej. Jeśli wojsko chce konkretnie następcy Mi-17, Mi-8, czy Mi-14 to niech do przetargu staną śmigłowce od 10 - do 15 ton. Wojsko powinno się określić w przetargu, czy chce przewozić tylko żołnierzy i sprzęt, który da się wepchnąć przez drzwi burtowe, czy przewozić chcą mieć tylny trap, który umożliwi przewozić lekkie pojazdy, łopaty itp. Wiadomo nie od dzisiaj, że najlepiej strzela się do śmigłowca w jego najsłabszy punkt, czyli tył śmigłowca pod warunkiem, że nie ma właśnie trapu (patrz Caracala) ze stanowiskiem strzeleckim?

    1. Qba

      Przecież Świdnik mógł zaoferować NH90, a Mielec S92. Tylko woleli zaproponować mniejsze śmigłowce na których więcej by zarobili.

  13. Tomasz

    Idzie wojna. Polski nie stać na prowadzenie jej na własnym terytorium. Polska MUSI prowadzić wojny na terytorium obcy, Więc, (1) należy przetarg unieważnić, (2) wyremontować Mi-8 i Mi-17 (przy wsparciu Ukrainy, jeśli to jest tańsze niż w Polsce), (3) dokupić więcej Mi-17, (4) za zaoszczędzone pieniądze kupować broń ofensywną i rozpoznanie kosmiczne i lotnicze. W przeciwnym wypadku skończymy jak w '39, za mało PZL-11, brak nowoczesnych myśliwców bo dopiero w prototypach. Jak idzie wojna to trzeba uzupełniać to co się ma i zna. Jakby IIRP miała choć tyle starych PZL-11, a dzięki temu TANICH w produkcji, ile Niemcy myśliwców i bombowców to by obrona inaczej wyglądała. Nie popełniajmy tych samych błędów, uzupełniajmy stany tego co mamy i znamy! Ani Karakale ani AW ani BH nie wejdą do wojny bo nie uda się ich wdrożyć przed jej wybuchem.

    1. dbr

      Rozczaruję Pana - nie miałby kto ich obsadzić i pilotować. Mieliśmy może z 300 wyszkolonych pilotów myśliwskich.

  14. PATRIOTA

    Za te kilkanaście miliardów zł można kupić całkiem dobre śmigłowce z Mielca do wsparcia sił pokojowych na misjach zagranicznych (są kontatybilne z siłami sprzymierzonymi), ze Świdnika dla obrony wybżerza Polski (z laminatu węgowego bardziej odporne na korozję)

    1. borowy

      Tak drogi kolego Patrioto tyle, że te laminowane taksówki powietrzne nie maja certyfikatów na loty nad akwenami (nad wodą). Kto wg. Ciebie ma zapłacić za rozwój tej konstrukcji? Jeżeli wybierzemy niedopracowany sprzęt to RP będzie płaciło za rozwój konstrukcji a AW tylko zaciera ręce na taką ewentualność, żeby ktoś to g..no kupił wydał swoją kasę na dopracowanie i wtedy można by już wciskać "pełnowartościowy" (o ile kiedykolwiek taki będzie) inny krajom, tyle, że My za to zapłacimy!

    2. HM

      S70i nie są kompatybilne ze śmigłowcami sił sojuszniczych (UH 60M) - inne silniki, inna awionika. AW149 nie nadaje się do obrony wybrzeża ponieważ nie ma na razie (od prawie 7lat) certyfikatu do lotów nad zbiornikami wodnymi. Nie istnieje też żadna morska wersja śmigłowca (chyba, że chcesz kupić całkiem cywilne AW189 produkowane w Rosji).

  15. R2

    z wypowiedzią można siezgadzać lub nie ale ja mam dużą wątpliwość, czy nasi wodzowie w zielonych mundurach wiedzą czego chcą... poza tym zastanawia jednak, dlaczego nikt w NATO poza Francją nie kupuje Caracali?? uważam że potrzebna od zaraz są śmigłowce uderzeniowe i morskie, ewentualnie też dla wojsk specjalnych, a transportowe mogę poczekać - zresztą tak wyszło, że zamiast 48 transportowych ma ich być ponoć ledwie 16 - po cholerę??

    1. HM

      A dlaczego nikt w NATO nie kupuje AW149, a jedynym natowskim użytkownikiem S70i jest Turcja? Powiesz pewnie, że black hawki wszystkich innych typów to bardzo popularny śmigłowiec w natowskich krajach. Ale jeżeli bierzemy pod uwagę inne wersje to okaże się, że więcej państw natowskich używa śmigłowców z rodziny Puma niż Black Hawk.

  16. xyz407

    Wybór EC725 za MI 8 i MI 14 z wynegocjowanym zobowiązaniem dostawcy jest według mnie dobry. Mocna spółka, dobre kompetencje, dobry produkt na nasze możliwości finansowe. Informacja o 70 szt śmigłowców za 8 do 12 mld zł,, a okazało się że to ma być 50 szt za 13 mld to porażka tych co przygotowywali przetarg.

    1. edi

      Bo tych 70 to miało być GOŁYCH i tyle samo kosztowałoby kupienie cywilnych plastików ze Świdnika. Teraz zamawiamy 50 w 2/3 SPECJALISTYCZNYCH typu SAR,ZOP itp.a to kosztuje. Ja wolałem NH 90 ale nas po prostu nie stać na te maszyny które sa droższe od Carcala o 30 %.

    2. say69mat

      Problemem jest interoperacyjność maszyn EC725, przecież core lotnictwa taktycznego w Europie stanowi park maszyn: CH47/CH53/NH90 - Niemcy; CH47/AW101 - Wielka Brytania; NH90/UH60/AS332SP - Szwecja; AW101/NH90 - Norwegia; AS552/CH47/NH90 - Holandia; EH101/SH60/ - Dania; CH47/AW101/NH90 - Włochy; NH90/EC725/AS532/SA330 - Francja; NH90/MD500 - Finlandia; CH47/NH90/AS532/AS332/SH60 - Hiszpania; CH47/NH90/AS332/S-70 - Grecja; CH47/AS532/UH60/T70/S70B - Turcja. Trend modernizacji parku śmigłowców zmierza w kierunku zastąpienia konstrukcji Cougar/SPuma/Puma, śmigłowcami NH90. Rolę ciężkich śmigłowców pełnią CH47 i AW101.Stąd zastanawiam się nad sensownością budowania struktury lotnictwa sił lądowych o model EC725, pomimo bezsprzecznych zalet tego typu śmigłowca. Pozostaje nam zatem opcja CH47/AW101 jako maszyny ciężkie i NH90/UH60 jako taktyczne. Małe śmigłowce ... tutaj jestem bezwzględnym zwolennikiem konstrukcji H145M. Jej zalety docenili zarówno amerykanie, jak i niemieckie KSK Kommando Spezialkräfte.

  17. Miś

    Czy ja śnię? Czy ja może żyję w innym świecie? Czy nasz świat, nasz kraj już się tak zmienił, że nie potrafię go już poznać? Prezes zagranicznej firmy śmigłowcowej, która nie potrafiła spełnić podstawowych wymagań formalnych w dużym przetargu śmigłowcowym pozywa MON do sądu ponieważ MON nie wie jakiej maszyny potrzebuje dla swojej armii? Z każdym kolejnym wpisem na temat tego pana mam wrażenie, że żyję na innym świecie. To tak samo jak było z Andersem, gdy najpierw twierdził, że jest to kiepski model techniki poradzieckiej, podczas gdy był całkowicie zbudowany z komponentów państw zachodnich, a potem nagle z rosyjskiego badziewia awansował na tanią podróbkę CV90. Pan Krystowski zaklina rzeczywistość...Pan Krystowski wie czego nam potrzeba...Pan Krystowski nam da...ale na pewno nie to czego potrzebujemy, a jedynie kolejne lata bez sprawnej floty śmigłowcowej...

    1. P9

      "Prezes zagranicznej firmy śmigłowcowej, która nie potrafiła spełnić podstawowych wymagań formalnych w dużym przetargu śmigłowcowym pozywa MON do sądu ponieważ MON nie wie jakiej maszyny potrzebuje dla swojej armii?" Obawiam się że to poprzedni MON zawalił przetarg z powodów formalnych, bo wybrał być może najlepszy śmigłowiec, tyle że niespełniający warunków przetargu (o ile dobrze pamiętam 8-iu warunków technicznych). Każdy kto kiedyś startował w przetargu wie, że takich błędów konkurencja nie wybacza. W tym momencie nie ma innego wyjścia jak przetarg unieważnić, aby uniknąć skutków prawnych, którymi straszy prezes Krystowski.

  18. lodz

    No, Krystowski teraz bedzie pouczal MON jai typ miglowca potrzebuje armia i od jakiego dostawcy dokonac zakupu.

    1. albo głupi!

      Widocznie czuje się politycznie mocny!

  19. KNP

    Widze, ze prezes swidnika jest wazniejszy niz Sztab Generalny

    1. nikt ważny

      Decyzja sztabu została przyjęta po... przemeblowaniu sztabu.

  20. aom

    "Zdaniem prezesa PZL-Świdnik nie ma uzasadnienia wybór dla realizacji siedmiu różnych rodzajów misji jednego typu śmigłowca." ...Agusta chce decydowac co i kiedy ma WP kupowac....zenada

    1. nikt ważny

      Właściwie taką samą żenadą jest cywilne kierownictwo MON nie mające zupełnie żadnego doświadczenia użytkowego czy może nawet bojowego w tym zakresie. Tak więc przyganiał kocioł garnkowi.

  21. olaf

    Co nie zmienia faktu, że plastikowy śmigłowiec ze Świdnika nie spełniałby wymagań nawet jako śmigłowiec w klasie wagowej 8-11 ton. Dalej brakowałoby certyfikacji i integracji z uzbrojeniem.

    1. nikt ważny

      Oczywiście "plastikowy" bo przecież w domyśle według ciebie walka śmigłowcem to full contact najczęściej przez wzajemne taranowanie się. Masz pojęcie o współczesnym polu walki? Pan Siemoniak na pewno go nie miał bo to od zawsze urzędnik jakby nie patrzeć. Nigdy nie miał prawdziwej pracy i niczego szczególnie nie dokonał.

  22. rocki

    Należy tylko się cieszyć, że złom, który próbowali nam wcisnąć Francuzi nie będzie zaśmiecał polskiego nieba. Mogą od razu te trupy oddać do muzeum. Od początku było wiadomo, że to jest przewał tego gościa, który splądrował willę na zakończenie kadencji. Nawiasem mówiąc, to już Siemoniak uznał, że Caracali nie ma co kupować. I zrobił wszystko, że ich nie kupimy.

  23. Kamil

    Niech Świdnik skończy już te błazenadę. Wystawiliście do przetargu plastikową taksówkę, ten model mógłby co najwyżej pełnić funkcję lekkiego śmigłowca wsparcia (2 działka lub 2 zasobniki rakiet niekierowanych) i ewentualne miejsce dla 2-4 ludzi desantu siedzących na skraju drzwi. Drugim zastosowaniem mógłby być to śmigłowiec dla policji, straży czy telewizji. Ludzie miejcie za grosz zrozumienia, ze tu chodzi o życie żołnierzy.

  24. Niki

    Pan Krystkowski chyba łamie prawo podajc się za prezesa ponieważ nie jest wpisany do koncesji, którą posiada PZL, a tym samym nie jest uprawniony do kierowania działalnością koncesjonowana

  25. Szymon

    Od czasów przetargu na F16 mam prywatną zasadę, że to co powie Pan K. uważam, za nieprawdę. Zasada sprawdziła się przy Andersie, sadze, że sprawdzi się i teraz.