Reklama

Siły zbrojne

Putin rozkazuje redukcję rosyjskich sił zbrojnych w Syrii

Fot. Russian Ministry of Defence, syria.mi.ru/Wikimedia, CC BY 4.0
Fot. Russian Ministry of Defence, syria.mi.ru/Wikimedia, CC BY 4.0

Na rozkaz prezydenta Rosji Władimira Putina rozpoczęło się zmniejszanie rosyjskiej obecności wojskowej w Syrii - poinformował w piątek szef sztabu generalnego armii generał Walerij Gierasimow, cytowany przez agencję TASS.

"Zgodnie z decyzją naczelnego dowódcy sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, (prezydenta) Władimira Putina, ministerstwo obrony Rosji rozpoczyna redukcję swoich sił zbrojnych rozmieszczonych w Syrii" - oświadczył gen. Gierasimow.

Gierasimow dodał, że jako pierwsza Syrię opuści grupa rosyjskich okrętów wojennych, w tym lotniskowiec "Admirał Kuzniecow". Rosyjskie okręty były rozmieszczone na Morzu Śródziemnym u wybrzeży Syrii. Przedstawiciel rosyjskiego sztabu generalnego generał Andriej Kartapołow podkreślił, że jednostki te wypełniły swoje zadanie.

O planach zmniejszenia rosyjskiej obecności wojskowej w Syrii informował w grudniu Władimir Putin, zaznaczając jednocześnie, że Rosja będzie "kontynuować walkę z międzynarodowym terroryzmem".

Moskwa, która jest kluczowym sojusznikiem syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, zaangażowała się militarnie w syryjski konflikt zbrojny we wrześniu 2015 roku, jako cel interwencji wskazując walkę z islamistami. Deklaracja ta była kwestionowana przez Zachód i syryjską opozycję.

W nocy z 29 na 30 grudnia w Syrii wprowadzony został rozejm z inicjatywy Turcji i Rosji, a na styczeń przewidziane są negocjacje pokojowe w Astanie. Moskwa i Ankara są gwarantami przestrzegania rozejmu.

Czytaj też: Manewr Putina - jak "wyjść" z Syrii pozostawiając wojska.

Wojna domowa w Syrii rozpoczęła się w marcu 2011 roku. W wyniku konfliktu śmierć poniosło ponad 310 tys. ludzi, a 11 mln Syryjczyków, czyli połowa ludności kraju, zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. nad wyraz zaciekawiony

    Uderzeniowa grupa lotniskowcowa CSG 10 (Carrier Strike Group) z lotniskowicem USS „Dwight D. Eisenhower” (CVN 69) na czele, powróciła 30 grudnia 2016 roku do Naval Station Norfolk. Podobnie postąpili również Francuzi wycofując do portu w Tulonie swój lotniskowiec "Charles de Gaulle" (R91), który wcześniej w ramach tzw. wielonarodowego zespołu zadaniowego prowadził działania operacyjne właśnie wraz ze wspomnianym amerykańskim lotniskowcem . Mówiąc kolokwialnie zwinęli się po prostu z regionu Bliskiego Wschodu, gdyż nie mają czego tam szukać... Po raz kolejny w ostatnich latach amerykańskie siły zbrojne i wojska tzw. wielonarodowej koalicji na Bliskim Wschodzie zostały pozbawione wsparcia lotniskowcowej grupy bojowej... Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest przeciągający się przegląd remontowy lotniskowca USS “George H. W. Bush” (CVN 77), który rozpoczął się w połowie ubiegłego roku. Prace stoczniowe mają potrwać do połowy bieżącego roku, a dopiero w lipcu 2017 roku wymieniony okręt ma rozpocząć testy morskie...

    1. Davien

      Wycofali LGU z Eisenhowerem z Zatoki Perskiej, ale został tam USS Truman ze swoją LGU, więc zwinęli sie tylko w Kremlowskiej propagandzie:) To Rosja wycofała swój jedyny lotniskowiec zwijając się z Bliskiego Wschodu:)

  2. jerzyk

    Odleci 5 a przyleci 10 :)

  3. lotnik tnik ik

    pewnie to ostatni sygnał, żeby ruski lotniskowiec dopłynął na własnych siłach, bez stawiania ożaglowania ??! no i zmniejszenie strat w lądujących, własnych samolotach ??!

  4. Funny

    A to pewne. Flota USA opuściła region wcześniej...

  5. ttt

    Kapitulacja ?

    1. polkmnYUnmklop

      Nie, już w Marcu poprzedniego roku Rosja wykonała ten sam krok.

    2. yaro

      zgadłeś, tzw. bojowników nic innego już im nie pozostało

    3. AM

      Przed kim?

Reklama