Reklama

Siły zbrojne

Putin: Rosyjski arsenał jądrowy na "minimalnym poziomie". Taktyczna broń nadal bez kontroli

Rosjanie dysponują m.in. taktycznymi głowicami jądrowymi dla systemów Toczka. NATO nie posiada podobnych systemów z głowicami atomowymi na uzbrojeniu. Fot. mil.ru.
Rosjanie dysponują m.in. taktycznymi głowicami jądrowymi dla systemów Toczka. NATO nie posiada podobnych systemów z głowicami atomowymi na uzbrojeniu. Fot. mil.ru.

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin poinformował o ograniczeniu arsenału jądrowego do „minimalnego poziomu”. Ma to być rosyjski wkład w proces światowego rozbrojenia. Władze w Moskwie uczestniczą w systemie redukcji strategicznej broni nuklearnej w ramach traktatu New START, ale kwestia kontroli niestrategicznej broni jądrowej (w obszarze której Federacja ma przewagę) pozostaje nierozwiązana.

2 kwietnia 2015 r. Departament Stanu opublikował dane dotyczące ilości głowic jądrowych posiadanych przez Rosję i USA w siłach strategicznych. Zgodnie z ujawnionymi informacjami Stany Zjednoczone posiadają więcej gotowych do użycia głowic lecz przewaga jest nieznaczna, Amerykanie mają 1597 a Rosjanie - 1582. Na podstawie podpisanego w 2010 roku przez obie strony układu o ograniczeniu zbrojeń strategicznych (New START) państwa zobowiązały się do ograniczenia liczby głowic gotowych do użycia do 1550 w ciągu 7 lat od jego wejścia w życie tj. do 2018 roku.

Należy pamiętać, że Rosjanie dysponują według dostępnych informacji znaczącą przewagą nad Sojuszem Północnoatlantyckim w dziedzinie niestrategicznej broni jądrowej (ok. 2000 głowic zgodnie z danymi z 2014 roku). Do środków jej przenoszenia zaliczają się np. bombowce Tu-22M3 wyposażone w pociski manewrujące zdolne do przenoszenia głowic jądrowych, czy operacyjno-taktyczne kompleksy rakietowe Toczka i Iskander. Z kolei Amerykanie dysponują w tym zakresie jedynie kilkuset swobodnie spadającymi bombami B61, które w perspektywie zostaną znacznie zmodernizowane. 

Fakt występowania rosyjskiej przewagi w niestrategicznej broni jądrowej jest potwierdzony w obowiązującej koncepcji strategicznej NATO z 2010 roku: "W przypadku przyszłych redukcji [ broni jądrowej NATO-red.] naszym celem powinno być poszukiwanie zgody z Rosją w celu zwiększenia transparentności w zakresie rosyjskiej broni jądrowej w Europie i relokacji tej broni do miejsc oddalonych od granic członków NATO. Jakiekolwiek przyszłe kroki muszą uwzględniać nierównowagę z uwagi na większe zasoby rosyjskiej broni nuklearnej krótkiego zasięgu". Warto dodać, że taki stan rzeczy został w dużej mierze spowodowany przez jednostronne działania krajów Paktu Północnoatlantyckiego (np. stopniowe ograniczenie liczby bomb B61).

W przeciwieństwie do strategicznej broni jądrowej, systemy taktyczne nie podlegają układowi New START, co powoduje że kontrola ich posiadania jest co najmniej utrudniona. Wcześniej Moskwa konsekwentnie odmawiała obejmowania niestrategicznych systemów jądrowych porozumieniami międzynarodowymi, warunkując to całkowitym wycofaniem broni obecnej w ramach systemu Nuclear Sharing z Europy. Generał Phillip Breedlove zaznaczył w jednej z wypowiedzi, że wykrycie rozlokowania niestrategicznej broni jądrowej mogłoby okazać się utrudnione dla sił NATO (zapewne z uwagi na wykorzystanie tych samych środków przenoszenia, co w wypadku broni konwencjonalnej).

Władimir Putin w telegramie do uczestników konferencji poświęconej realizacji Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej zapewnił, że „Rosja konsekwentnie realizuje postanowienia umowy, z artykułem 6 włącznie". Ten artykuł nakłada obowiązek na sygnatariuszy obowiązek rozbrojenia jądrowego. Rosyjski prezydent zapewnił, że będzie kontynuował prace na rzecz rozwoju „pokojowego atomu” oraz wzmocnienia systemu nierozprzestrzeniania broni jądrowej wraz z systemem zabezpieczającym MAEA.

Putin zapewnia, że arsenał nuklearny ograniczono do "minimalnego poziomu". O ile jednak w wypadku broni strategicznej jest on objęty traktatem New START, o tyle w odniesieniu do systemów taktycznych nadal nie ma kontroli międzynarodowej. Rosyjskie zapewnienia o dążeniu do nuklearnego rozbrojenia mogą być także obliczone na wywarcie presji na kraje zachodnie, w celu dalszych jednostronnych redukcji niestrategicznej broni jądrowej. Jednocześnie Rosjanie w ostatnim czasie wysuwali groźby użycia broni atomowej (np. wobec Danii), a także przeprowadzali symulowane uderzenia na cele w Europie (np. w Szwecji).

Nie zmienia to faktu, że utrzymywanie funkcjonującego systemu kontroli zbrojeń strategicznych, jakim jest New START (pomimo wszystkich ograniczeń traktatu oraz kontrowersji wokół jego warunków) jest istotnym czynnikiem zwiększającym bezpieczeństwo i ograniczającym napięcie międzynarodowe, szczególnie cennym w obecnej sytuacji geopolitycznej. Jednocześnie jednak w stosunku do systemów uzbrojenia nie objętych zapisami traktatu NATO powinno kierować się przede wszystkim dążeniem do zapewnienia zdolności obrony państw członkowskich przed wszystkimi rodzajami zagrożeń, a nie dążeniem do jednostronnego rozbrojenia.

(JP)/(PK)

Reklama

Komentarze (4)

  1. Mariusz

    sprytne Mr Putin, dla Rosji najkorzystniejsze jest maksymalne ograniczenie broni taktycznej np. do 100 głowic wówczas Nato będzie miała konkretnie 100 głowic jądrowych, a Rosja 2100, niezłe, kto zgadnie kto wygrywa wtedy wojnę (sic?!)

    1. dana

      Wlasnie tak jak piszesz .Putin ponownie chce z europy zrobic glupkow Dokladnie tak jak na Krymie i w Donbasie "zielone ludziki "to nie jego ludzie ,na Ukrainie nie walcza Rosyjscy zolnierzejak rowniez Rosja nie dostarcza broni seperatystom,jak rownierz lamanie wszelkich umow miedzynarodowych Nie dajcie sie ponownie oszukac temu zaklamanemu Putinowi ten czlowiek nie zasluguje na zaufanie jemu nie mozna wierzyc w ani jedno slowo ,wszystko co on mowi to jedno wielkie klamstwo .Udowodnil to juz tyle razy ,to zwykly klamczuch ktory uwaza ze dacie sie znowusz nabrac ,nie zmniejszajcie uzbrojenia bo nigdy nie wiadomo kiedy bedzie potrzebne ..Rosja to zaklamany kraj ktoremu nie mozna ufac , mamy przyklad ze zadna podpisana z nimi umowa jest nie chonorowana i nie przestrzeganaJezeli nie chonorowali umowy podpisanej przez nich o sowerennosci Ukrainy ,i wszystkie podpisane przez nich umowy lamali Dla mnie to kraj komunistycznych klamczuchow,propagandy i oszustow .

    2. Polski Wilk

      Mariusz - sprytny to Ty jesteś w grze w "c-gaja" Jeżeli chodzi o kolejną III Wojnę to na pewno jej inicjatorem nie będą Nocne Wilki a na pewno Wilki Alaskańskie. Pozdrawiam i radzę się dobrze bawić póki możecie Młodzi Bojownicy o Wolność Rosji. GOŚĆ - masz absolutnie rację. To nie Rosja i Chiny pokryły Świat setkami baz wojennych !!!!

  2. fghfg

    ruscy zaczynają mówić o pokoju, tzn, że będzie wojna.

    1. janusz

      Niestety, masz rację. Tam słowa nigdy nie miały znaczenia, lub posiadały znaczenie odwrotne. Ot, zakłamana dzicz.

  3. pola

    jest pewien zakres promieniowania, który z jednego bardzo rzadkiego metalu pozwala uzyskać doskonały materiał rozszczepialny, wydajniejszy od plutonu, wada jesc cena produkcji, ale nie o tym. To promieniowanie ma też ciemną wadę/lub zalete, pozbawia pluton i uran łatwych możliwości rozczepiania jądra atomowego.

  4. gość

    Zachód chciałby Rosję pozbawić broni jądrowej, wiedząc że wtedy może ich szachować swoją przewagą w broni konwencjonalnej. Ale to się nie uda. Rosja po zastoju lat 90-tych, odnawia arsenał nuklearny, chodzi nie o zwiększanie ilości środków przenoszenia, ale o ich zdolność do przełamanie obrony antyrakietowej. Nowe rakiety RS-26 Rubież na mobilnych wyrzutniach (mają wejść do służby w 2016), znacznie lżejsze niż Topole i Jarsy i o mniejszym zasięgu są prawdopodobnie dedykowane do przełamywania obrony ABM w Europie (mają zdolność manewrowania większą niż Iskandery i są znacznie szybsze, ciekawe czy Patriot PAC-3 MSA da im radę ?). Do tego nowe super ciężkie rakiety "Sarmat" wielogłowicowe, mające zastąpić stare Wojewody. No trochę tego jest.

    1. Kamil

      Prawda jest taka, że użycie choćby jednego pocisku z głowicą jądrową spowoduje taki ciąg zdarzeń na świecie, że z Ziemia nie będzie się nadawać do zamieszkania.

    2. op

      A ty kto? Adwokat czerwonych? Szachować ich? Po co? Większość świata ma ruskich w głębokim poważaniu z czym ci nie chcą pogodzić się. Dlatego co chwila próbują o sobie przypominać. Stąd reakcja drugiej strony i tylko wtedy. Dopóki siedzą cicho w swoim grajdołku nikogo nie obchodzą. Tak to jest jak chcesz kłócić się ze wszystkimi swoimi sąsiadami.

    3. Marcin

      Drogi gościu, odpowiedz mi na jedno bardzo proste pytanie: Skoro ten paskudny zachód (czytaj USA) tak bardzo dybie na Rosję i życzy jej wszystkiego najgorszego, to dlaczego w latach 90-tych nie próbował jej "otoczyć, szachować" i tak dalej, tylko poczekał 25 lat, aż Rosja urosła w siłę? Przecież w latach 90-tych, przy ówczesnym stanie Rosji, wszystkie te "wrogie działania" byłyby dziecinnie proste.

Reklama