Reklama

Siły zbrojne

Putin: Krymu nie zajęli Rosjanie. Majdan szkolił się w Polsce i na Litwie

Prezydent Putin przemówił – fot.RT
Prezydent Putin przemówił – fot.RT

Konferencja prasowa zorganizowana przez prezydenta Putina miała wyjaśnić, jaki jest obecny cel polityki Rosji wobec Ukrainy. Jak się okazało powodem działań rosyjskich jest niekonstytucyjny przewrót i zbrojne przejęcie władzy w Kijowie.

Krymu nie zajęli Rosjanie

Było to pierwsze wystąpienie prezydenta Putina po wejściu nieznanych wojsk na teren Krymu. Piszemy „nieznanych”, ponieważ Putin wyraźnie zaprzeczył by byli to rosyjscy żołnierze. Określił jedynie, że występują tam „siły krymskiej samoobrony”. Posiadanie przez nich mundurów natomiast nie powinno nikogo dziwić, ponieważ można je kupić w sklepie. Z drugiej jednak strony potwierdził, że na Krymie wzmocniono ochronę obiektów wojskowych, ponieważ wiedziano, że zmierzają tam bojownicy organizacji nacjonalistycznych.

Według Putina na razie nie ma konieczności wykorzystania wojsk, ale możliwość taka jest. Zaprzeczył natomiast by manewry jakie niedawno przeprowadzono były z wydarzeniami na Ukrainie w jakikolwiek sposób powiązane. To przedsięwzięcie było wcześniej planowane, ale o nim nie mówiono „…bo chodziło o sprawdzenie gotowości bojowej wojsk…”. Manewry się zakończyły 3 marca br. i Putin miał wydać rozkaz, by wszyscy żołnierze i ich oddziały wróciły do swych macierzystych jednostek.

Janukowycz to zły prezydent ale prezydent

Zgodnie z deklaracją Putina użycie wojsk może nastąpić tylko w przypadkach ekstremalnych. Zaznaczył, że nie zamierza się wtrącać do spraw wewnętrznych Ukrainy i że wszystkim obywatelom należą się równe prawa „…do udziału w życiu kraju i w określeniu jego przyszłości”. Niestety zapowiadając, że w Rosji działa się „tylko i wyłącznie legalnie” zapowiedział, że „…jeśli podejmę decyzję o użyciu wojsk, to będzie ona całkowicie legalna i zgodna z wolą legalnego prezydenta”. Przy czym przypomniał, że prośbę o interwencję otrzymał od legalnie sprawującego władzę prezydenta Janukowycza („…o zapewnienie ochrony zdrowia i życia obywatelom Ukrainy…”).

Putin nie chciał jednak oceniać władzy swojego odpowiednika na Ukrainie. „Politycznej przyszłości Janukowycz już nie ma. Ja mu o tym powiedziałem”. Z wyraźnym zniechęceniem dał do zrozumienia, że uważa iż popełnił on niewybaczalne błędy.

Wyraźnie zaznaczył, że człowiek który z wyboru otrzymał władzę ma nie tylko prawa ale również i obowiązki. I najważniejsze są obowiązki. „Wykonywać wolę ludzi którzy go wybrali i działać zgodnie z prawem”. Z wypowiedzi Putina wyraźnie wynikało, że nie zamierza respektować zobowiązań z 94 roku i danych wtedy gwarancji nienaruszalności terytorialnej, ponieważ w Ukrainie nastąpiła rewolucja i jest to już zupełnie inne państwo.

Wydarzenie w Kijowie to rewolucja

Putin bardzo negatywnie odniósł się do wydarzeń w Kijowie. Wyraźnie wskazywał, że to „nasi zachodni partnerzy” popierają niekonstytucyjny przewrót i zbrojne przejęcie władzy oraz prowadzą eksperymenty nie rozumiejąc skutków tego co czynią. Przypomniał, że Janukowycz zgodził się na wszystkie żądania opozycji i to opozycja nie dotrzymała umowy. Według tej umowy Janukowycz zgodził się praktycznie na oddanie władzy. „On nie wydał żadnego rozkazu dotyczącego strzelania do ludzi”.

Putina zdziwiło, jak dobrze byli zorganizowani ludzie na Majdanie. „…Oni byli przygotowani na Litwie, w Polsce i na Ukrainie. Byli tam instruktorzy, którzy pracowali z nimi, była dobra łączność, później działali bardzo profesjonalnie jak Specnaz… ” (Putin nie odpowiedział jednak na pytanie, czy „krymskie siły samoobrony” były szkolone przez Rosjan). Według prezydenta Rosji snajperzy na Majdanie byli prowokatorami jednej z partii opozycyjnych. Mają o tym świadczyć zdjęcia „Berkutowców” z tarczami, do których strzelano z broni ostrej. Przypomniał wyraźnie, że Janukowycz nakazał wycofać policję (chociaż mu to osobiście odradzał) i wtedy zaczął się chaos.

Rosja nie chce upadku gospodarczego Ukrainy

Putin zaprzeczył by był zainteresowany upadkiem gospodarczym Ukrainy. Trzy dni temu nakazał poszczególnym ministrom nawiązać kontakty ze swoimi odpowiednikami na Ukrainie by podtrzymać dotychczasowe porozumienia. Ale stosunki gospodarcze i humanitarne zostaną nawiązane dopiero po wyborach prezydenckich („…tam nie ma prezydenta i nie może być do czasu wyborów…”).

Rosja nie chce też podnieść ceny gazu dla Ukrainy. Według Putina Gazprom natomiast zastanawia się nad udzieleniem obiecanej wcześniej zniżki czy też nie. Ukraina podobno nie płaci wcześniejszych zobowiązań i dlatego wcześniejsze umowy przestają obowiązywać. Rosja ma być oficjalnie otwarta na propozycje zachodu. Mówiono tu przede wszystkim o idei kanclerz Niemiec Merkel, która jest możliwa do spełnienia. Ministrowie spraw zagranicznych obu państw mają o tym dyskutować.

W stosunku do Ukrainy podkreślał, że „nie zamierzamy walczyć z narodem Ukraińskim”. Nie chce prowokować i podgrzewać. Trzykrotnie powtórzył, że tylko sami obywatele mieszkający na danym terytorium mają prawo do określenia swojej autonomii

Co dalej?

Władimir Putin złożył pewne deklaracje i teraz należałoby się ich trzymać. Pomimo języka dyplomatycznego wyraźnie potwierdził, że nakazał wszystkim jednostkom po ćwiczeniach powrócić do macierzystych jednostek. Mówił też, że na Krymie nie ma rosyjskich żołnierzy, a krymskie oddziały samoobrony.

Historie Putina niedługo zostaną oficjalnie skomentowane, pytanie jaka to będzie odpowiedź i co zrobi Zachód w obliczu kolejnych doniesień z Krymu. 

Reklama

Komentarze (5)

  1. JanKS

    Prawdę mówiąc miałem lepsze zdanie o inteligencji Putina - nawet nie potrafił przedstawić spójnej wewnętrznie wersji propagandowej. Kłamać też trzeba umieć, ale on tak przyzwyczaił się do pozycji Barona Munchhausena (np. że jak powie w południe, że jest noc, to ludzie wokoło położą się spać), że zapomniał do kogo mówi. Angela Merkel trafnie go podsumowała. Ale to niestety oznacza, że nie da się przewidzieć jego poczynań i że może podjąć kompletnie nieracjonalne poczynania. A to może być groźnie nie tylko dla Rosjan i Ukraińców....

  2. mg

    Widać ministerstwo "prawdy" nigdy nie przestało istnieć, ale czego się spodziewać po oficerze kgb?

    1. telon 05.03.2014

      Czyli wg. ciebie więzień CIA w Polsce też niebyło. Propaganda "oficera" KGB. A za pól roku będą krązyc zdjęcia i dokumenty ze szkolenia banderowców w Polsce. Też smiano sie i wyzywane pewnego posła, a jednak prawda wyszła na jaw.

  3. jang

    obecny mistrz polskiego kabaretu Górski wysiada przy spektaklu jaki dał żurnalistom i światu pan Putin. Po prezydenturze p Putin może być gwiazdą najlepszych scen komicznych.Rozumiem dlaczego zwabił p G Depardieu.O ile wcześniej dla lepszej zabawy nie uruchomi guzika w walizce..

  4. 666

    Na Krymie muszą mieć dobrze zaopatrzone sklepy bo oprócz mundurów można tam kupić kałachy, transportery opancerzone itp sprzęt "survivalowy".

    1. Artwi

      A na Majdanie, jak zauważył Stanisław Michalkiewicz, dobrze zaopatrzone konta bankowe, skoro zamiast chodzić do pracy majdaniarzy jest stać przez 3 miesięce mieszkać na Majdanie. W Polsce masowe demonstracje (np. w sprawie TV Trwam) były jednodniowe i w godzinach popołudniowych... Przypominam, że "demokratyczny opozycjonista" niepracujący Oleś został na Białorusi skazany za niezapłacone podatki gdy okazało się, że w Polsce ma na koncie ponad 0.5mln euro... :-)))))))))))

    2. patriota

      Na Krymie wcale nie musi być dobrze zaopatrzonych sklepów. Jest internet, gdzie wszystko można kupić, a i sam rosyjski żołnierz jak go dobrze nakarmić, bimbru, czy spirytusu polać, to i śmigłowiec i transporter z chęcią wypożyczy na kilka godzin.

    3. Maczer

      A komisy są pełne ciężarówek z demobilu...

  5. karbal

    C do majdanu i wyszkolenia, moim zdaniem, chyba bardziej prawdopodobne iż to Rosjanie wyszkolili... m.in. w Afganistanie. A krótkofalówki i telefony można kupić "w każdym" sklepie, zwłaszcza jak wspierają bogaci sponsorzy.

Reklama