Afryka Zachodnia zdominowana jest przez b. kolonie francuskie, a co za tym idzie, również interesy Francji. Największe znaczenie dla Paryża ma niewątpliwie Niger, gdyż tam francuska spółka AREVA wydobywa uran, a kopalnie w Arlicie są jedynym źródłem tego surowca dla francuskiego programu atomowego. Nie czyni to Nigru krajem specjalnie bogatym czy rozwiniętym, choć przynajmniej od 2010 r. jest stabilny politycznie i nie wpłynął nań negatywnie kryzys malijski z 2012 r.
Wcześniej przewroty wojskowe były jednak wyjątkowo częste w tym kraju. Burkina Faso graniczy z Nigrem od południa a z Mali od wschodu i przez 27 lat rządów Blaise'a Compaore była ostoją stabilności politycznej. Nie przekładało się to jednak na wskaźniki ekonomiczne. Burkina Faso znajduje się na 181 miejscu (na 187) na liście Human Development Index (poziom rozwoju cywilizacyjnego) i na 181 (na 198) na liście GDP (PPP) per capita. Poza tym Burkina Faso nie ma takich bogactw jak jej sąsiedzi – Niger ze swoim uranem czy Mali posiadające znaczne zasoby złota ale przede wszystkim przyciągające rzesze turystów (głównie z Francji).
Burkina Faso było więc przez lata państwem stabilnym choć biednym. Wielu mieszkańców ruszało w poszukiwaniu pracy do bardziej rozwiniętego Mali. Część z nich kończyła jednak podróż pod mostem na Nigrze w Bamako i żywiła się dzikim prosem rosnącym na brzegach tej rzeki, żebrając na ulicach. Ponieważ jednak w Afryce panuje ogromny rasizm (plemienny: czarnych wobec innych czarnych) to tacy zarobkowi imigranci narażeni byli na agresję miejscowych, przy zerowym zainteresowaniu dyplomatów własnych krajów. Burkina Faso łączy z oboma sąsiadami jeszcze jedno. Choć połowa mieszkańców Burkina Faso to członkowie plemienia Mossi to są tu też Fulani i Tuaregowie.
Fulani to plemię nomadyczne, blisko spokrewnione z innym znaczącym plemieniem Hausa. Obie grupy dominują w Nigrze, a także północnej Nigerii (obecny prezydent Buhari pochodzi z tej grupy) i odgrywają znacząca rolę w wielu konfliktach. Większość muzułmanów w Republice Środkowoafrykańskiej to właśnie Fulani i odegrali oni znaczącą rolę w niewygaszonej wciąż do końca wojnie domowej w tym kraju (między muzułmańskimi Seleka i chrześcijańskimi anty-Balaka). Wielu Fulani można też znaleźć w nigeryjskiej Boko Haram. Ich bojówki uczestniczyły również w wojnie domowej w Mali, która była największym afrykańskim zmartwieniem dla Francji w tej dekadzie, gdzie tworzyli odrębne oddziały Al Kaidy Islamskiego Maghrebu.
Choć Fulani stanowią trzon wielu grup zbrojnych Sahelu to pod względem skłonności do rebelii przebijają ich Tuaregowie. W Burkina Faso jest ich zaledwie 3 % ale dominują na niewielkim obszarze płn Burkina Faso. Tuaregowie byli też organizatorami licznych rebelii w Nigrze i Mali. Ostatnia z nich wybuchła w Mali w 2012 r. i doprowadziła do proklamowania niepodległości Azawadu (płn. Mali) a następnie pojawienia się dżihadystów powiązanych z Al Kaidą. Trójstronny (Mali, Tuaregowie i dzihadyści) konflikt znalazł swój punkt zwrotny, gdy dżihadyści pokonali Tuaregów i w styczniu 2013 r. ruszyli na malijską stolicę Bamako.
Wtedy Francuzi dokonali interwencji zbrojnej pod nazwą Operacja Serwal, w czasie której współpracowali zarówno z władzami Mali jak i Tuaregami. Sytuację w Mali komplikował najbardziej nieudolny przewrót wojskowy, jaki zorganizował w marcu 2012 r. kapitan Amadou Sanogo. Rządzące wojsko zajmowało się głównie uciekaniem przed dżihadystami i rabowaniem nie-Malijczyków. Choć w 2013 r. w Mali junta straciła władzę, a latem tego roku zawarto porozumienie z rebeliantami tuareskimi, to w płn. Mali (Azawadzie) wciąż działają liczne grupy zbrojne zarówno separatystów jak i dżihadystów. W ramach operacji Barkhane cały czas obecne są tam również siły francuskie (3000 żołnierzy).
Sytuacja w sąsiednim Mali nie wpłynęła na stabilność w Burkina Faso. Warto przy tym zaznaczyć, że większość (60 %) mieszkańców to muzułmanie. Chrześcijanie stanowią 23 %. Jednak nigdy w Burkina Faso nie dochodziło do napięć międzyreligijnych choć elity rządzące to chrześcijanie – do tej grupy należy Blaise Compaore i z niej wywodził się jego poprzednik Thomas Sankara. Postać tego drugiego jest kluczem do zrozumienia tego co się obecnie dzieje w Burkina Faso. Sankara jest ikoną nie tylko w Burkina Faso (nawiasem mówiąc kraj ten jemu zawdzięcza tę nazwę, wcześniej bowiem znany był jako Górna Wolta) ale w całej Afryce Zachodniej.
Sankara uważany jest za lewicowego, antyneokolonialnego idealistę i nazywany jest „czarnym Che Guevarą”. Objął rządy w 1983 r. w wyniku przewrotu wojskowego (podobnie jak wszyscy inni przywódcy tego kraju przed nim i po nim) i został obalony w 1987 r. przez swojego zastępcę i współorganizatora przewrotu w 1987 r. Blaise'a Compaore. W przewrocie tym kluczową rolę odegrał też Gilbert Diendere, który stanął na czele puczu 17 września br. a wcześniej był szefem gwardii prezydenckiej za czasów Compaore i po jego obaleniu w listopadzie ub. r. Sankara został zamordowany w czasie przewrotu w 1987 r. ale Compaore nigdy się nie przyznał do sprawstwa.
Dyktatura Compaore nie była krwawa, być może nawet było mniej naruszeń praw człowieka, niż za czasów Sankary, który (choć nie był tak krwawy jak jego kubański pierwowzór) likwidował „wrogów rewolucji”. Compaore miał też świetne relacje z Paryżem i to do końca swoich rządów. Odgrywał również ważną rolę regionalną, mediując w różnych konfliktach, m.in. w konflikcie między Bamako a Tuaregami. Obecne władze Mali nie były jednak zadowolone z jego bardzo dobrych kontaktów z Tuaregami.
W 2012 r. po bitwie między rebeliantami tuareskimi (MNLA) a dżihadystami o Gao, Compaore wysłał rządowy helikopter by ewakuować rannego lidera MNLA Bilala ag Acherifa do wojskowego szpitala w Ouagadougu, stolicy Burkina Faso. Compaore pomógł też w zakończeniu wojny domowej w Wybrzeżu Kości Słoniowej (2010 – 2011), zaskarbiając sobie przyjaźń nowego przywódcy tego kraju A. Ouatarry (u którego zresztą zagościł po obaleniu). Innym jego sojusznikiem był też Alpha Conde, prezydent Gwinei. We wszystkich swoich działaniach regionalnych Compaore realizował politykę odpowiadającą interesom Francji.
W listopadzie ub. r. w Burkina Faso doszło do masowych protestów, które doprowadziły do obalenia Compaore i wyjazdu z kraju. Za protestami stali przede wszystkim sankaryści, władzę jednak przejęło wojsko z płk Zidą na czele. Zida szybko podzielił się władzą z cywilami: Michelle Kafando został prezydentem a Zida – premierem. W tym składzie przygotowywano wybory, które miały się odbyć 11 października, a od których udziału odsunięto zwolenników Compaore. Równolegle ruszyło śledztwo w sprawie zabójstwa Sankary, a jego wyniki miały być ogłoszone niebawem.
Według przecieków zarówno Compaore jak i Diendere mieli zostać wskazani jako zabójcy Sankary i oskarżeni. Diendere wciąż był dowódcą gwardii prezydenckiej, jednak zapadła decyzja o jej rozwiązaniu. I to prawdopodobnie było przyczyną przewrotu. Możliwe więc że Diendere zorganizował zamach by ratować się przed więzieniem, jednak nie można wykluczyć, iż za przewrotem stoi szersza operacja lub też zostanie on wykorzystany do nie dopuszczenia sankarystów do władzy w Burkina Faso. Póki co jednak nie ma żadnych dowodów na jakąś rolę w tym zamachu Blaise'a Compaore czy też jego sojuszników: Wybrzeża Kości Słoniowej (WKS) lub Gwinei, a w szczególności Francji. Choć relacje Burkina Faso z tą ostatnią ochłodziły się po obaleniu Compaore.
Natychmiast po przewrocie do interwencji zbrojnej w Burkina Faso wezwał prezydent Senegalu Macky Sall. Europa jest jednak pogrążona w kryzysie imigracyjnym. Jednym z powodów otwarcia afrykańskiego kierunku migracyjnego było zlikwidowanie "zapory libijskiej" w wyniku nieszczęsnej operacji obalenia Kadafiego, gdzie Francja odegrała główną rolę. To powoduje niskie przyzwolenie społeczne w Europie dla kolejnych interwencji w Afryce. Dlatego Sall szybko zweryfikował swoje stanowisko i wraz z prezydentem Beninu postanowił polecieć do Ouagadougou i negocjować z juntą Burkina Faso.
Przyczyną takiej nerwowej reakcji jest niewątpliwie obawa przed wojną domową w Burkina Faso, która może się przekształcić w wojnę regionalną ze względu na krzyżujące się tu sojusze. Warto przy tym przypomnieć, iż ostatnia dekada mimo kryzysu malijskiego i sytuacji w WKS była dla Afryki Zachodniej znacznie spokojniejsza niż lata 90-te. Poza Gambią, nie ma tu też jakichś despotycznych dyktatur. Nie zmienia to jednak faktu, iż niemal wszystkie kraje tego regionu znajdują się w końcówce listy krajów HDI czy GDP per capita.
Najlepiej pod tym względem wypada Ghana (która jednak nie należy do świata frankofońskiego), Mauretania (która jest rządzona przez postwojskową dyktaturę) i Senegal. Interesujące jest też to, że choć od dekad w regionie tym panuje zwyczaj legalizowania dyktatur fałszowanymi wyborami a wielu liderów dochodziło do władzy w wyniku przewrotów, to każdy nowy przewrót wywołuje głęboki niepokój. Afryka Zachodnia to też świat ogromnej korupcji, która umożliwiła południowoamerykańskim kartelom wykorzystywać ją jako łatwiejszą drogę przemytu kokainy do Europy. Jednak w kontekście ostatniego przewrotu w Burkina Faso nie można wykluczyć czarnego scenariusza, który może zostać szybko wykorzystany przez dżihadystów z sąsiedniego Mali.
Witold Repetowicz
Mario6202
Kiedy tak szukałem informacji na temat sytuacji w Burkina Faso. Natknąłem się na wasze wypowiedzi, informacje. Jest nie wiele na temat obecnego stanu bezpieczeństwo w tym Państwie, wasze posty są z 2015. I co nawet polski MSZ nie aktualizuje danych na stronie Polak za granicą ?? Czy ktoś z Was może ma bardziej aktualne info. Chcę polecieć do stolicy Burkina Faso -Wagabudu.
Grzegorz Walas
Dla nas najwazniejszą informacją jest ile milionów ludzi tam mieszka?Czy da się z Burkina Faso pieszo dotrzeć do Niemiec , oczywiście z pominięciem kawałka wody pomiedzy Afryką i Europą?Czy wszyscy on i załapią się na socjal w Niemczech i czy są wyznania..no wiadomo jakiego ?Podstawowe informacje dla każdego Polaka a brak ich w powyzszym artykule.
jasio
Da się, gdy jest się wielbłądem, po drodze jest Sahara....
jasio
Czy wyście ludzie dostali histerii na punkcie migrantów? Połowa odpowiedzi w stylu "witamy imigrantów". Akurat z środkowej Afryki i Sahelu to imigrantów jest niewielu i nie będzie wielu w Europie bo daleko i drogo, oni siedzą w obozach w Czadzie, Mali czy Maroku, a tutaj histeria jakby stado głodnych murzynów z widelcami gnało zjeść biednych Polaków. Ogarnijcie się ludzie!
stasio
zawsze jakis filantrop moze im zasponsorowac przerzut do Europy, biednych uchodzcow wojennych z Syrii tez nie stac na oplacenie przemytnikow i tacy zostaja w obozach
fgfg
Wszystko celowo robione przez jakiś kraj. Wszystko robione tak żeby zalać po raz kolejny Europę imigrantami i utworzyć kolejną bazę wojskową w celu zaatakowania od południa Europy.
Kleszcz
"Burkina Faso graniczy z Nigrem od południa a z Mali od wschodu.." Jesteście tego pewni?...Bo mi wydaję się, że Burkina Faso graniczy z Nigrem od wschodu a z Mali od północy i zachodu. Czy tak ciężko jest wziąć atlas.
Marek
Panie Witoldzie, śledząc wydarzenia w Afryce środkowej i Sahelu od lat 60-tych naprawdę trudno nie dojść do konkluzji, że najspokojniejszy(najlepszy) dla miejscowej ludności okres to lata kolonializmu. I naprawdę NIE jestem rasistą i apologetą durnej tezy o supremacji rasy białej nad czarną. Po prostu oceniam fakty i ich skutki ...
Expert
Jak nie przymierzając w ZSRR w latach trzydziestych...
kzet69
Nie tyle najspokojniejszy co mniej znany :) Wojny burskie, wojny z Zulusami, Kongo Belgijskie, Kamerun, II wojny włosko - abisyńskie, wojna Burów z Basuto, 2 wojny w Matabele, wojny Xhosa, wojna Ga z Fante, powstania Mau-Mau + polowania na niewolników, pacyfikacje miejscowych plemion, to tak na szybko...
precz z Europą
Skoro Francja destabilizuje Afrykę zachodnią, to kolejna fala uchodźców powinna ruszyć na Francję. I do tego zachęcajmy Afrykanów, np. poprzez strony na Facebooku promujące imigrację do Francji.
koniec eu
Merkelowa już wysyła zaproszenia..
Zjerzy
Nowa fala uchodźców przybędzie. Witamy, witamy!
Piotr
Chciałbym zauważyć, że Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych ustaliła odmienność nazwy "Burkina Faso", zatem przewrót był w Burkinie Faso. Ponadto istnieje również polska nazwa dla stolicy tego państwa, tj. Wagadugu.
nikt tam
kolejni uchodźcy?? Witamy w imieniu lewicy europejskiej i zapraszamy, jeszcze sporo kasy na zasiłki zostało!
zxcvb
Marek, w Afryce spokojnie było przed przybyciem białego człowieka
Urko
Czyli wtedy, gdy białego człowieka w ogóle jeszcze nie było. Przynajmniej według niektórych koncepcji antropologicznych, biała odmiana człowieka narodziła się w Afryce Północnej.
ito
Nie, nie było. Rasizm murzyński nie jest wymysłem ostatnich czasów- nienawidzili się nawzajem i pogardzali sobą od zawsze. Toczyli krwawe wojny i prowadzili planową eksterminację narodów (plemion) na długo przedtem, zanim Portugalczykom do łba przyszło ruszyć na południe. Niewolnictwo w Afryce też nie zaczęło się z przybyciem białych, tylko znacznie wcześniej. Tak naprawdę przybycie białych zmieniło tylko tyle, że mają kogoś, kogo mogą nienawidzić wszyscy zgodnie i kogo mogą o wszystko obwiniać.
antyUSA
Nie było. Jeszcze w XIXw, przed wynalezieniem antybiotyków, to oczekiwana długość życia białego w głębi kontynentu wynosiła 3 miesiące, dlatego biali trzymali się wybrzeży. Prawie całe niewolnictwo polegało na łapaniu i sprzedawaniu czarnych przez innych czarnych. To murzyni sprzedawali czarnych niewolników islamskim, żydowskim (większość - jakieś 70% handlarzy niewolników była żydami. Jak ktoś nie wie skąd w USA nienawiść murzynów do żydów to niech o tym pamięta, bo w polskich mediach tego się nie dowie) i protestanckim handlarzom (katolikom papież zakazał handlu niewolnikami już w Średniowieczu, co nie znaczy, że Hiszpanom czy Portugalczykom nie zdarzało się tego łamać). Murzyni w Afryce gardzą murzynami w USA uważając ich za potomków niewolników. Jak amerykańska firma chce zrobić w Afryce deal to nie może do podpisania wysyłać murzyna, bo żadnej umowy nie podpisze, gdyż dogadywanie się z nim wg afrykańskich murzynów uwłacza ich godności. Za to murzyńskim kacykom w Afryce bardzo prestiż podnosi posiadanie białego "doradcy". Jest tam często spotykane, że jacyś biznesmeni napotkanym przypadkowo białym proponują ekskluzywny garnitur, okulary w złotych oprawkach, kosztowny neseser i zegarek i pensję 400$/h za to by w trakcie negocjacji siedzieli z poważną miną, udawali przeglądanie dokumentów a na tajny znak szeptali coś kacykowi na ucho i pokazywali coś w dokumentach... To wysoce podnosi tam prestiż kacyka jak ma "białego" za "murzyna"...
Jac
Krótka wypowiedź. To wywoła kolejną falę uchodźców do Europy.
w
Tym bardziej, taka Merkel ich wita z otwartymi ramionami, a potem kaze nam ich wiezic w Polsce.
really?
Oprócz Nigru Areva ma kopalnie uranu jeszcze w Kanadzie, Kazachstanie i Namibii, a prace nad rozpoznaniem złóż są prowadzone jeszcze w Australii, Mongolii i Gabonie. (Dodatkowo opanowali technologię paliwa MOX (mieszanka tlenków Uranu i Plutonu), więc Francja ma rezerwy paliwa nuklearnego na jakieś siedemset lat.)
Andreas.Sonet
Dziękuję za te informacje. Jak dotąd jesteście jedynym mi znanym źródłem...
Roman
Nazwa Burkina Faso oznacza wg miejscowego języka plemienia Mossi "kraj ludzi uczciwych". Taką to nazwę po kolonialnej Górnej Wolcie (Haute Volta) zaprojektował ówczesny prezydent Thomas Sankara